Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DGE

Czy wy też olewacie wesela?

Polecane posty

Gość DGE

Ja nie byłem na dwóch ostatnich weselach u sąsiadów. 2 powody: 1 nie mam z kim pójść, a sam to wyjde na debila, 2 nie ma wolnych dziewczyn. Wg mnie to jest żałosne, że dostaje zaproszenie z os. tow. skoro nikogo nie mam. Ostatnio to byłem na prymicji ale 5 lat temu. Były dziewczyny z jakiegoś chóru kościelnego, ale je olałem i pojechałem do domu bo nigdy nie tańczyłem pamiętając niepowodzenia z poprzednich imprez. Nawet nie było alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sommeliere
U mnie sąsiedzi nie zapraszają na wesele. Ale do rodziny zawsze jeżdżę. W zeszłym roku miałam dwa, w tym roku 4. Jeżdżę albo sama, albo z kolegą 10 lat młodszym, który jest gejem. Dobrze się bawimy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DGE
U mnie to jest na porządku dziennym. Ze 4 najbliższych sąsiadów z jednej i z drugiej strony. Ja się ostatnio w tamtym roku w październiku nie pokazałem gdy przyszli prosić, bo wstyd. Tyle osób ma dziewczyny nawet pijaki i ćpuny, a ja nie mam szczęścia. Myślę, że się tak będę męczyć do 40-stki albo do usranej śmierci. Gdybym z kimś był to najlepiej było by się wyprowadzić żeby inni się nie wcinali. Ojciec mówił, że mógłbym być księdzem, ale co to za życie, bez sensu. Kasa jest, ale nie zamierzam żyć w celibacie, tylko się modlić i innym udzielać ślubu, bo sam chciałbym się ożenić. Także sam na wesele już nigdy więcej w życiu nie pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sommeliere
O jezu, ale wielki problem. Ja jestem sama całe życie i jakoś na wesela chodzę. Wiadomo, że tez kiedyś chciałam wziąć ślub, ale teraz już jestem w takim wieku, że to mało prawdopodobne i raczej się nie wydarzy. Jedyna okazja, żeby się pobawić, potańczyć i ładnie ubrać. Nie zamierzam sobie tego odbierać, tylko dlatego, że jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DGE
Nic nie wiadomo jeśli jest jakaś sprawiedliwość to kogoś znajdziesz. Ja w sierpniu będę miał 24 lata. Też taka dziewczyna mnie wyśmiała, że się we mnie zakochała, przeżyłem upokorzenie. Wiem jedno. Sam sobie nie poradzę. Chyba jestem brzydki czy coś. W drugiej szkole zdarzyło mi się usłyszeć przystojniaku i inne miłe słowa i były takie różne sytuacje ale nie daje temu wiary. Skoro jedna odważyła się mnie wyśmiać to mam chyba krzywy ryj lub coś jest nie tak. Życzę ci Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sommeliere
Widocznie nie ma sprawiedliwości :) Chłopcze, ja jestem od Ciebie 10 lat starsza i pewnie dlatego nie mam już problemu z takimi idiotycznymi rzeczami jak wesele. Też mnie nie raz wyśmiał jakiś koleś, nie raz się zakochałam bez wzajemności, ale przecież życie się na tym nie kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DGE
Ja nawet nie wiem co to zakochanie. Zdarzyło mi się 2 razy dostać Walentynkę. Po prostu trzeba olewać frajerów czy takie niepoważne idiotki, bo szkoda na nich zdrowia. Jeśli trafisz na odpowiednią osobę to praktycznie w każdym wieku można się zakochać. Dla mnie to jest coraz bardziej irytujące, ale może się coś zmieni na lepsze. Na weselu nie zwracają uwagi na to że ktoś nie ma partnerki/partnera. Nic nie mam do tych co biorą ślub ale niech nie oczekują od każdego radości bo nie każdy ma szczęście, ale większość tego szczęścia potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×