Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

najwazniejsza rzecz w zyciu to pochodzic z porzadnej rodziny.zgadzacie sie?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Wbij sobie "Piasecki" w szukajke to zobaczysz, ze to była ironia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z "porządną rodziną" jest jak z "kobietą z klasą". Wystarczy ubrać elegancką marynarke, materiałowe spodnie i buty na obcasie i sie kulturalnie wysławiać i już ktoś taki predestynuje w czyimś umyśle do takiego miana bardziej niż ktoś w dżinsach i w bluzie mimo że niewiele wiemy o tym co te osoby sobą reprezentują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam trzy osoby z rodzin patologicznych i wszystkie są bardzo dobrymi ludźmi i bardzo dobrze wykształcone na wysokich stanowiskach bez znajomości. Wiec o co wam chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z autorką. Jak wejdziesz do byle jakiej rodziny to będziesz się męczyć. Trzeba szukać żony, męża na swoim poziomie i rodziny na podobnym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia się tu broni. Nigdy nie wierzcie , że patol/patolka się zmieni. Nie dogadać się nigdy i wstydu przy każdej okazji się "najesz".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Patologia się tu broni. Nigdy nie wierzcie , że patol/patolka się zmieni. Nie dogadać się nigdy i wstydu przy każdej okazji się "najesz". " I właśnie takie butne osoby wdepną w największą patolę. Nie wszystko złoto co się świeci, niestety przepełnione pychą nie jesteście w stanie tego zobaczyć. x Ja pochodzę z "porządnej" rodziny, gdybyście ją znały w życiu nie uwierzyłybyście co się działo. Nawet będąc szwagierką/kuzynką nie dało się pewnych rzeczy odkryć. A w otoczeniu to bardzo poważani ludzie, wykonujący dobrze swoje zawody, lubiani, sympatyczni. I nie wystarczy chwilę pogadać, chwilę poobserwować - by poznać daną rodzinę potrzeba wiele czasu albo i doświadczenia (ja np. toksyków już umiem poznawać szybko - lata praktyki). I nie każda patola oznacza chlanie czy zupełną przemoc fizyczną. U mnie była przemoc psychiczna okraszona trochę fizyczną (która notabene na kafe uchodzi za konieczny element by nie wychowywac dzieciaka na rozpuszczonego, więc żadna patola, co?). x A dla wielu z Was patologia to mam wrażenie wyłącznie albo alkoholizm, albo jakieś zupełne pranie po pysku, ewentualnie jak się okazuje bycie prostym i niewykształconym człowiekiem. I to mnie razi - bo wiem, ze takie przypadki jak ja są przez to olewane. Bo jak się nie ma wybitego zęba, rzygającego starego to żadna przemoc, żadna patola i wszystko cacy. x Zresztą, mam też pewne przeczucie, że część z tych najbardziej szczekających o patologii, wstydzie i porządnych tradycyjnych rodzinach sama pochodzi z takich rodzin jak ja. I szukajac gorszych usiłują sobie wmówić, ze jednak ich rodzina to "porządna rodzina" była. A ja otwarcie mogę powiedziec - moja rodzina pozornie wyłącznie była porządna i wypracowanie zdrowia psychicznego zajęło mi kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys bym nie zgodzila sie z twoimi slowami autorko,ale po latach zycia z kims "z patologii",wiem ze masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie (ale patrze na podstawie swojej miejscowości) porządne rodziny to takie gdzie: - przynajmniej jeden rodzic ma stala pracę. Nie musi byc bogactwa, ale nie ma biedy i nie zyja z zasilkow - nie ma przemocy i alkoholizmu - rodzice jak i dzieci nie przeklinaja, nie spluwaja na ulicy - nie ma nastoletnich ciąż albo sa bardzo rzadko - dzieci chodza czysto i schludnie ubrane, rodzice tez - matka nie siedzi z fajkiem w oknie a ojciec nie przesiaduje pod sklepem - dzieci nie musza chodzic na zadne specjalne zajecia, ale nie szlajaja sie byle gdzie bez celu, nie imprezuja w gimnazjum tylko ucza sie - rodzina uczestniczy w zyciu lokalnej spolecznosci, np bedac w radzie rodzicow, pomagajac przy strojeniu kosciola, piekac ciasto na festyn czy cokolwiek - podworze jest zadbane. Nir musi byc rowno ciety sztuczny trawnik, ale nie walaja sie przed domem stare sprzety, stosy niepotrzebnych desek, jakies folie itp. Jest zadbany ogrod. Jak mieszkaja w bloku no to ładne mieszkanie (niekoniecznie modne, ale zadbane), kwiatki doniczkowe czy cos. - ze alkoholizmu nie ma to jedno, ale w porzadnej rodzinie nie ma wg mnie w ogole nadużywania alkoholu, rzygania, demolowania itp - nie kradna, nie wyludzaja swiadczen, nie kombinuja - sa mili i pomocni albo chociaż neutralni - kultura osobista. Czyli np. jak dziecko nabroi to matka nie drze sie na cala wies "ty gowniarzu pietfolony jak wrocisz to ci nogi z d**y powyrywam" a jak matka nie zdazy z obiadem to ojciec nie drze sie na cala wies "nic stara torbo nie robisz leniu zasrany!!!!" albo matka na ojca nie wrzeszczy "wstawaj do chooya, spoznisz sie doc roboty lewusie!!!" - dzieci ucza sie dobrze albo chociaz przeciętnie, nie sprawiają problemow wychowawczych, sa spokojne i pogodne - rodzina umie sie ubrac i zachowac stosownie do sytuacji, czyli ladnje i schludnie do kosciola, skromnie do pracy, z klasa na przyjecie. A nie caly rok w gumofilcach - higiena os ista jest zachowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.14 brawo ! Nie trzeba 3 doktoratów i willi 400 m2 by być porządną rodziną .. Jeszcze -wzajemne wspieranie się ( w dobrych rzeczach oczywiści, bezinteresowna pomoc ,nie mylić z pasożytowaniem na rodzinie ) .Brak przemocy pschologicznej , perwersji opisywanych często na kafe (przerażajacy topik o molestowaniu ) .Wzajemny szacunek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sobie teraz przypominam różnych znajomych, ludzi z którymi miałam do czynienia na przestrzeni lat, w szkole itp. to uważam, że nie ma reguły, kto z jakiej rodziny pochodzi. Niektórzy powielają pewne nieciekawe zachowania wyniesione z domu a inni nie. A poza tym moim zdaniem w każdej rodzinie znajdzie się "coś". Wydaje mi się jednak, że należy uważać na rodziny, w których na porządku dziennym jest obgadywanie, zazdrość, zawiść, komentowanie kto ile ma i skąd, wyraźne intrygi typu raz z jednej osoby robi się diabła a z innej anioła, a miesiąc ta pierwsza osoba jest jednak cacy a ta druga nie i tym podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×