Gość doma547 Napisano Kwiecień 30, 2017 Przyznam szczerze, że na początku obawiałam się działania tego kosmetyku - nie byłam pewna czy nie narobi szkód mojej wrażliwej skórze, mimo, że do takiego właśnie typu cery jest przeznaczony. I na szczęście okazało się, że niepotrzebnie się obawiałam. Nie mogę nie zacząć od designu opakowań, który bardzo mi odpowiada. Wygodna butelka z charakterystyczną dla marki Nivea prostą i minimalistyczną szatą graficzną. Płyn otwiera się bardzo łatwo i wygodnie (bez obawy o paznokcie ;) ); nie ma zbyt dużej dziurki - dobrze się dozuje i wylewamy na wacik dokładnie tyle produktu ile chcemy. Butelka ma 200 ml, wiec jest to sporo jak płyn micelarny. Kosmetyk nie posiada zapachu - dla mnie to duży atut - potencjalne substancje zapachowe mogłyby działać drażniąco. Płyn bardzo dobrze spełnia swoje zadanie: skutecznie usuwa makijaż. Dobrze sprawdza się także użyty na oczy - nie szczypie, nie piecze, nie podrażnia. Mam wrażenie, że moja skóra po użyciu jest ukojona i uspokojona. Zazwyczaj, po zmyciu makijażu towarzyszyło mi nieprzyjemne uczucie napięcia i suchości skóry. Po użyciu płynu Nivea zapomniałam co to znaczy sucha i napięta cera Skóra jest oczyszczona, przyjemnie odświeżona i miła w dotyku. Demakijaż to dla mnie podstawa pielęgnacji - praktycznie codziennie się maluję, więc i każdego dnia muszę zmyć makijaż. Wypróbowałam już całkiem sporo różnych przeznaczonych do tego kosmetyków ale to właśnie ten płyn micelarny podbił moje serce. Dla mnie Nivea jest firmą, której produkty sprawdzają się w każdym wymiarze i sytuacji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach