Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaproszenia , naprawdę zbędna formalność?

Polecane posty

Gość gość
Autorko, spokojnie. Kiedyś zaproszenia były tylko na ślub, reszta niepraktykowana. Obecnie, wg sv nie wiem czy jest to w obowiązku ale napewno w miłym tonie i w większości praktykowane. Możesz czuć się urażona, ale nie zmienisz luzackiego czy mało kulturalnego podejścia brata z żoną. Oni tak mają. Na twoim miejscu pogofziłabym się z tym, bez prób "uczenia" ich jak powinno być prawidłowo. Zaś sama rób tak, że pisz takie zaproszenia na np chrzest czy komunię swojego dziecka. Ty sama trzymaj fason. Co do przyjazdu, 200 km to nie jest dużo, zależy ile ma twoje dziecko, natomiast nie jest to dobre na podróż w obie strony w jeden dzień, musielibyście rozłożyć to na dwa lub kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20;27 nie czuję się wielce urażona,jesst mi przykro i tyle. Temat założyłam aby poznać opinię innych,czy to rzeczywiście taki przeżytek jak oni uważają ale zostałąm nazwana roszczeniową damą ..zastanawiam się tylko w któym miejscu napisałam że NIE CHCĘ JECHAĆ WLASNIE Z TEGO POWODU..Nikt tu nie umie czytać ze zrozumieniem a wchodzi aby tylko hejtować. Dla mnie osobiście wysyłanie zaproszeń jest w dobrym tonie. Kupując ztakowe na chrzest widziałam mnostwo eleganckich kartek na komunię,więc jednak są osoby,które ich potrzebują. Nie uczyłam ich,tylko się zapytałam,było powiedziane nie i dobra,nie eporuszyłam więcej z nimi tego tematu a że otworzyłam się tu na anonimowym forum..cóż ,myślalam ze wlasnie do tego ono słuzy ale tak moze bylo kiedys. mocno zastanawialam sie nad zalozeniem tematu i widze ze obawy byly sluszne,wicej tego bledu nie zrobie. Co do samego wyjazdu to tak,200 km to nie jest tak duzo ale w grę właśnie wchodzi tylko jeden dzień,nie możemy zostać dłużej i musimy wrocić...mały źle znosi jazdę autem i jeszcze nie byliśmy z nim tak daleko. Ma 1,5 miesiąca,jest na piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj to napisałaś: "gość wczoraj Normalnie i grzecznie zapytałam czy tym razem otrzymam, Rozumiem że TUTAJ nikt nigdy nie dostał żadnego zaproszenia ,na żaden ślub itd? oczko.gif Nie zalezy mi na swistku papieru a potraktowaniu w normalny sposób....ktoś oczekuje ode mnie że będę Tłukła się tyle km z maleńkim dzieckiem a ja nie mogę w zamian oczekiwać odrobiny uprzejmości...no to faktycznie roszczeniowa jestem." Po prostu szukasz wymówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:29 Może dla ciebie podróżowanie i męczenie tak małego dziecka przez cały dzień byłoby ok i jest ''wymówką'' dla mnie nie jest ok . zalosna jest twoja wypowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie masz zamiaru jechać to co cię to boli, że nie dostałaś zaproszenia? Zabrzmiało tak jakby to zaproszenie na papierku miało cię jakoś przekonac, a z tego co piszesz to ani ty nie chcesz jechac, ani im się nie śpieszyło cię zapraszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jednej strony masz maleńkie dziecko i miałabys wymówke, żeby nie przyjechać; z drugiej strony co chrześniak winien, ze ma prostackich rodziców. Jest zwyczaj dawać zaproszenia i ja rozumiem, ze Ci nie chodzi o ten kawałek tekturki, tylko o grzeczność. W rodzinie mojego męża jest podobnie, jego siostra w ogóle zapomnaiła nam powiedzieć, ze jest komunia jej córki, tylko przypadkiem zgadało sie, że to już za kilka dni, a my nic nie wiemy. To jest buractwo i tego ludziom nie przetłumaczysz. Rozstrzygnij w swoim sercu, czy Twoje małe dziecko jest prawdziwą przeszkodą, czy nie, czy ważny jest dla Ciebie chrześniak i jego zadowolenie z Twojego przyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko sama napisałaś że brat z bratową mają cyt: "dosyć specyficzne (czytajcie lekceważące) podejście", tym samym przykleiłaś im łatkę. Większość osób tutaj uznało że mają zwyczajne podejście na luzie i te pisemne zaproszenia to przeżytek, stąd wniosek że twoja postawa jest roszczeniowa. A ty się bronisz rękami nogami i zębami, że tak nie jest i nie masz zadęcia. Sorry, ale już w pierwszym zdaniu dałaś powód do tego by w ten sposób ciebie odbierać. Gdybym dowiedziała się, że ktoś z mojej rodziny robi taką aferę o kawałek tektury, to w prezencie ode mnie dostałby cały rulon tektury taki wielki jak od wykładzin bo to jedyny sposób żeby spuścił trochę pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej rodzinie zaproszenia daje się tylko na ślub. Na chrzest, komunie, itp to zaprasza się normalnie, yyy "ustnie" bez papierka. Ale to nie tak, że brak szacunku, czy coś, po prostu zamiast papierowych zaproszeń jedzie się osobiście i zaprasza :) No chyba, że ktoś mieszka bardzo daleko (za granicą), to wtedy zaprasza się telefonicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie ,po dokładniejszym przeanalizowaniu tego co napisałam faktycznie mogło to tak zabrzmieć...źle to wszystko ujęłam. Chciałabym bardzoz pojechac,to już w tą niedzielę ale wkurza mnie,że wszystkiego muszę dowiadywać się sama...już pal licho to zaproszenie ale telefon chociaż mogliby wykonać. Ktoś sugerował,że oni nie chcą mojej obecnośći, Wątpię, z tego co mi wiadomo postępują tak z każdym. Ostateczną decyzję podejmę w ostatniej chwili ,zobaczę jak będzie czuł się mały bo jeśli cała nasza droga ma odbywać się przy akompaniamencie ciągłęgo płaczu to sobie daruję i pojedziemy do chrześniaka bliżej wakacji ,kiedy synek będzie starszy...Jest na cycu a butelki nie toleruje i preferuje krociutkie drzemki ;-( No nic zobaczymy jak to będzie. Dziękuję za każda opinie,nawet niemila tez bo moze one mnie troche otrzeźwily ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie bardzo dobre podejście, a jeżeli oni robią tak z każdym to prawdopodobnie niespecjalnie zalezy im na czyjeś obecności czy samej imprezie. Robią bo robią, kto przyjdzie ten przyjdzie - na takiej zasadzie. Nic dziwnego w takim razie, że nie wysyłali zaproszeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×