Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problemy rodzinne. Co robić?

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam za granicą u chłopaka, a z racji tego że miał wolny pokój, który wcześniej wynajmował, postanowiliśmy by zamieszkała z nami moja bliska kuzynka, starsza ode mnie o 12 lat, zawsze to kilka euro więcej. Od początku nie polubiła mojego faceta, starała się z nim nie rozmawiać. Poza cześć nie mówi do niego nic. Ogólnie nie przepada za ludźmi, nie ma praktycznie znajomych. 2 lata temu rozstała się z facetem. I teraz z nikim się nie spotyka. I w pewnym momencie zrobiłam błąd, po jedniej z kłótni powiedziałam mojej kuzynce, w nerwach jak to zdenerwował mnie mój partner. Ona słyszała tą kłótnie, a ja czując się dziwnie nie chciałam by myślała, że daje sobą pomiatać, by nie mowiła o tym rodzinie, zaczęłam jemu odgadywać. Kłótnia sięgnęła apogeum. I usłyszałam od niej, to dobrze, że się niedogadujecie bo ja już nie chce z nim mieszkać, możemy się gdzieś przeprowadzić. Obraża go cały czas przy mnie, mówi o nim :i***a, d**il, p**ol, mówi że on mnie nie szanuje itp. Za każdym razem gdy rozmowa schodzi na jego temat nakręca mnie i kłócę się z nim później. Miałam wrażenie, że ona chce dobrze. Ale z drugiej strony jej nienawiść do mężczyzn jest straszna. Mowi mi kto by do mnie pasował. Mam wrażenie, że jest o mnie zazdrosna. Może to tylko wrażenie. Sprzeczki zdarzają się w każdym związku, a ja mam odczucie jakby ona chciała by nam się nie udało. Nie chce zostawiać chłopaka, chce spróbować żeby żyło nam się lepiej. Ale ciągle widzę jej krzywe spojrzenia na nas. Męcze się przez to i w związku i z nią. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem już zmęczona ta sytuacja, każdy mój chłopak wg kuzynki jest zły. Ona żyje w dobrych relacjach z moją matką. Nie chce by opowiadała komuś o moich problemach w związku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ale sama tego piwa nawazyłaś. Raz że wiedziałaś już wcześniej jaka ona jest. Dwa no głupota (nawet dla tych paru euro) jest sprowadzanie do własnego związku trzeciej osoby. To zawsze na dłuższa mete źle się kończy. Trzy dałas jej zielone światło że może po nim jechać, po tym jak się z nim kłócisz i co na niego powiedziałaś. Moja rada - niech ona się jak najszybciej wyprowadzi. Bo wyraźnie jest jej na ręke jak ty i on macie spięcia i chyba czeka az sie rozstaniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona cały czas mi mówi, że on mnie nie kocha, nie szanuje i widać że nie chce ze mną być. Nawet jak wołam ja by posiedziała z nami, mówi nie, bo nie lubię tego id***y. Nigdy nie spędziła z nami czasu we 3. On ma cie za nic a ty z nim siedzisz, to wariat itp. Ciągle się z nim później kłócę o to. A ona to słyszy i komentuje, że on ma mnie za nic. Jak sie z nim godzę, słyszę od niej : na jak długo? On jest nienormalny i tak zaraz będzie się z tobą wykłócał. A ty co 2 tygodnie mówisz, że masz dosyć, zostaw go itp sama chyba jestem sobie winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona sama mówiła, że chce się wyprowadzić bo ja męczymy i stwierdziła, że tylko czekać aż on zacznie mnie bić jak ona się wyprowadzi. I powinnam się wyprowadzić z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co on takiego robi, że ona tak o nim mówi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wali mi codziennie kloca na klate, a ja nie chce az tak czesto i stad takie klotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kłócimy się, ona to słyszy. Wyprowadzi się i będzie opowiadać do dalszej rodziny o moich problemach w związku. Będzie mówić że miała dosyć i się wyniosła. Chce żebym wyprowadziła się z nią. Już od dawna mi o tym mówi. Od pierwszej sprzeczki. Tylko się wprowadziła, poznała go zaczęła mi mówić, że się rozstaniemy bo do siebie nie pasujemy. I od tego momentu ja zaczęłam się nastawiać negatywnie do niego. Na początku myślałam że może chce dobrze, ale teraz mam wrażenie że źle jej żyć samej, a tak miałaby mnie pod ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle robiłam bo zwierzałam się jej z problemów w związku. Miałam ja za przyjaciółkę, mówiłam że boję się iść do nowej pracy. Później z tego kpiła. Wiem że jak się wyprowadzi będzie mówić o mnie źle rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W temacie ktory zalozylas wczoraj sama pisalas ze facet cie poniza a ty wstydzac sie ze traktuje cie jak szmate zaczelas mu sie stawiac zeby tamta slyszala. Skoro jestes szmacona przez faceta to kuzynka ma racje - nie zwalaj na nia winy za swoj zalosny "zwiazek"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To samo napisałam dziś. Nie atakuj mnie. Wczoraj nie było odzewu, piszę dziś. Bo problem jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet robi z ciebie szmate a ty masz pretensje do kuzynki ze to widzi komentuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie istotne jaki masz związek. Kobieta kuzynka twoja jest dorosłą osobą. Dlaczego zgodziła się mieszkać z wami młodymi? Nie ma swojego życia? Chce byś przy niej była cały czas? Twój związek jest twoja sprawą. I tak jak napisał ktoś wyżej to trochę twoja wina. Nigdy nie wprowadza się do domu osoby trzeciej. Zawsze są wtedy kłótnie. A ty czujesz dziwny przymus pokazywania jej że nie dajesz sobą pomiatać? Kobieta powinna się wyprowadzić. Miesza ci i w życiu i w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz problem z facetem a nie z kuzynka - no, ale ktos musi byc winny - misio absolutnie nie - wiec zostala kuzynka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No patrz! A ja z moim facetem mieszkalam za granica i mieszkala z nami jego siostra, pozniej moja kolezanka, jeszcze pozniej moja daleka kuzynka - i on jakos nigdy mnie nie szmacil! Nie zwalajcie na kuzynke ona po prostu powiedziala autorce to co obiektywnie widzi - ale autorce trudno przyjac prawde o misiu ktory ja utrzymuje a w zamian za to poniza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam, że kuzynka chce byś była sama. I tak to jest twoja wina. Ja z mężem też się kłócę, latają talerze. Jesteśmy typowym włoskim małżeństwem. Zdrowe podejście, zdrowym podejściem. Niech kuzynka się wyprowadzi i powiem więcej, nie proponuj nikomu mieszkania z wami. Pomieszkajcie sami, zobacz czy coś wam z tego wyjdzie, nie to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto mnie utrzymuje? Pracujemy razem w jednej fabryce? O czym ty dziewczyno piszesz? Idź wyżej swoj jad gdzieś indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZastNow się czy ona nie ma racji. Związek to powinno być szczęście i radość, wspieranie, dobre słowa, wsparcie, troska. Czy u ciebie to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat! Sama pisala ze facet ja poniza tylko problem lezy w tym ze kuzynka to widzi i reaguje wiec trzeba z niej zrobic wredna zazdrosna idiotke a ponizenia zbagatelizowac i trzynac faceta pazurami! Byle tylko byc w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×