bylam wczoraj w lidlu i nie moglam uwierzyc..to byla jakas masakra..

rano przed praca podjechalam po bulki i w sklepie istny tlum który sie rozdeptywal i walczyły babsztyle o jakies dzinsy ...jak mozna kupic dzinsy w takim markecie????przeciez to chemia i syfny material ..jak one sie nie boja tego nosic??i jeszcze o ten szajs walczą? zamiast kupic porzadniejsze i drozsze jeansy to baby sie rzucaja na tani szajs za prawie 40 złotych .. to chyba tylko patologia kupuje tam ubrania...

Potwierdzam. A jak sie wariatki rzuciły gdy otwarto następna kasę, debilki wepchnęły mnie na kartonowy stojak z zającami.

też się kiedyś zdziwiłam :D pojechałam przed pracą kupić marynarkę (jest spoko, mam ją do dziś) myślałam że o tej porze będzie pusto, ale przed samym otwarciem przed drzwiami już stała kolejka pań, które wbiegły do sklepu a na stoisku wyrywały sobie te marynarki i brały po 5 naraz. dla mnie 1 została, nie biłąbym się :D teraz takie akcje w lidlu to juz normalka

stare czy młode?

Większość starszych, ale młode też są

Ale to jakieś markowe były czy co? Bo jak tak to może "na handel". Bo ja mam kilka ubrań z lidla (tak, żyję i nie szczezłam od chemii :P ), ale żadnych tłumów nigdy nie widziałam.

Wszedzie tak jest np w Niemczch. Wiec sie nie bulwersuj.

Jeszcze w Niemczech nie spotkałam sie z czym takim choć muszę przyznać ze jak wychodzą ciuszki dla dzieci z bio bawełny to faktycznie koło południa juz nic niema ;-) Azdiwisz sie autorko ale np ciuszki dziecięce z lidla, głównie z tej kolekcji bio bawełna sa w cenach dyskontu a jakością przewyższają np ciuchy z hm czy c und a... Ogólnie lidl szyje swoje kolekcje w Europie i ciuchy spełniają normy europejskie często sa zdrowsze niż ciuchy z sieciówki.

no nie chrzancie ,że te jeansy z lidla po 36 złotych sa dobre jakosciowo......wole kupic w galerii i doplacić a wiem ,że mam markowe i lepsza bawełna.

Skoro wolisz dopłacać tylko dlatego ze w galerii jest czynsz wyższy to twoja sprawa! Ja zawsze patrzę na metki. I nie mów mi ze jak na metce jest: made in (np.)Ekwador, prac po lewej stronie w 30 stopniach... to jakość jest lepsza niż: made in eu, prac w 40 stopniach... o znaczku ze materiał przeszedł kontrole jakości w eu nie wspomnę... ale ty oczywiście patrzysz tylko na firmę i to twój wyznacznik... powodzenia ja takim jeleniem nie jestem!

"no nie chrzancie ,że te jeansy z lidla po 36 złotych sa dobre jakosciowo......wole kupic w galerii i doplacić a wiem ,że mam markowe i lepsza bawełna. " Mam takie spodnie z 10mcy. I nie widzę różnic między sieciówami z galerii a tymi z Lidla. Owszem, widzę pewną różnicę między prawdziwymi jeansami a tymi z lidla, ale takich nie kupi się za 100zł (przynajmniej w Polsce, co właśnie świadczy o tym jak głupie Polaczki przepłacają za metki - jak widzą wrangler to od razu 300zł by płacili, a tak naprawdę są warte 150-200, za to za reserved itp to płacą po 100-150zł, gdzie są warte własnie max 50).

I sieciówka i Lidl to ten sam kontener z Chin, ta sama fabryka i materiał, żadnych różnic w jakości a ceny różnią się ze względu na inne czynniki (marka, reklama, lokalizacja sklepów). Bluzki które ostatnio były w Lidlu widziałam ostatnio na bazarku z inną metką (oczywiście chińskobrzmiącą) - to było na 100% to samo, porównywałam szczegóły.

jakas kretynka napisala ze dzinsy z lidla sa z unii europejskiej ,a ja mam dwie pary roznych dzinsów z lidla i na wszystkich na metce jest napisane ,że wyrobione w bangladeszu dla lidla. więc nie pieprzcie ,ze śa lepsze niz inne dzinsy.

A wy myslicie,ze ktos kontroluje jakie metki są wszywane?! :-D kazdy producent wszywa sobie co chce i drukuje wszywki jakie chce.chodzi mi o skład.mialem kiedys koszule 100% polyester z wszywka i metka 100% bawełna :-D

Az sama sprawdziłam to co mam pod reką 2 rzeczy z lidla - Bangladesz, Cropp - Birma, Marks&Spencer - Chiny, Tescowe F&F - Chiny, Adidas - Wietnam, Decathlon - Wietnam na Zarze owszem jest, że w Hiszpanii, a Simple, że w UE, Wranglery mam z Polski (ale mają kilka lat). Czyli większość i tak będzie z Azji i tak.

Te dzinsy są strasznie krótkie, oni to na jakieś karakany szyją.

Ha ha ha ha! autorko jesteś durna ze aż boli. przeszkadza Ci chemia w jeansach z Lidla ale w bulkach już nie... leżę i płacze nad twoją głupotą!

czy to z ldla czy z firmowego sklepu levisa jeans ten sam. Ja kupuje tanie ciuchy (ale z dobrych materałów) chociaz stać mnie na drogie,po prostu wole wydac kase na pomoc zwierzetom czy na jakąś podróż. Nijak jednak nie rozumiem tych bójek i tłumów w sklepach przed świetami jakby wojna szła. Ubaw po pachy.

ehehe

jetescie lidlowską grupą podekscytowanych emerytów