Rak i tak zeżre nas wszystkich choćbyśmy stosowali wszelkie możliwe metody.

Każdy z was ma bakcyla na punkcie jakiejś metody, jeden się naczytał o czynnikach psychologicznych, chowaniu uraz, stanach zapalnych, inny o wyrzutach insuliny, inna osoba o proporcji tłuszczy, jeszcze inna o ruchu, antyoksydantach, pestkach takich a takich, witaminie takiej, a takiej, kurkuminie. Żal mi was moi państwo, gdy z pozycji wielkiego przekonania piszecie wywód o jakiejś metodzie i sekrecie uchronienia się przed nowotworami, tajemnicach przodków itd. Chichram się zawsze wtedy przed monitorem, bo wiem, że NIC WAM TO NIE POMOŻE i tak raczycho czai się w każdym zakamarku i zaatakuje w stosownym dla siebie momencie i choćbyście wykopali tybetański korzeń, rosnący w Himalajach na 2 tysiącach metrów wysokości to i tak będziecie w brutalnym cierpieniu zdychać na raka. No, a teraz czekam na wywody kolejnych osób, które myślą, że poznały całą tajemnicę ochrony przed wszechmocną, niepokonaną chorobą jaką jest NOWOTWÓR ZŁOŚLIWY. Prawda jest taka, że im silniejszy, potężniejszy człowiek tym bardziej ta koorewska choroba będzie miała ciężki przebieg i zeżre go w trymiga.

a myślisz,że ktoś zgłębia takie bzdury o ochronie przed rakiem,na pewno ogólny stan zdrowia trzeba trzymać,jeść więcej owoców,mniej mięsa,ruch fizyczny,ale żeby rozmyślał o jakiejś cudonwnej metodzie przed rakiem,zeżre to zeżre

20:28 Myślę, że w chooy osób rozkminia, bo już czytałem mnóstwo egzaltowanych wywodów o takiej, a takiej metodzie żywieniowej, którą wystarczy stosować, by uchronić się przed rakowskym.

tak samo jak oni sa zafiksowani na temat metod ochrony tak ty jestes zafiksowany na anty - ze nic nie uchroni. jestescie siebie warci. jesli cos mnie zmusza do zdrowej diety w miare itd. to chec dobrego wygladu, skory wlosow ciala i spoko samopoczucia a nei bajki o nowotworach. i tak wdycham syfiaste powietrze itd. wiec i tak mnei dopadnie

Choroby człowieka zdjęcia http://www.bolimnie.com/galeria-chorob