czy lubicie obgadywać i plotkowac o innych ludziach?

czy lubicie obgadywać i plotkowac o innych ludziach?

Nie bo mam ciekawsze rzeczy do roboty w życiu i ciekawsze zainteresowania niż okno sąsiada.

Nie lubię. Wydaje mi się że to domena nieszczęśliwych i zakompleksionych ludzi ktorym wydaje się że spotkała ich wielka niesprawiedliwość że ktoś ma więcej od nich. Większość plotkarzy ma wąskie horyzonty i nie dopuszczają ze ktoś moze życ inaczej niż oni.

my z mezem plotujemy o innych.ale tylko w soim towarzystwie. robimy to bo niemamy zadnych znajomych

A ja lubię i nie mam wąskich horyzontów. Tyle, że u mnie plotkowanie z koleżankami polega raczej na "obgadaniu" osoby - nigdy nie mówimy nic w złośliwości czy z jakimiś złymi emocjami. Po prostu rozmawiamy co u kogo widziałyśmy, gadamy o śmiesznych bzdetach a potem wracamy do swoich zajęć. Nigdy nie rozsiewamy plotek ani nie plujemy żółcią, ale trzeba nazywać rzeczy po imieniu - rozmawiamy o innych bez ich obecności, więc obgadujemy, jednak nie jest to nacechowane złymi emocjami. Ktoś może nie dostrzec różnicy między naszym obgadywaniem a ewidentnym wylewaniem jadu na osoby trzecie, ale to już nie mój problem.

Zalezy co znaczy plotkować. Jeśli opowiadając teściowej, że jedziemy na wycieczkę ze znajomą parą udzielam informacji o tych ludziach co to za jedni to bardzo często plotkuję :P Złośliwie obgaduję jedynie gdy kogoś szczerze nie lubię/jest wybitnie irytujący. W skali roku to jest max 1-2 osoby.

a jak myslicie co czują osoby ktore obgadują innych i rozsiewaja zle plotki na kogos temat??co te osoby tak serio czują?sprawia im to radoche?czuja satysfakcje? co nimi kieruje ,że tak ochoczo plotkują o kims i niszczą go w towarzystwie?

Rzadko spotykane żeby ktoś plotkowal o kimś i mówił o nim dobrze. Przeważnie jest to w drugą stronę. Zauważyłam że im lepiej mi się powodzi tym więcej plotkują o mnie. To jest napewno zazdrość przemawiajaca przez tych ludzi. Czyja się może wtedy lepsi że w grupie ktoś ich popiera i mogą o kims poplotkowac, wyśmiać kogoś. Zauważyłam że są to przeważnie ludzie którzy sami mało robią że swoim życiem a zazdroszczą komuś każdego sukcesu nie patrząc na to ile w to pracy włożył.

Jeśli ktoś plotkuje niby o kims gorszym od siebie to chce się dowartościować jaki on jest wspaniały bo tamten to taki i taki. Uważam że to są tak naprawdę nieszczęśliwi ludzie i trzeba im współczuć.

gość dziś Nigdy nie kłamałam akurat o nikim, ale na moich studiach był pewien chłopak, który nie był lubiany. Moim zdaniem z własnej winy, jego zdaniem pewnie wszyscy się uwzięli. Typ sztywnego informatyka, wyrażał się pogardliwie o kobietach, uważał, że jesteśmy od niego głupsze (kierunek ścisły, ale kobiet sporo było i często dawały radę lepiej od niego), w dyskusji był strasznie agresywny i po pierwszym semestrze przestano w ogóle z nim rozmawiać na takie tematy. Potem okazało się, ze był prawiczkiem i chyba dlatego wyładowywał złośc na płci przeciwnej. Wymiana informacji o jego poczynaniach, tekstach itp służyła takiemu budowaniu wzajemnej solidarności i potwierdzaniu, że gościu jest jednak pajacem. I faceci też w tym uczestniczyli ;) Uważali go za przegrywa. I tak, było przyjemnie słuchać, że więcej ludzi ma takie samo zdanie o tym facecie, bo zwyczajnie go nie lubiłam. Czy to odpowiada na Twoje pytania?

"Rzadko spotykane żeby ktoś plotkowal o kimś i mówił o nim dobrze. Przeważnie jest to w drugą stronę. " A jak ktoś stwierdza fakt "X wierzy w horoskopy i dlatego przestała spotykać się z Y bo był z niekompatybilnego znaku". To jest mówienie źle, dobrze czy jakie?

23:30 plotkuj o czym chcesz i nie zadawaj głupich pytań. Nie wiem co chcesz tym udowodnić. Usprawiedliwiasz się że nie plotkujesz. Wystarczy ze bys nie mówiła o ludziach tego czego sama byś nie chciała usłyszeć od innych i wystarczy. Poza tym jeśli to nic złego to rozmawiaj o tym przy znajomej może ci udzieli rad na temat horoskopów. Haha

Najbardziej mi się podoba jak się zbierze taka banda przegrywow wzajemnej adoracji i się wyśmiewają z kogoś. Hipokryzja na calego.

"Wydaje mi się że to domena nieszczęśliwych i zakompleksionych ludzi którym wydaje się że spotkała ich wielka niesprawiedliwość że ktoś ma więcej od nich." A dlaczego uważasz , ze obgaduje się jedynie "lepszych " od siebie? Ostatnio na językach u mnie w szkole jest dziewczyna, która skopała szczeniaka. Czego mam jej zazdrościć, zrytej głowy?

Najbardziej mi się podoba jak się zbierze taka banda przegrywow życiowych w kole wzajemnej adoracji i się wyśmiewają z kogoś. Hipokryzja na calego.

A czy ja napisałam że wszyscy. Wiem że poziom szkolnictwa niski ale czytanie ze zrozumieniem powinac pojąć

Zdarza mi się troszkę z mamą poplotkowac. Ale generalnie mam ciekawsze tematy do rozmowy.

" plotkuj o czym chcesz i nie zadawaj głupich pytań. Nie wiem co chcesz tym udowodnić. Usprawiedliwiasz się że nie plotkujesz. Wystarczy ze bys nie mówiła o ludziach tego czego sama byś nie chciała usłyszeć od innych i wystarczy. Poza tym jeśli to nic złego to rozmawiaj o tym przy znajomej może ci udzieli rad na temat horoskopów. Haha " Ale czemu głupie pytanie? Własnie pokazuje, ze można mówić o kimś nie mówiąc ani dobrze ani źle, więc nie wiem gdzie widzisz usprawiedliwienie. Po prostu bawią mnie świętoszki na kafe, a w realnym życiu każdy miał sytuacje gdzie opowiadał komuś, choćby tylko mężowi, że kolezanka z pracy kupiła samochód, brat ma plan wyjechać do Anglii itp. Tylko to nie jest plotkowaniem, bo plotkowanie jest fe :D

gość dziś Tak, zazdrościsz jej sławy. Zajmij się lepszymi i ciekawszymi sprawami.

gość dziś Nie bój się o tego inżynierka, kochana, zapisał się jeszcze na studiach do ONR i tam tego poczciwego biedaczka żadna "banda przegrywów" nie wyśmiewała.

Chciała bym żeby ludzie plotkowali o kupnie samochodu itp. Niestety pracuje z samymi kobietami i słyszę o czym mówią. Skoro się tak tlumaczysz to widzę że trafiłam w sedno. Bo tak to by cię to obeszło co ja piszę skoro ciebie nie dotyczy. Prawda czasami boli.

To wasz sport narodowy wy falszywe qrwy, nie klamcie ze nie

23:49 akurat moja wypowiedź nie była do ciebie

gość dziś To wymień przykłady. Bo ja wymieniam o czym plotkuję (chociaż to złe słowo, bo plotka to tak naprawdę coś fałszywego) a Ty cały czas usiłujesz mnie zaatakować memlając o "ludziach". Ciebie chyba prawda boli skoro za wszelką cenę się odżegnuesz od przyznania, ze czasami rozmawiasz o owych "ludziach". A ludzie są różni. Prawdziwych plotkarzy, którzy potrafią powykręcać, wyolbrzmiać itd znam dosłownie paru na krzyż. I ja, bynajmniej, nigdzie nie napisałam, ze jestem wzorem cnót wszelakich. To Ty próbujesz się na taką kreować.

Napij się melisy bo za nerwowa jesteś. Przykładów ci nie będę podawać bo nie muszę. Wyrażam swoją opinię i nie będę się nikomu tłumaczyć. Ja wiem jaka jestem i wiem że źle o ludziach nie mówię chyba że prosto w oczy. Jeśli plotkowaniem jest chwalenie kogoś to do tego się przyznaje. Mam za bardzo udane życie żeby cieszyć się z nieszczęścia drugiej osoby i jeszcze to rozpowiadac po innych. Co ty robisz mnie nie interesuje.

". Co ty robisz mnie nie interesuje. " No, Twoja psychoanaliza mojej 1 czy dwóch wypowiedzi świadczy zupełnie co innego. I swojej nerwowości mi nie wmawiaj. Dla mnie to temat na luzie, ukazujący właśnie ludzkie cechy - Ty tu szukasz spiny i ;)

Dobranoc. Szkoda mi czasu na rozmowy z kimś twojego pokroju. Wmawiaj sobie dalej co chcesz. Pa