CO MYSLICIE O AFISZOWANIU SIĘ MILOSCIĄ PRZED LUDZMI?

CO MYSLICIE JAK WIDZICIE KOBIETE I FACETA PO 30STCE ,KTORZY NA IMPREZIE PELNEJ LUDZI AFISZUJA SIE SWOIM UCZUCIEM I CIAGLE PRZYTULAJA I CALUJA ?W DODATKU TA KOBIETA SIADA MU NA KOLANACH I TAK JAKBY NIKOGO OBOK NIE BYLO? MOJA KUZYNKA TAK ROBI ZE SWOIM SWIEZO POZNANYM FACETEM.MA 34 LATA ONA I ON.

To towarzyskie faux pas.

Wole sie patrzeć na szczęśliwych i zakochanych niż na wredne ryje które siedzą w kacie i obgadują ;-)

Kiedy widzę, gdy ktoś rozpromienia się na widok drugiej osoby, uśmiecha się, delikatnie dotyka po ręce, głaszcze mimochodem - robi mi się ciepło na sercu. Natomiast kiedy widzę parę, która w obecności innych ludzi przytula się, całuje, siada sobie na kolanach, czuję się zażenowany i mam wrażenie, że powoduje nimi tylko pożądanie oraz, że są pewnego rodzaju ekshibicjonistami, albo robią coś na pokaz.

...niekoniecznie, może po prostu zachowują się tak w codziennym życiu.

Napisałem: "mam wrażenie" - to nie oznacza, że tak jest w istocie.

...i dlatego napisałam niekoniecznie.

O.K.

Znałam taką parę, pół imprezy firmowej ich obgadało (gdzie ogólnie były to lubiane osoby), bo czym innym jest zakochanie i pełne czułości spojrzenia, uśmiech, taniec, sporadyczne pocałunki, a czym innym bezpardonowe lizanie się publiczne przez większość czasu i to nawet nie na uboczu. I to wlasnie kobieta obłapiała faceta bardziej niż on ją - obojętnie czy stali, czy siedzieli musiała ręce na niego zarzucić,, pchała się na kolana itp facet miał problem by z kimkolwiek innym porozmawiać (nie daj boże z kobietą). Potem się dowiedziałam (duuuużo potem), że byłą zaborcza i to było jedną z przyczyn rozstania. Więc jak widać obserwacje osób postronnych były słuszne. x Natomiast znam kilka par wieloletnich, udanych i szczęśliwych i żadna nie ma potrzeby publicznie stawiać oślinionej pieczątki "on/ona jest mój". I też mam wrażenie, ze im bardziej ktoś się obnosi tym bardziej chce wywrzeć wrażenie. x Bo dla dorosłych osób to jest logiczne, że takie coś wywołuje pewne zażenowanie. To trochę jak nakryć kogoś w łóżku - niby to ta osoba jest goła i to ona powinna się wstydzić, ale Ty się głupio czujesz, ze to widzisz. Więc skoro ktoś godzi się na to by takie uczucie wywołać w odbiorcach to ma w tym cel. Bo ludzie naturalnie wyczuwają sztuczność i teatralność zachowań. I moim zdaniem czasem tym celem będzie właśnie zaznaczenie terytorium, czasem pokazanie "patrzcie jak nam super", innym razem zrobienie komuś na złość.

Milosc, prawdziwa milosc po 30 stce to spojrzenie,gest, usmiech a nie lizanie i lapanie za tyłek.autorko Twoi znajomi pokazuja całemu swiatu ze lubią sie p***********.i tylko to lubia w sobie.

Dla mnie tak samo śmieszny i żenujący jest widok małżeństw nie pierwszej młodości trzymających sie za raczki.

gość dziś to proooowo czy jesteś idi0tą? :o

Dlaczego prowo?wiekszosc ludzi sie nabija z takich raczkowskich.

gość dziś Większość ludzi widząc 60 czy więcej -letnią parę trzymającą się za ręce uśmiechnie się na widok tak trwałego uczucia i zamarzy, by taka przyszłość była też ich udziałem. Tylko idi000ta będzie w tym widział coś dziwnego.

W Hiszpanii widziałam parkę 50 plus całująca się w metrze, szczerze, to było niesamowite!!!

jak robi to nowo poznana para to jeszcze to rozumiem, jak robi to stara para to wiem ze to sciema i okazywanie uczuc na pokaz, a czesto w domu jest inaczej

myślę ze jest to niesmaczne. przytulić się, dac buziaka w policzek ok-fajnie. ale lizać się publicznie? żenujące.