Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uświadomiłam sobie że jestem nieatrakcyjna jako kobieta...

Polecane posty

Gość gość

no i nie bede sie oszukiwała tak jak Wy... nie bede sobie wmawiala ze tez jestem ''piękna'', ze trzeba iść do fryzjera, na zakupy, do kosmetyczki, na rower bla bla bla widze w lustrze jak wyglądam, nie jestem paskudna, odpychająca, nie mam wad w twarzy typu narośle, blizny, hirsutyzm, zęby mam, brwi mam, włosy mam, cialo szczuple ale malo kobiece, twarz zwyczajna, malo kobieca, malo szlachetna, faceci sie raczej za mną nie oglądają, nie oszukuje sie, to ze ktos sie spojrzy na mnie nie znaczy przeciez ze mu sie podobam (jako nastolatka bylam taka głupia i myslalam ze jestem ladna bo sie na mnie jakis facet spojrzal :O) no cóz, staram sie byc dobrym człowiekiem, jesli Bóg istnieje to mam nadzieje ze po śmierci mi to wynagrodzi, a jesli nie to trudno, przeciez sie nie zabije, ludzie maja gorsze problemy, ja mam co jesc i mam kase na bzdury typu internet dzieki ktoremu moge sie wyżalić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepsze to niż zainteresowanie panów 39-49 letnich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro się za Tobą nie oglądają to pewnie masz racje, aczkolwiek nie można też mieć takiego podejscia , że skoro tak jest to nie warto juz nic ze sobą robić, można się zaniedbac bo i po co o siebie dbac... Bo to jest tak, że niezbyt atrakcyjna, ale zadbana kobieta będzie wyglądała jednak o wiele lepiej niż średnioatrakcyjna i do tego zaniedbana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po czym wyciagnelas takie wnioski? Ktoś Cię odrzucil np.? Albo nie masz może powodzenia? Sa rózne sposoby na poprawe urody, nawet operacje plastyczne..Ja nie mam nic przeciwko nim jesli ktos ma sie poczuc lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie jest to jak wcale piszesz błahy problem bo "ludzie mają większe problemy". dla jednego problemem jest jedno, a dla innego co innego, nieudane życie osobiste i kompleksy to wg mnie dość duży problem. oczywiscie da sie z tym zyc i tez nie kazdy ma udane zycie osobiste, ale jest to wazne nawet dla naszego zdrowia bo jak mamy lepsze samopoczucie jestesmy zdrowsi czy nawet bardziej odporni no i szcześliwsi. Więc przyjmij do wiadomosci, ze nie wygladasz moze super atrakcyjnie, ale staraj sie zmieniac sukcesywnie pewne rzeczy np. jak masz duzy nos, zrob nawet operacje itd, schudnij zeby twarz wysubtelniala... Nie wszystko sie da zmienic, ale pewne rzeczy tak. I nie rezygnuj z dbania o siebie bo jak sie zaniedbasz uwierz mi, ze będzies zwygladala jeszcze gorzej. Kobiety średnioatrakcyjne tez znajduja sobie partnerow czy mezow, co widac na ulicach. oczywiscie może te atrakcyjne maja wieksze szanse, ale jesli jak sama piszesz nie jestes odpychajaca to tym bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Operacje plastyczna mego bur.ka, wstawimy mu stenta w fifoka by miał w końcu pełna erektion

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Dawno temu pewien facet (zresztą ciacho niesamowite) powiedzial mi wprost, ze mu sie nei podobam, powiedzial to w taki sposob ze poryczałam sie w domu 2. Zostałam zdradzona 3. Powodzenia nie mam, na zdjęciach wyglądam bardzo fajnie, potrafie robić dobre fotki które sprawiają ze wyglądam naprawde super, na zywo juz jest inaczej, tu dochodzi tez brak pewnosci siebie, szczerze mowiąc nie chce mi się juz stroić, malować, nie lubie tego robic, dla innych to obowiązkowe punktu w ''dbaniu o siebie'' a dla mnie udręka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:26- to jakiś idiota olej to... wiesz, nawet jeśli mu sie nie podobałaś to tylko świadczy o tym jaki on jest chamski skoro Ci coś takiego powiedział... Także świadczy to bardzo źle o nim. Może miał zły dzień i chciał komuś dowalić, albo go to dowartościowywało, bo inaczej po co miałby takie rzeczy mówić, nawet osobie która mu się nie podoba? Normaly facet by na nią nie zwracał uwagi jako na kobietę i to wszystko. Rozumiem Cię, ze się zniechęciłaś do tego wszystkiego, dbanie o siebie nie przynosi Ci frajdy bo nie widzisz w tym celu. No i ok, nie musisz o siebie dbać przesadnie typu układać specjalnie włosów, chodzić w szpilkach czy mini, ale jak się zaniedbasz tak, ze bedziesz chodziła w jakichś brzydkich ciuchach, do tego zero makijażu i nadwaga, to tym gorzej będziesz wyglądała. A jednym kolesiem się nie przejmuj, może trafiłaś na głupka, nie może Ci to zmarnować życia... Byc może będzie Ci trudniej znaleźć kogoś niż ktoś obiektywnie atrakcyjny, ale nie jest to niemożliwe. Dowód jest taki, ze nie wszystkie dziewczyny w związkach czy mężatki są atrakcyjne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą sama pomyśl, że na świecie jest 7 miliardów, z czego trochę mniejsza polowa to mężczyźni i nie wszyscy oni są atrakcyjni, poza tym mają rozne gusta, takze masz szansę kogoś znaleźc nawet nie będąc pieknością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T7
jak większość z nas :) dla większości chyba ważniejsze, żeby być atrakcyjnym dla siebie samego, znośnym dla otoczenia, a na pewno docenić gdy spotka się osobę, która zaakceptuje nas takimi jakimi jesteśmy; banały, tyle że po prostu tak to jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie międloj, autorko:O nie czekaj, aż się menele za Tobą oglądną, tylko sama wyrywaj facetów jak gruszki swoją z******tością:) przestań przglądać się w lustersku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wreszcie jakaś szczera kobieta się tu trafiła. Reszta użytkowniczek tego forum żyje w przekonaniu o swojej wyjątkowej urodzie i zakłada wątki typu "jestem ładna ale samotna"....Ta....jasne. Jak świat światem atrakcyjne kobiety nie mogą opędzić się od adoratorów. A nagle tu jest istne zatrzęsienie bogiń co ich nikt nie chce nigdzie zaprosić. Jak to możliwe? Chyba nie muszę tłumaczyć każdej średiointeligentnej osobie. Ale życie fantasmagoriami może mieć swoje zalety, nie wykluczam tego. Tylko po co tu kłamać, nie lepiej spojrzeć prawdzie w oczy? Życie nie jest bowiem sprawiedliwe i dobry Bóg nie kocha wszystkich równie mocno. Gdyby tak było każda kobieta wyglądała by jak np Megan Fox a każdy facet jak Patrick Dempsey.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ładna tylko nigdzie nie chodzę tylko do pracy. Nie mam sily. Ale jak już wyjde to bywa przyjemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lol, niedoskonałość fizycznej powłoczki dowodem na brak Bożej miłości wy naprawdę nie macie problemów:D cały dzień gapicie się w lustro i na inne osoby masakra, tylko się gapicie kto od Was ładniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na szczęście dla brzydkich jest coś takiego jak kafeteria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T7
oraz dla tych, co nie mają wystarczająco jaj, żeby w oczy komukolwiek powiedzieć to, co się tutaj tak namiętnie wypisuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, broken, dla takich brzydkich atencyjnych ułomów jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeetam piszesz bzdety Anna Lewandowska ma aktualnie najbardziej pożądane ciacho w Polsce a sama jest przeciętna , figure oczywiście ma dobrą ale można to osiągnąć ćwiczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie wierze, ze jest tak zle .Wklej prosze tutaj swoja fotke ,na-pewno masz cos w sobie ladnego oczy albo nos,buzie ,cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo co nie kochanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podszyw ciagle podszyw...tralalatralala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17;55 Jednemu pan bog daje kure, drugiemu jajo i nie-wszyscy musza byc piekni.Jeden jest piekny ,drugi brzydki ,jeden gruby ,drugi chudy, jeden bogaty, inny biedny co to bylby za swiat gdyby wszyscy na swiecie byli piekni i bogaci .Swiat bylby zanudny i tego nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem nieatrakcyjna dla facetów, no może w najlepszym wypadku średnio atrakcyjna. Był czas, że się oszukiwałam, że mogę się podobać, ale już przestałam. Za dużo doświadczeń jednoznacznie wskazujących na to, że generalnie nie jestem w typie, choć mam elementy uchodzące za obiektywnie atrakcyjne (choćby wg popularnonaukowych artykulików), usilnie lansowane przez media a nawet słyszałam od samych facetów o sobie żem ładna, piękna, seksowna. Jednak fakty mówią same za siebie: powodzenie nikłe, w pracy ignorowana przez facetów (a niektóre są wręcz adorowane), nikt mnie nie chce do poważnego związku (nawet 10 lat starszy facet który sam mnie poderwał w komunikacji miejskiej - widocznie na spotkaniu dostrzegł wady), jak jestem z koleżankami na imprezce, to one zazwyczaj są podrywane, komplementowane a ja niekoniecznie i długo by tak wymieniać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.04.18 - o mój komentarz sprzed ponad roku. No cóż w temacie nic się nie zmieniło, no może poza tym, że jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że dla facetów jestem przezroczysta albo wręcz odpychająca (aktualnie mam niestety sporą nadwagę). Czasem mnie to trochę zmartwi na jakiś czas, ale generalnie zauważam tendencję, iż coraz bardziej godzę się z tym, że atrakcyjna nie jestem, nie podobam się facetom i tyle. Dodam, że jak byłam szczuplejsza było lepiej, ale zawsze a to jakaś inna ładniejsza była w pobliżu, a to facet dopatrzył się jakichś wad, wiecznie coś nie tak. No ok zdarzało się, że ktoś dawał do zrozumienia, że się naprawdę podobam, ale niestety z mojej strony nie było odwzajemnienia - przyznaję bez bicia. Zresztą - było minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.44 Autorko, pie...l tych Januszy zapuszczonych brzuchatych których w Polsce najwięcej, mnie to smieszy ze facet który sam nie jest Adonisem dopatruje się wad w ładnej (tyle ze nieidealnej) kobiecie, niech sam spojrzy w lustro! Staraj się dbać o siebie maxymalnie, sprawiaj sobie wiele przyjemności, dobrze się czuć sama ze sobą i nie szukaj atencji. Pamiętaj, to ze się za Toba aż tak nie oglądają a jedynie za idealnymi laleczkami i wzdychaja do nich to jeszcze nie znaczy ze taka idealna będzie chciała Janusza z nadwaga i łysiną :D. Mogą sobie wzdychac na odleglosc a i tak przychodzi co do czego to wiążą się z przecietnymi kobietami bo brania nie maja wśród tych laleczek. W Polsce jest bardzo malo przystojnych facetów którzy mogliby tak wybrzydzac. A Ty bądź pewna siebie bo to właśnie przyciąga, nie przejmuj się, nie wiem co jeszcze mogę doradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem nieatrakcyjna dla facetów, no może w najlepszym wypadku średnio atrakcyjna. Był czas, że się oszukiwałam, że mogę się podobać, ale już przestałam. Za dużo doświadczeń jednoznacznie wskazujących na to, że generalnie nie jestem w typie, choć mam elementy uchodzące za obiektywnie atrakcyjne (choćby wg popularnonaukowych artykulików), usilnie lansowane przez media a nawet słyszałam od samych facetów o sobie żem ładna, piękna, seksowna. Jednak fakty mówią same za siebie: powodzenie nikłe, w pracy ignorowana przez facetów (a niektóre są wręcz adorowane), nikt mnie nie chce do poważnego związku (nawet 10 lat starszy facet który sam mnie poderwał w komunikacji miejskiej - widocznie na spotkaniu dostrzegł wady), jak jestem z koleżankami na imprezce, to one zazwyczaj są podrywane, komplementowane a ja niekoniecznie i długo by tak wymieniać... xx moglabym sie pod tym podpisac... no moze minus ten 10 lat starszy facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 5.09.2018 o 23:44, Gość gość napisał:

gość 2017.04.18 - o mój komentarz sprzed ponad roku. No cóż w temacie nic się nie zmieniło, no może poza tym, że jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że dla facetów jestem przezroczysta albo wręcz odpychająca (aktualnie mam niestety sporą nadwagę). Czasem mnie to trochę zmartwi na jakiś czas, ale generalnie zauważam tendencję, iż coraz bardziej godzę się z tym, że atrakcyjna nie jestem, nie podobam się facetom i tyle. Dodam, że jak byłam szczuplejsza było lepiej, ale zawsze a to jakaś inna ładniejsza była w pobliżu, a to facet dopatrzył się jakichś wad, wiecznie coś nie tak. No ok zdarzało się, że ktoś dawał do zrozumienia, że się naprawdę podobam, ale niestety z mojej strony nie było odwzajemnienia - przyznaję bez bicia. Zresztą - było minęło.

Witaj Autorko a jak jest dzisiaj u ciebie ? zmienilo sie cos czy wciaz to samo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2017 o 21:54, Gość gość napisał:

Ja też jestem nieatrakcyjna dla facetów, no może w najlepszym wypadku średnio atrakcyjna. Był czas, że się oszukiwałam, że mogę się podobać, ale już przestałam. Za dużo doświadczeń jednoznacznie wskazujących na to, że generalnie nie jestem w typie, choć mam elementy uchodzące za obiektywnie atrakcyjne (choćby wg popularnonaukowych artykulików), usilnie lansowane przez media a nawet słyszałam od samych facetów o sobie żem ładna, piękna, seksowna. Jednak fakty mówią same za siebie: powodzenie nikłe, w pracy ignorowana przez facetów (a niektóre są wręcz adorowane), nikt mnie nie chce do poważnego związku (nawet 10 lat starszy facet który sam mnie poderwał w komunikacji miejskiej - widocznie na spotkaniu dostrzegł wady), jak jestem z koleżankami na imprezce, to one zazwyczaj są podrywane, komplementowane a ja niekoniecznie i długo by tak wymieniać...

Mam bardzo podobnie mialam prace gdzie sami faceci i to mlodzi zaden nie zwracal na mnie uwagi za to inne mialy branie... nie mam kolezanek ale jak czasem cudem uda mi sie wyrwac w czyims towarzystwie na dyskoteke to samo moje znajome sa wyrywane a ja siedze jak glupia w kacie mnie nikt nic nie proponuje ani nie postawi a one co chwile jakies drinki komplementy czuje sie jak piate kolo u wozu.... jejuuuu szkoda ze ten temat ucichl.... zapowiadal sie ciekawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×