Nie moge dogadac się z chłopakiem! :(

Jestem z moim chłopakiem 2 lata.. Było i jest pięknie, lecz jednak brakuje tego czegoś... Widujemy sie codzinnie ale nasze spędzenie czasu wygląda prkatycznie tak że ja siedze w domu u niego a on siedzi z kolegami na miescie. A jak przychodzi to siedzimy tylko chwilę i idziemy spać. Sama prubowalam z nim pogadac ale on caly czas mowi że spedzamy duzo czas razem. A jak już spedzamy to razem to się klocimy albo nie możemy się dogadac. A druga sprawa jest taka za mam wrazenie ze nie okazuje mi tego ze mnie kocham. Kiedys było zupełnie inaczej wszystko było cudownie ale nie dawno się zaczęło psuć. Pomoże mi ktoś znales na to zrowiazanie. Zerwanie nie wchodzi w gre za bardzo bo kocham i chce mkec z nim dziecko I on zemna też. Ale denerwuje mnie takie zachowanie. Peosze o pomoc. Z góry dziękuję smile

2 lata i juz nie mozecie sie dogadac, to pomysl co bedzie za 5,7, 10 lat.

To nie jest że cały czas nie możemy są momenty że nie mozemy się całkowicie dogadac i zaczynamy się kłócić. A bym chciala to zmienić. A nasze kloxitnie przerażenie są po rozmowie o niego i kolegow. Peosze o pomoc ze to zmienic!

On Cie zostawia u siebie w domu zeby spotkac sie z kolegami, acha...czyli koledzy sa wazniejsi Od Ciebie. Dobrze ktos napisal, teraz juz nie mozecie sie dogadac to co Bedzie za 5, 10 lat...obys pozniej po urodzeniu dziecka nie zakladala tematow ,,on nie pomaga mi przy dziecku tylko lata ciagle do kolegow". Widzialy galy co braly...radze Ci sie powaznie zastanowic NAD tym zwiazkiem

Odpusc to dziecko. Nie jesteście sobie pisani. Jak będzie dziecko to dopiero zobaczysz jak on zacznie wiać do kumpli. Co was łączy? Zdaje się że wypalony związek. Szkoda mi ciebie.

Chcesz mieć dziecko z "chłopakiem "? Ile w ogóle macie lat smarkacze? Glupia gowniara która myśli ze jak sobie zrobi dzidziusia to nagle zrobi się wielką miłość w związku. A pozniej następny fagas a tylko dzieci na tym cierpią.