Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nawet nie wiecie jak nauczycielki w szkole plotkuja o waszych dzieciach.i o was.

Polecane posty

Gość gość

pracuje jako nauczycielka i niestety smutno to stwierdzić ,ale w pokoju nauczycielskim non stop sie obrabia tylki dzieciakom i ich rodzicom. mowi sie o tym skad pochodzą dzieciaki i czy w domu jest patologia czy nie. czy sa zamozni czy nie.. ciągle od góry do dolu plotkuje sie o innych. ja sie tym brzydze ,ale jestem jedyną nauczycielką wsrod 26 nauczycielek ,która nie lubi obgadywac rodziców i ich dzieci. koleżanki potrafią mowic o uczniach tak :"o idzie ten debil kowalski ,który ma ojca pijaka a matke puszczalską" lub " a wiecie ,że matka tego piotrka z 4 b ma kochanka ?ktos tam widzial ich w sanatorium razem i dziwić sie ,że ten piotrek to taki matoł skoro ona zamiast go pilnowac to romanse w głowie." co wy myslicie o takim chamskim plotkowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz o nuczycielkach... A nauczyciele to już nie plotkują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że powinnaś zająć się swoimi sprawami skoro Cię to nie interesuje a nie zakładać tematy na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a żebyś ty wiedziała jak my rodzice obgadujemy was .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie obgadują tylko mówią prawdę, bo jak matka jakiego dziecka puszcza sie i sama się nie kryje z tym no to dlaczego ktoś ma nie mówić, albo jakiś idiota ojciec pije no to jak mogą mówić, że nie pije jak pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o to ze mowią prawde,ale jak to mowią.. o dzieciach mówią debile i matoły..mnie to przeszkadza.. moje kolezanki nauczycielki straszliwie sie noszą..uwazaja sie za madrzejsze od kazdego. nauczyciele faceci nie plotkuja tak.mamy trzech tylko w pracy więc widze ,że plotek nie ma w ich przypadku tyle co u kobiet nauczycielek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dziwnym środowisku pracujesz. Ja też jestem nauczycielem, pracuję w szkole ok. 700 uczniów, więc rozmawiać byłoby o kim... nauczycieli około 60 i nikt nie plotkuje... dobrze żyjemy z rodzicami, współpracujemy. Nie wyobrażam sobie takiego obrabiania tyłka uczniom i ich rodzinom, bez przesady. Mam wiele znajomych nauczycieli i raczej nie słyszę żeby takie rozmowy w pokoju nauczycielskim były. Autorko, trafiłaś na jakieś toksyczne, zakompleksione środowisko, smutne to i wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety trafilam do tej szkoly w tamtyk roku i juz załuje. To szkoła w malym miasteczku gdzie duzo osob sie zna i moze stąd te ploty. Ja juz nie daje rady,bo niedosc ze uczniów i rodziców się ma za nic ,to jeszcze kazda nauczycielka rywalizuje ze sobą i obrabiaja sie wszystkie nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała Pe
Po prostu Twoje koleżanki z pracy, to niedowartościowane osoby bez pomysłu na siebie, bez pasji i hobby. Jedyne co daje im " rozrywkę" to nadawanie na innych. Ktoś, kto jest inteligentny nawet nie zwróci na to uwagi,bo szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam to co mowisz, a to ze nauczycielki sie nosza to jeszcze stare czasy kiedy nauczyciela sie szanowało i mowiono "profesor",

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez pracuje w szkole i owszem czasami omaqiamy sytuację jakiejś rodziny ale po to by pomoc dziecku ale fakt o uczniach czasem gadamy :) o rodzicach nie, w końcu życie różnie się uklada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Z calym przekonaniem wierze autorce. A ze nasza mala jest na jezykach calej kadry ped. to oczywiste . Na bank wiekszosci ( nie wszystkie ) snują przerozne sugestie dot naszej rodziny. Ile razy jedna z drugą podpytywala sie malej gdzie jest jej biol matka ( tylko moj mąz ma prawa rodzicielskie do corki) i jakies chory wymyslunki na mot temat, mojego meza temat i mala sensacje wzbudza w pokoju nauczycielskim. Najgorsze to ,ze dorosla baba rzekomo wykształcona po studiach potrafi do dziecka rzucic tak nietaktownym pytaniem dot. spraw rodzinnych, prywatnych , o mnie bardzo osobiste sprawy ,ze czasami za glowe mozna sie zlapac co to za wscibski lud i jak mozna dziecka o takie rzeczy sie wypytywac na tak intymne osobiste tematy . Mala wie na jakie pytania mozna jej odpowiadac a na jaki temat w ogole nie ma prawa nikomu mowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bez powodu mówi się, że nauczyciel to charakter a nie zawód". Taka prawda. Ciebie też przekabacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ni nie powiem żebym była tym jakoś szczególnie zszokowana ale naprawdę nie mają innych tematów? Współczuję takiego otoczenia, naprawdę. Moja szwagierka to taka plotkara, nie ma u niej innego tematu jak obgadywanie innych, ostatnio byłam u niej godzinę i wyszłam chora a cały dzień w takim otoczeniu to dopiero masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez pracowalam w kilku szkolach I tylko w jednej byla taka atmosfera, w pozostalych szkolach nauczyciele rozmawiali o sprawach sluzbowych lub prywatnych ale nie bylo plotkowania czy obgadywania dzieci I rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W malych miejscowosciach w kazdej firmie obgadują.Malomiasteczkowosć i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna osoba z mojej rodziny pracuje w wiejskiej szkole i tam w sumie też się rozmawia o sytuacji domowej różnych uczniów, zresztą część pracowników jest "miejscowa" z tej wsi i okolicznych więc sami mówią, że często inni mieszkańcy np. spotkani w sklepie opowiadają " a wie pani, że matka tego pani ucznia kowalskiego to ... " i tak się ploty kręcą... Ale nigdy ta osoba nie wspominała, że ktoś uczniów wyzywa od najgorszych a ich rodziców od puszczalskich czy jeszcze innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem gdzie ty pracujesz, bo ja też jestem nauczycielką i nic takiego nie ma miejsca. Owszem rozmawia się o uczniach i o rodzicach, czasem nawet krytycznie ale plotkowanie, złośliwości czy inwektywy nie wchodzą w grę. Czasem zdarza mi się, że w duchu zaklnę na kogoś (przyznaję się bez bicia) ale na tym się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję w małej szkole w niewielkim mieście. Zanim znalazłam etat pracowałam w 4 szkołach. W absolutnie żadnej nie było takiej atmosfery, a tym bardziej nikt nigdy nie wymyślał uczniom od matołów. Nie wierzę, że gdziekolwiek tak się mówi. Owszem, opowiadamy sobie jakieś anegdoty z lekcji, ale to w ramach żartów, o rodzicach wyjątkowo rzadko. Ten temat jest chyba założony po to, aby podburzyć kafeterianki, ale widzę, że się nie udaje. Przesadziłaś autorko z tymi obelgami w stosunku do dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wierze autorce ,bo tez pracowalam w szkole na wsi i dokładnie tak samo było. jedna moja koleżanka wyzywała uczniów jeszcze gorzej i nawet targala dzieci za uszy. to co pisze autorka to jeszcze nic. nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie paskudne charaktery mają niektóre nauczycielki i jak potrafią obgadywać. jedna powiedziala mi raz wprost ,że z mojego wychowanka nic nie bedzie dobrego bo jego ojciec to byl debil niewykształcony ,więc i dziecko będzie takie samo. i to mówi nauczyciel.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, przykro ze srasz do swojego gniazda. Ja wykonuje tez zawod duzego zaufania spolecznego i u nas jest to samo, nasze społeczeństwo chyba lubi ploty i tyle.nie powinno sie o tym pisac na forach.jak masz problem to sie zwolnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy o tym wie. Bo polaczki to falszywe qrwy. Nieliczni normalni, czyli np ja, maja na nich wyje!bane a reszta pociesza sie ze inni im doopy nie obrabiaja ale sami obrabiaja doope innym. Przyglupy je!bane. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście,że plotkują. Tak samo jak dzieciaki w szkole plotkują o nauczycielkach, naśmiewają się, wymyślają im ksywki i interesują się ich prywatnym życiem. W pracy też o tobie plotkują. I wśród sąsiadów. A nawet w rodzinie. Tak już jest to społeczeństwo skonstruowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda. Swoim dzieciom przynoszą gotowe opracowania do egzaminów wcześniej żeby dały radę zdać na czerwony pasek. Żenujące by nie powiedzieć korupcja naukowa. Zapisują swoje dzieci tam gdzie pracują by je,, Kontrolować,, Szok, poprostu szczęka opada jakby się tak dokładniej im przyjrzeć. Dzieci widzą to i wiedzą, że nawet gdyby chciały być lepsze to i tak są to marzenia. Taka cicha dyskryminacja, o której się nie mówi bo za murami nikt nie ma prawa wyglądać bo go zniszczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:27 Szkoła uczy a uczniowie robią to co słyszą. Czyżby oznacza, a to, że obgadać będą w piwnicy bo teraz wyszlo na jaw, że plotki idą o dzieciach? Może celowo plotki sieją żeby zniszczyć dziecku reputację lub konkurencję dobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykład. Mój kolega się ożenił z córką nauczyciela. Nagle poszedł do s, koty wieczorowej i został geniuszem. Wczesniej był totalnym głębem kapuścianym. Dziwne. Po paru latach zrozumiałam o co chodzi. Musiał skończyć szkołę by dostać się do pewnego zakładu bo nauczyciel mu tam załatwiał pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:28. Z tymi egzaminami abonament to porażka. W trzeciej klasie gimnazjum są egzaminy kompetencji. A pozostałe klasy w tym czasie nic nie robią bo nauczyciele mają,, Pełne ręce roboty,, Skoro są egzaminy to po co są oceny w dzienniku tego nie wiem. Makulatury mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn z kolegami podłożyl w pokoju nauczycielskim podsłuch.wiemy co sie tam wyprawia.szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego nauczyciele,, Walczą "o to by zabronić uczniom nosić telefony. A w sejmie i urzędach ich jest pełno. Emerytów też jest najwięcej nauczycieli i policjantów. Ja opuszczam kraj bo nie chce pracować na ic h emerytury żebym miał niską emeryturę. Spadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to głęboko w p*****e co ta hołota o mnie gada. Nie macie co robić, macie nudne życie to pozazdrośccie mi kochanków :D proszę bardzo. Żenada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×