Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Standardy prowadzenia się

Czy porządna singielka powinna być absynentką seksualną?

Polecane posty

Gość Standardy prowadzenia się

Ja uważam, że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja, że nie. To normalna potrzeba człowieka i czemu ludzie tak gloryfikują swoje ciała? To chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja taka jestem. Mam 25 lat i nie mam stałego partnera, a więc nie uprawiam seksu. Jak dla mnie proste i logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że nikt nic nie powinien. To kwestia osoby, jej podejścia i wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masturbacja?czy z tego też mam zrezygnować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie. Nie kalaj swojej białej liliji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed małżeństwem miałem związki z kilkoma kobietami. Z żadną nie współżyliśmy seksualnie, były więc singielkami. Żadna nie miała innego mężczyzny. Były więc porządnymi singielkami. Ale tylko jedna nie masturbowała się. Abstynencja seksualna z mężczyzną nie oznacza, że młoda kobieta nie potrzebuje dla normalnej egzystencji rozładowywać naturalnego napięcia seksualnego. Według mnie żadnej masturbującej się kobiecie nie można zarzucić jakiejś niemoralności. Kto zostałby zresztą "porządnym"? Korzystanie natomiast z doraźnego, okazyjnego współżycia jakkolwiek trudno jednoznacznie potępić, osobiście nie uważam za chwalebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byliście w związku, to nie były singielkami. To czy współżyliście czy nie, nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek koleżeński, wspólna nauka na studiach, dyskoteki, wyjazdy turystyczne itp. akurat nie oznaczał współżycia. Może to dziwne ale tak też można. Jeżeli z koleżanką nie współżyję to nie jest singielką? Czy związek koleżeński musi być seksualny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegoś takiego jak związek koleżeński, jest relacja koleżeńska. Związek to uczuciowa zależność między dwójką ludzi, którzy planują wspólną przyszłość. Więc albo związek, albo koleżeństwo. Jeśli była Twoją dziewczyną i nie współżyliście z jakiejś przyczyny, to też był to związek romantyczny. Jeśli tylko się kolegowaliście, to nie ma mowy o związku. Dorosły facet, a podstawowej różnicy nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, teoretycznie masz rację, tyle tylko, że z kilkoma dziewczynami o których piszę łączyła nas duża sympatia, dwie studentki były nawet zakochane. Chyba nie byłem na tyle odpowiedzialnym aby w tym okresie już myśleć o wspólnej przyszłości. Nawet z kobietami, do których jeździłem po studiach, do jednej ponad sto kilometrów, nie związałem się na tyle uczuciowo by planować wspólną przyszłość. Kobiety te prawdziwe związki założyły później. Nie wiem czy miałem do czynienia z singielkami czy nie, ale z pewnością z absolutnie porządnymi dziewczynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szmaty daja d**y normalne kobiety nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam że to prowo 2/10 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem powinna
byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×