Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fasolkaija

Zaliczyłam wpadkę z 'obcym' mężczyzną

Polecane posty

Gość fasolkaija

Cześć dziewczyny, zwracam się do Was, może któraś już przez to przechodziła, mianowicie jestem w ciąży z facetem ktorego prawie nie znam. Jest to poczatek, ale wszystko rozwija sie prawidlowo. Tego dnia mialam najbardziej plodne dni, on nie doszedl we mnie, a mimo to test pokazal dwie kreski, bylam zalamana, nie wiedziałam co robic. Na poczatku jak podejrzewalam ze cos moze byc nie tak, znaczy trzy dni po stosunku on kazal kupic mi tabletke 72 godziny po, bylam u ginekologa opowiedzialam mu wszystko, po czym stwierdzil ze obawia sie ze jest juz za pozno, na badanie bylo jeszcze za wczesnie, przepisal mi ta tabletke, a ja spanikowalam i jej nie polknelam. Nie wiem co mna wtedy kierowalo, ale czulam ze przy tej calej nieodpowiedzialnosci i pechu, nie moge tego zrobic. Ja czulam ze cos sie we mnie dzieje, nie potrafilam. Mam 23 lata i swietna prace, nie martwie sie o dobro moje i fasolki. On z kolei ma 33 lata, jest typem faceta ktory zyje z dnia na dzien, nie przejmuje sie niczym. Powiedzial ze jak ta antykoncepcja nie zadziala bede musiala podjac inne kroki, bo nigdy nie bedziemy razem. Nie zalezy mi na nim kompletnie, nie chce z nim niczego tworzyc. Najgorsze jest to ze wcale tego nie zaluje. Wiem ze musze mu powiedziec o wszystkim, ale nie potrafie. Chcialam go oklamac i powiedziec ze nie jestem w ciazy, w sumie na dluzsza mete moze by to zadzialalo, odleglosc miedzy nami jest tak duza ze nie byloby szansy na przypadkowe spotkanie, alee ja nie potrafie klamac! Czuje ze musze mu powiedziec, chce zeby po urodzeniu fasolki i zrobieniu testow na ojcostwo on zrzekl sie wszystkich praw. Nie wiem jak mam mu to powiedziec, nie wiem jak zareaguje na wiesc o tym ze nie wzielam tej tabletki, ze jestem w ciazy. Licze na to ze nie bedzie robil mi pod gorke. Jest to przyklad najwiekszej zyciowej wpadki, stosunek przerywany nie daje zadnej gwarancji na to ze nie bedzie sie w ciazy. Najwidoczniej ten przypadek, ten pech i nieodpowiedzialnosc mial sie wydarzyc. Mozecie stwierdzic ze jestem glupia, puszczalska, ale to byl jedyny raz w ktorym stracilam zdrowy rozsadek, nigdy wczesniej nie uprawialam seksu z mezczyzna bez zabezpieczenia i to w dni plodne, a zwlaszcza na pierwszym spotkaniu. Chyba jego urok osobisty mnie zgubil .. Czuje sie odpowiedzialna za to co sie wydarzylo, pokochalam swoja fasolke, ale obawiam sie jego reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co chcesz tutaj uslyszec, ze bedziesz miala fasolke na utrzymaniu sama dluzej niz teraz zyjesz? Ze dasz rade, dasz, wiele kobiet tez daje rade i sa szczesliwe. Moze to zaatakowal twoj instynnkt macierzynski :) Bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Fasolka"... Ile masz naprawde lat, 13?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwij go o alimenty, nie unoś sie honorem. On tak samo uprawial sex bez zabezpieczenia jak ty. Aborcja w polsce jest nielegalna, powiedz mu to. To twoje cialo o nie masz obowiazku sluchac jakiegos patałacha, chcesz je mieć i urodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze możesz powiedzieć że wzięłaś tabletkę i nie zadziałała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym powiedziała że tabletka nie zadziałała. Fajnie że bierzesz odpowiedzialność to dobrze o Tobie świadczy. Powiedz mu i ciąży i wtedy zobaczysz jak zareaguje. Może akurat mimo że nie będziecie razem będzie dobrym ojcem. Daj mu wybór. Weź od niego alimenty. A przede wszystkim nie pozbawiaj dziecka ojca. Nawet jak będzie to widział raz do roku to dziecko będzie miało świadomość że gdzieś tam jego tata jest.powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:23 Ewentualnie ciut wiecej.Nie dosc,ze gzdzila sie z facetem,ktorego prawie w ogole nie zna,to ta "fasolka" tez mnie rozwalila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj w klubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez ten temat to prowo choc autorka starala sie,nie powiem.Jeszcze bez przerwy pisze o fasolce i,ze urodzi fasolke.Autorko,kobieta rodzi dziecko a nie zadna fasolke.Ile tak naprawde masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaa
Autorko należą Ci sie WIELKIE słowa uznania za Twoją decyzję. Jesteś dobrym człowiekiem i będziesz wspaniałą matką. Z Twoich wpisów widać że jesteś bardzo rozsądną osobą i poradzisz sobie w sytuacji jakiej obecnie się znalazłaś. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę Ci by los był dla Ciebie przychylny. A facetowi koniecznie powiedz o ciąży i od razu zaznacz że nie jesteś morderczynią i nie zabijesz tej Istotki którą wspólnie powołaliście do życia. On z pewnością będzie Cię zmuszał do aborcji (powiedział że jak nie zadziała tabletka będziesz musiała podjąć inne kroki ). Przedstaw mu sprawę jasno , że nie zależy Ci na tym by z Tobą był ale alimenty na dziecko musi płacić , w końcu jest ojcem czy tego chce czy nie chce. J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma fasolkę zamiast mózgu, to i urodzi fasolkę :) Mało udane prowo, ma 23 lata, świetną pracę (ciekawe skąd z takim poziomem infantylizmu) i dziwi się, że stosunek przerywany to nie antykoncepcja. Dziewczyno, wysil się bardziej następnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:19 Dokladnie. Dorosla,wyksztalcona kobieta nie pisalaby w tak glupi i infantylny sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu sie czepiacie autorki ? Mówi pieszczotliwie o istotce którą nosi pod sercem . Autorka nie jest infantylna lecz wy gburowate , pozbawione empatii i jakichkolwiek ludzkich uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:23 To powiedz nam,jak mozna urodzic fasolke a nie dziecko?Ok,jeszcze rozumiem,ze ktos mowi tak na poczatku ciazy,gdy zarodek jest tak malutki jak przyslowiowa fasolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.23- a fasolkujcie sobie, owulkujcie, uprawiajcie przytulanko, jak macie mózgi wielkości orzeszka. Każda kobieta z normalnym mózgiem wie, że nie zapewnia przyszłości fasolce, nie rodzi fasolki, nie jest w ciąży z fasolką, szczególnie że autorka najwidoczniej nie zna innego określenia. Moze faktycznie ma w sobie pędy fasoli i zupę potem nagotuje, jedno nasionko wsadzi do ziemi i dalej będzie fasolkę rozmnażać. W ten sposob o przyszłość fasolki nie musi się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:29 Otoz to.Kurcze,jak mozna powiedziec,ze urodzi sie fasolke a nie dziecko???W ogole,jak to brzmi???Jakbym ja oswiadczyla rodzinie i znajomym,ze urodze fasolke to chyba popatrzyliby na mnie z politowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaa
A autorka ileż jest w ciąży ? Czyż własnie nie na początku ? I jak teraz ma nazwać to maleństwo? Nie obawiaj się gościu , gdy dojdzie do porodu to z pewnością autorka już nie będzie nazywać dziecka fasolką . Teraz mówi pieszczotliwie i powoli musi oswoić się z faktem że w niej rośnie dziecko , dajcie Jej więc spokój .Jesteście wredne bo zamiast ją wesprzeć wyśmiewacie się z takiej błahostki . Wstyd ,dziewczyny które kiedyś też będziecie matkami . Ja autorkę podziwiam za Jej decyzję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:33 Przeciez autorka napisala tez,ze urodzi fasolke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:33-No to wyobraz sobie,ze jestem matka,ma dwoje dzieci,ale nigdy nie opowiadalam,ze urodze fasolke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaa
Przeczytaj jeszcze raz co napisałam powyżej ... że autorka musi się oswoić z faktem że rośnie w niej dziecko ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:39 Dla mnie prawidlowe terminy to zarodek,plod i dziecko a nie jakies fasolki.Fasolka to roslina,wiec nie sprowadzajmy takiego cudu jak poczecie nowego zycia do fasoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.33- nie wiem, może dziecko nazywać dzieckiem, zamiast fasolką? Maluszkiem, maleństwem, skarbem, są tysiące możliwości. A nie jak infantylna 12-latka... No ale czepiamy się, bo autorka wykazuje taki poziom zdziecinnienia i głupoty, że fasolka to przy tym pikuś- poważniejszym problemem jest jej brak dojrzałości i myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaa
18.39 Jesteś matką dwójki dzieci i nalatujesz na osobę która jest świeżo upieczoną matką ? Jako matka powinnaś dać jej wsparcie a nie czepiać się słów. Każdy nazywa swoje dziecko tak jak mu serce dyktuje , ktoś mówi do syna "miśku" ktoś inny do córki "żabciu" .. i co ? Czy w takich zwrotach też widzisz coś nagannego co trzeba piętnować? Zastanów się gościu o co Ci tak naprawdę chodzi wypisując tutaj swoje spostrzeżenia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy nazywa dziecko tak jak mu serce dyktuje, owszem. A powiedz, jak mówisz do córki "żabciu", to w ten sam sposób mówisz o niej do obcych ludzi? Pani na przystanku powiesz, że żabcia dzisiaj jedynkę w szkole dostała? Nauczycielkę w szkole zapytasz, czy żabcia dobrze się zachowuje? No właśnie. Jest różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:45 W ostatnim poscie ktos dobrze napisal ci.Co innego mowic tak do dziecka,czy nawet meza w gronie rodziny czy bliskich znajomych,a co innego do obcych osob.Ciekawe co powiedzialabys jakby zupelnie obca osoba podeszla do ciebie z tekstem "Hej zabcia!" Pewnie popukalabys sie w czolo,co za idiota powiedzial tak do ciebie.A to,ze jestem matka dwojki dzieci nie oznacza,ze mam byc tak samo infantylna jak autorka tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niby dlaczego nie można by zapytać np w przedszkolu jak moja żabcia się sprawuje ?Ja nie widzę w tym nic zdrożnego . Mając małe dzieci dużo wyrazów mówi sie pieszczotliwie . A odpowiedz mi gościu na pytanie jaki związek ma nazwanie zarodka w brzuchu matki fasolką z jej obecną sytuacją w której chciała o tym z kimś porozmawiać bo stanęła na skraju bardzo ważnych życiowych decyzji . I co .. dla was nie liczy się to że dziewczyna ma uczucia i serce , ze ie podjęła decyzji mimo nieciekawej sytuacji o aborcji i mimo wszystko chce to dziecko urodzić . Czy w tym wypadku dla was tylko ta nieszczęsna nazwa "fasolka" sie liczy i nic więcej ? Czy wy macie serca dziewczyny , czy wy macie jakiekolwiek uczucia czy tylko chęć i umiejętności do hejtowania wszystkich i wszystkiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18;56 ".Ciekawe co powiedzialabys jakby zupelnie obca osoba podeszla do ciebie z tekstem "Hej zabcia!" Wiesz co gościu? Autorka zaczynając pisanie użyła słów "Cześć dziewczyny, zwracam się do Was" Potraktowała was jak koleżanki więc nie pisała tych słów do obcych osób jak mi tutaj powyżej podałeś w przykładzie . Normalnym więc jest że mogła użyć zdrobnienia i takiej nazwy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:06 To w takim razie powiedz mi co robisz,gdy na ulicy zaczepia cie zupelnie obcy facet i "wali" do ciebie tekstem "Czesc zabciu!"? Potraktujesz go jak kolege bo przeciez powiedzial do ciebie po kolezensku?Bo tak wlasnie wynika z twojej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:06 I dlaczego uzylas w stosunku do mnie slowa "podales"? Przeciez w moim komentarzu wyraznie napisalam,ze jestem matka dwojki dzieci.Widze,ze masz problem z rozumieniem tekstu czytanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego na ulicy czy gdziekolwiek bezpośredni zwrot do kogoś a zupełnie innym jest wpis na kafeterii gdzie nikt nikogo nie zna i nikt nikomu nie "paniuje" . Ja nadal jednak nie rozumiem jaki związek ma nazwanie kilkudniowej istoty "fasolką " z całą tą aferą wokół tej nazwy. Czy to w jakiś sposób zagraża życiu tego dziecka ? O co chodzi? Czy za to że je tak autorka nazwała należy ją okrzyknąć infantylną ? może zlinczować ? albo zamknąć do więzienia bo przecież niedopuszczlnym jest by zarodek nazwać fasolką . Toż to przestępstwo według was gorsze niż aborcja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×