Co ma zrobić czy zamieszkać z nim czy nie?

Razem z narzeczonym planujemy razem zamieszkać on chce abyśmy mieszkali u niego gdyż jego mama jest sama. Tylko że ja mam bardzo obawy gdyż będziemy mieć tylko jeden pokój i wspólną kuchnie i łazienkę. On chce dobudowac abyśmy mieli wszystko osobno ale to na to potrzeba czasu i pieniędzy. Wiem jaka jest jego mama wtrąca się do wszystkigo ze wszystkiego musimy się spowiadac gdzie jedziemy i co robimy. Wyremontowalismy sobie pokój na moją wprowadzke ona potrafi jak ja jestem przy mnie wejść do pokoju i układać ubrania mojego narzeczonego w szafie i grzebać po półkach i sobie przekładać jego rzeczy. Potrafi przynosić i robić np kawki mu iwszystko co chce i podkladac pod,, pysk,, jak ja mówię że ma ręce że potrafi sam sobie włożyć ten cholerny obiad albo zrobić tą kawę czy przynieść majtki z szafy to ona się na mnie patrzy z byka i idzie i to robi co on chce... Robi mu kanapeczki do pracy pakuje ubrania i składa... Mówiłam że mnie to denerwuje a on tylko a co ja mam zrobić czy ja ją o to proszę... I taka z nim rozmowa... Ciągle muszę ją gdzieś wozić bo nie ma prawa jazdy i za każdym razem ma pretensje że do kościoła nie chodzimy i ją musimy wozić.. Nie mogę nawet sobie pospać bo już problemy i się krzywo patrzy bo jej zdaniem w takim wieku to się o siódmej powinno wstawać. Gotuję coś co kolwiek wtrąca mi się po swojemu przyprawia i komentuje że ina to robi tak i tak i patrzy się na każdy mój ruch obserwuje mnie za każdym razem co robię czy nawet idę do łazienki... Pomóżcie mi bo mam straszny metlik w głowie gdyż ja już trochę znam..

Pani domu musi być tylko jedna! Chcesz jej syna zabrać? Facet maminsynek, szukaj lepiej innego bo za jakiś czas spać we 3 będziecie