Starszy o 30 lat

Witajcie. Potrzebuję rady, a nie mam o nią kogo poprosić. Mam 20 lat. Od dłuższego czasu podoba mi się pewien mężczyzna. Nigdy nie pomyślałabym żeby spróbować go poderwać, byłam przekonana, że tak fajny facet musi kogoś mieć, a nie byłabym zdolna do rozbicia związku. Poza tym nie przyszłoby mi do głowy, że on mógłby się mną zainteresować. Mimo to, on zrobił pierwszy krok. Spotykaliśmy się na gruncie towarzyskim, dużo rozmawialiśmy. Z każdym spotkaniem on podoba mi się coraz bardziej i czuję, że coraz więcej nas łączy. Sęk w tym, że jest o wiele wiele starszy. Szczerze mówiąc ja wcale nie czuję tej różnicy gdy z nim jestem. Jest cudownym mężczyzną, bardzo inteligentnym, mamy wspólne zainteresowania. Motywuje mnie i wiem, że wiele mogę się od niego nauczyć. Poza tym jest bardzo pociągający. Ale jednak ta różnica.. Wiem, że w oczach społeczeństwa takie relacje to coś nienormalnego. Nie chodzi mi o jego pozycję czy majątek, mam własne pieniądze. Nie chodzi też o zastąpienie ojca ani nic z tych rzeczy. Mnie nawet nie podobają się starsi faceci, tylko on tak na mnie działa. Nie wiem czy powinnam się zaangażować.

zaangażuj się, a później..długo płacz bo taką drogę sobie wybierasz. nie szkoda ci młodości na starego pryka, który za 10 lat będzie już 60 letnim dziadem?

A jakie wspólne zainteresowania macie?

Wchodząc w poprzedni związek też zastanawiałam się jak to będzie za 10 lat, planowałam. Okazało się, że nic nie będzie, bo rozstaliśmy się. Jest mi dobrze tu i teraz, nie chcę za bardzo myśleć o przyszłości. Tak naprawdę tysiące rzeczy może pójść nie tak, ale każdy związek napotyka przeszkody. Nawet związki równolatków. A co do wspólnych zainteresowań to są one związane ściśle z naszą współpracą, ale też i m.in. sportem. Generalnie to człowiek mający w sobie ogromną pasję, jest bardzo aktywny w różnych sferach życia. Ma ten błysk w oku, którego nie dostrzegam w innych mężczyznach. Najbardziej obawiam się reakcji otoczenia, ale też nie chcę zostać zraniona. Nie wiem czy naprawdę widzi we mnie coś poza młodym ciałem. Chociaż teoretycznie nie dał mi najmniejszego powodu do takiego myślenia, to i tak się zastanawiam..

Rozumiem Cię, znam takiego jednego w tym wieku i to jest najbardziej męski Mężczyzna, jakiego spotkałam i ma to wszystko, tak jak to opisałaś. Dziewczyno, jeżeli nie rozbijesz rodziny, to dlaczego masz rezygnować z miłości.

Ktoś jeszcze mógłby się wypowiedzieć?

Co tu można wymyślić, jakbyś nie liczyła za 10 lat będzie miał 60 a tobie chcica dopę rozerwie :-P

Bedziesz wspaniała opiekunka dla dziadzia.

Znam sporo 40 parolatkow szybszych i bardziej zaradnych życiowo od 80% mlodszych facetow przed 30stką. ;) Same po 40 nazwijcie sie babciami :D

Dziadzia :@

Proszę Was, on jest cholernie atrakcyjnym facetem, a nie żadnym dziadkiem. Wiem, że pewnie szybko się postarzeje, ale teraz wygląda świetnie. To nie ma dla mnie znaczenia jak będzie wyglądał za 10 lat, bo za tyle to ja mogę już nie żyć. Liczy się tylko tu i teraz.

Mój poprzedni facet całymi dniami przesiadywał na kanapie, nie uczył się, nie miał ambicji. A był zaledwie kilka lat starszy ode mnie.

U mnie jest różnica 18lat i się boję... Ale znam parę gdzie różnica wynosi 28lat, są razem z 2 lata i wyglądają na bardzo szczęśliwych.

zyj chwila. to nie koniecznie jest zwiazek z przyszloscia, czy do konca zycia, ale mozecie przezyc cos pieknego i bedzie co milo wspominac. tylko bez zadnych jaj, typu ciaza, czy jakies tam rodzinne pierdy, zeby ci ograniczeni ludzie ciosali kolki na glowie :) nie boj sie, ale badz w tym racjonalna :)

Up

Chyba tak zrobię, nie wygram z uczuciami.