Jak wytłumaczyć ze

Wszyscy z wiekiem się zmieniamy i nie miałem zmian na myśli tylko o dbanie o siebie

Patrząc na wypowiedzi facetów- to ja mam byc super matka dla dzieci, super żona, a w lozku K....i wtedy król bedzie zadowolony. A spójrzcie z drugiej strony ....

No to przedstaw swój punkt widzenia

No mój punkt widzenia jest taki, ze dla niego sex jakby nie musiał istnieć...jak ja sie nie postaram to on nie wyjdzie z inicjatywa pierwszy. Czasem po alkoholu ... wiem masakrycznie to brzmi:( nie pocałuje jak wychodzi do pracy i jak wraca. Nie przytuli ... ma ciężka prace i dwie firmy i moze sie zagubił. Zapomniał ze nie tylko pieniędze sa w życiu ważne. Jeszcze małżeństwo i dzieci. A czas leci...

Dzis spędzam samotna niedziele. Maz zabrał dzieciaki na sale zabaw i przy okazji na obiad. Dlaczego nie poszłam z nimi? Załapałam doła pod tym wszystkim, wykręciłam sie bólem głowy.

Nie wiem gdzie jest problem ale wiem że jest. .....chcesz porozmawiać bardziej prywatnie?

Żono, myśle ze dobrze szukasz przyczyny, nadmiar obowiązków, stres, dzieci i można czuć się przytłoczonym i zmęczonym. Nie czuj się zniechęcona tylko mu pomóż ...powoli bo nagła zmiana wywoła stres. Może potrzebuje zmiany okoliczności przyrody a i tobie to tez dobrze zrobi.

Smutna żono, wejdź na bloga Pepsi Eliot, może dasz radę się oświecić.

No dla mnie właśnie zbyt duza ilośc obowiązków jest powodem. Z drugiej strony inni tez maja podobnie a kochają sie z żonami. A pomoc sobie tez trzeba pozwolić. Ps. Dzieki za prywatna rozmowę:) zostanę tutaj ...pepsi eliot? Znam, ufałam kiedyś. Teraz , mam mieszane uczucia...nic nikt nie robi bezinteresownie.

W takim razie pozdrawiam cieplutko i powodzenia. ..

Mężczyźni nie zawsze potrafią się przyznać, ze potrzebują pomocy czy chcieć ją przyjąć :) Mądra kobieta znająca swojego partnera więc jak zrobić, żeby było ok. I kochają się albo i nie...tego nie wiesz i każdy człowiek jest inny :) Wszystko zależy od tego jak tobie na nim zależy :)

w związku wina zawsze lezy gdzies po srodku, oboje muszą sie starać. Zapytałaś się go kiedykolwiek z troską jaki miał dzień, jak bardzo jest zmeczony, czy mogłabys mu pomóc, zwykła rozmowa, co go stresuje? Do tego prawdopodobnie uważasz, że to jest rola faceta, aby inicjować seks, bo facet zawsze może i zawsze chce. A tu się mylisz (nie zawsze moze i nie zawsze chce), hormonow nie przeskoczysz. Po za tym traktując go, ze facet zawsze moze i powinien, sprawiasz, ze on jeszcze bardziej moze sie odsuwac, bo on czuje, ze traktujesz go jak psa, który bezrozumnie poleci i przeleci kazdą sukę.

dziś "No dla mnie właśnie zbyt duza ilośc obowiązków jest powodem. Z drugiej strony inni tez maja podobnie a kochają sie z żonami. " xxx skąd to wiesz. czy ty opowiadasz wszystkim znajomym i w pracy o swoich problemach? pewnie nie, wiec inni tez mogą sobie myslec, ze skoro sie nie żalisz, to i u was jest wspaniale. wsrod moich znajomych tez byly małzenstwa, ktore byly wychwalane i brane jako wzor do nasladowania, bo oni tak cudownie zyją, mają na wszystko czas, na wycieczki, na prace, na seks. A potem okazywało sie, ze od poczatku tam nic sie nie ukladało, i to byly tylko domysły zazrosnych, nie znajacych prawdy kobiet.

Oczywiscie ze pytam jak mu minął dzień, dbam o niego, prasuje codziennie koszule, kupuje drogie perfumy, do lunch boxa wkładam karteczki z serduszkiem itp...i co? I nic :(

Tak sobie myśle, ze chyba mu sie znudziłam i ze mnie juz nie kocha:( a jest ze mną z przyzwyczajenia i dla dzieci ...

i myslisz, ze pytając sie jak minął dzien, facet przyzna sie, ze jest zmeczony zyciem, zestersowany, ze mu nie układa sie w łozku? nie powie ci tego. Pytasz sie go ogólnikowo, a on na odczepnego odpowiada, ze jest ok. Nie pytasz sie go czy jest zmeczony i co jest przyczyną. Myslisz, ze on oczekuje karteczek w pudełku ze sniadaniem? Nie. Jak mu włozysz do pudełka seksowną bielizne, tak zeby myslal caly dzien, ze to jest znak, ze masz na niego ochote, to sie ucieszy. Karteczki są dobre dla was, na faceta to nie dziala.

no i oczywiscie ten stres, kiedy mu mowisz, ze "skoro on nie ma na ciebie ochoty, to on ciebie juz nie kocha". Typowe babske myslenie. Powtarzam jeszcze raz, nie traktuj go jak bezrozumnego zwierzęcia, ktore kiedy kocha, to musi miec ochote na seks.

No ale widzisz piszesz jak facet, ok rozumiem nasze myślenia sa inne ale przypuśćmy nawet ze będę tak robić. A co z facetami? Czy oni nie pomyślą- co zrobic by było ok? Moze ja przytule, spytam dlaczego jest ostatnio przygaszona? Czy ważne jest tylko by było tak jak oni chcą? Doprawdy wasz sex jest tylko ostry bo facet tak chce? A po domu latacie w sexi kieckach i szpilkach bo facet tak chce? Jestem skłonna uwierzyć młodym 20latkom ale nie dojrzałym małżeństwom z małymi dziecmi...:D

Up

Do góry

obojgu wam zalezy i oboje macie problem, zeby otworzyc sie. moze terapia malzenska? zapytaj sie czy nie zauważa, że cos sie dzieje niedobrego w waszym zwiazku. proponuje zrobcie sobie eksperyment. weźcie dwa krzesła, ustawcie w odległosci jednego metra, usiadźcie w wyciszonym pokoju na przeciwko siebie i patrzcie sobie przez 4 minuty w oczy, nie odzywając się. mozecie sie usmiechac, mrugać, zaczepiać, płakać a poskonczonej sesji porozmawiajcie co czuliscie, moze przepelni was ochota by sie przytulic. na yt jest film, polecam zobaczyc https://www.youtube.com/watch?v=7IRyxUhNZSc

Dzieki

Ostatnio rozmawiałam, mowilam ze martwię sie o nas. Niby rozumiał i obiecał poprawę ale jakos nic z tego nie wynika. Wczoraj wieczorem wracaliśmy późno od teściów , dzieci zasnęły w samochodzie. Przytuliłam sie do niego i juz w samochodzie rozpoczęłam igraszki. Powiedziałam ze dokończymy wieczorem. Udało sie dzieci przenieść do łóżek. Poszłam pod prysznic a jak wyszłam to juz spał...:(

A rano jakby nie było tematu. Wracam do pracy. Odezwę sie pózniej.

Jestem razem 20 lat, połączyła nas wielka miłość. Gdy były małe dzieci, to ja miałam słabe libido, co było powodem wielu kłótni między nami, jednak przetrwaliśmy to wszystko dzięki temu że dużo ze sobą rozmawialiśmy i zaspokajałam go inaczej. Mój facet wtedy mając 35-37 lat miał wtedy ogromne potrzeby, więc się dziwię że twój nie ma. Jeśli facet kocha, jest wstanie poczekać.. i nie zdradzi. Po latach mamy cudowny sex, jednak dbamy oboje o nastrój, ciuszki, czasami gadzety itp. Nie trzeba brać do głowy drobnych nieporozumień, tylko bardziej otwierać się na partnera. Jeśli mimo twoich starań, on nic nie robi, zmuś go do szczerej rozmowy, ja na początku tak robiłam i naprawdę pomaga. Gadaliśmy pół nocy, ja płakałam oczywiście i później, po tym "oczyszczeniu" był taki ogień.

Tylko czasami sie odechciewa jak tylko ona i ona

Bo w tym cały jest ambaras ...

Oczywiscie to wszystko prawda, trzeba rozmawiać, ale ja juz rozmawiałam i to nie raz. Po wczorajszym wieczorze czuje sie podle, jakby wcale we mnie kobiety nie widział. No wyobraźcie sobie- wychodzę z łazienki w sexi koszulce, pięknie wypachniona, nawet po wino chciałam isc do barku, a ten spi...

Aż żal

A podobno faceci sa łasi na sex