Przyjaciel czy coś więcej?

Poznałam go jak miałam 13 lat na wakacjach. Teraz mamy po 19 i nadal się przyjaźnimy. Mój problem polega na tym, że czasami po prostu czuję do niego coś więcej niż przyjaźń. Oczywiście tak jak zawsze śmiejemy się, świetnie się dogadujemy i mówimy sobie o wszystkim, nawet życiu uczuciowym. Nie miałabym problemu z powiedzeniem mu wprost co czuję, gdyby nie pewien problem. Mianowicie juz dwa razy byliśmy razem, za pierwszym razem on zerwał ze mną a za drugim razem ja z nim. Gdy jesteśmy blisko siebie to naprawdę iskrzy, ale dziwnie się czuję bo to ja go ostatnio rzuciłam i byłabym się, że kolejny raz go stracę. Dodam tylko że niby po każdym rozstaniu to on odnawiał taki dobry kontakt ale nie mam gwarancji jak się teraz zachowa zwłaszcza że ma teraz dziewczynę, o której mówi mi wprost ze nic do niej nie czuje ale nic nie ma do stracenia. Co powinnam zrobić?

zależy ci na nim choć trochę? powody zerwań poważne były? jak długo byliście razem?

Bardzo mi na nim zależy. Powody nie było zbyt poważne, za pierwszym razem on stwierdził że boi się o naszą przyjaźń a za drugim ja po prostu nie wiedziałam czy to jest to uczucie

poznałem pewną kobietę w czasie gdy była po rozstaniu, w dołku emocjonalnym, bardzo dużo rozmawialiśmy, aż się w niej zakochałem po uszy, i nie wiem co mam myśleć, bo nazwała mnie przyjacielem, a zachowała się zupełnie na odwrót. Ciekawi mnie czy to porozumienie między nami to przyjaźń na której można coś budować, czy byłem po prostu tylko "plasterkiem na ranę"