zastanawiam się czy mój trzylatek normalnie się zachowuje

witam, martwię się bo mam synka trzyletniego i jak idziemy na plac zabaw to wszystkie inne dzieci zajmują się sobą, tzn zjeżdżają i robią co tam sobie chcą a mój synek cieszy się aż piszczy jak zobaczy inne dzieci, podchodzi do każdego, zachwyca się, mówi ''cześć dziecko'' , jeśli to mniejsze od niego to głaszcze po głowie albo kładzie rękę na ramieniu i zachęca do np wspólnego zjeżdżania, on nigdy nie zajmuje się tym żeby się pobawić tylko obserwuje co robią inni, gania za nimi i często dzieci wtedy zaczynają go odrzucać, wyśmiewać się z niego, uciekać przed nim. jest mi trudno i przykro na to patrzeć bo jestem jego mamą, on nie robi nikomu krzywdy, ale smutno mi że nikt go nie lubi a on tak bardzo chciałby się z kimś bawić. może to wina tego ze chodzimy na plac zabaw tylko raz w tygodniu bo jeżdzimy wtedy do miasta a na codzień mieszkamy na wsi i synek nie ma tu kolegów. proszę mamusie o podpowiedź czy to bardzo nienormalne zachowania?

Oczywiscie, że nienormalne. Normalne dziecko nie jest nachalne, zwłaszcza 3 latek który powinien byc rozumny :o

czyli potrzebny psycholog? :(

Tak,. 3 letnie dziecko powinno sie potrafic zajac sobą i rozumiec, ze nie narzuca sie innym. mysle ze rodzice tutaj w wychowaniu tez zawinili

Ale sa dzieciaki az nazbyt bezposrednie bo sama to obserwuje.Tylko nie wiem czy od razu trzeba biegac z nimi po psychologach czy psychiatrach.Nie lepiej najpierw wytlumaczyc dziecku co zle robi?Nie wyreczajmy sie bez przerwy psychologami bo sami robimy z tych dzieci zaburzeniowcow z problemami psychicznymi,a to dopiero 3 latek jest.

Skoro przez 3 lata matka nie widziała problemu to tu KONIECZNY psycholog!!!

rózne sa dzieci może zamiast grupki dzieci sprawdzaj jak bedzie sie zachowywac przy jednym rówiesniku będzie łatwiej go ogarnąć/zachęcić do wspólnych zabaw

widzę cały czas ten problem, ale miałam nadzieję że może to minie, dlaczego ludzie nie chcą sobie pomagać tylko oceniać i od razu po kimś jechać? kraj chrześcijański...

21:04 Oczywiscie,bo zaraz po urodzeniu czy po ukonczeniu roku mozna juz stwierdzic,ze z dzieckiem cos nie tak bo nie potrafi zajac sie soba.

gość dziś widzę cały czas ten problem, ale miałam nadzieję że może to minie, dlaczego ludzie nie chcą sobie pomagać tylko oceniać i od razu po kimś jechać? kraj chrześcijański... x nie piertol głupot bo wiekszosc chrzescijan to gorsze mendy niz ateisci. Nie minie zanim nie zajmiesz sie dzieckiem i nie zaczniesz mu stawiac granic. I marsz do psychologa

on bardzo chce się bawić z innymi dziećmi ale inne dzieci są tak zajęte sobą że nie chcą się bawić z nim, może właśnie jest odwrotnie, to ja wychowuję dziecko które jest sympatyczne, szanuje i lubi ludzi a inne to samoluby bo tak rodzice je wychowali? może niepotzrebnie źle oceniam swoje dziecko

no właśnie mi o to chodziło że to kraj chrześcijański, chrześcijanie udają cudownych w kościółku fałszywce a jak tylko wyjdą to tylko patrzą kogo zbluzgać

"czesc dziecko"? ech marne prowo, az tak dziwnych dzeci nie ma

tak, od razu leć do psychologa żeby z dziecka zrobił jakiegoś oszołoma :o dziecko po prostu potrzebuje na co dzień jakiegoś kolegi/ koleżanki do zabawy. Normalne że skoro nie ma dużego kontaktu z dziećmi to jak w końcu te dzieci są to lgnie do nich i chce mieć z nimi kontakt. A że dzieci się nie bawią, to nie wina twojego syna.

21:18 Niedlugo jak niemowlak przekreci glowke nie w ta strone co trzeba to juz pojda z nim do psychiatry.Bo stwierdza juz,ze ma zaburzenia.