Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sadyeyes

Jak powinnam sie zachowac ????

Polecane posty

Gość Sadyeyes

Wczoraj poklocilismy sie z narzeczonym jak zwykle poszlo o p*****le , I jak zwykle slyszalam to samo na moj temat co mnie bardzo boli i rani , dzisiaj byl zaplanowany grill z przyjaciolmi , oczywiscie sie do siebie nie odxywamy ani jedno ani drugie po za tym is zawsze ta najgorsza, za nim goscie przyszli wyszlam na spacer chcialam wrocic w momencie kiedy wyjda na impreze ale juz zmarzlam na dworzu nie mialam gdzie pojsc I wrocilam do domu kiedy weszlam do domu slyszalam ze rozmawiaja na mom temat wiec wzielam psa i szyjka z nim wyszlam, poczulam sie bardzo zle nie wiedzialam jak wrocic do domu w takie sytuacji bo czekam sie I czuje jak czarna owca , wrocilam przywitalam sie powiedzialam ze jest ok i poszlam na gore sie poplaksc w pokoju , nie wiedzialam co robic I jak powinnam sie inaczej zachowac ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co mowili na twoj temat? narzeczony to mowił? nie bronił ani protestował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka: wuraźnie słyszałam że był o mnie mowa wiec jak to slyszalam po prostu wyszlam I tyle , nie wiedzialam co robic :( slyszalam nie jego narzeczonego tylko kogos innego Ale byla mowa o mnie to na bank , moj nie bedzie mnie robil bo to on zawsze ma racje to on jest ten wspaniały I idealny , musi wejsc tak ze to ja źle tobie I w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aurorka: przepraszam za body to ten głupi slownik w telefonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie będę ocenial jaki on jest, ale ja miałem tak, że nawet jak wiedziałem, że moja kobieta nie ma racji, a ktoś probował źle mowić na jej temat, to mimo wszystko stałem za nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tu na mysli sytuacje, kiedy dowody nie są jasne, a czesto są to domysły, bo ktos cos słyszał. bez twardych dowodów, wiele takich osób mozna zgasic pytanim skąd mają takie informacje i dalej pytać sie kolejnych osób. nagle okazuje sie, że to domysły są z palca wzięte i tacy znajomi nie są nic warci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje :( Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat byl na moj temat i musial go poruszyc moj narzeczony wiec dyskusja sie rozniosla ze skoro- jestm nieszczesliwa tutaj to nie ma sensu bym tu byla , I w ogole , a przyjechalam tu dla niego bo go bardzo kocham i jest mi ciezko tutaj to prawda bo nie mam nikigo tu a do tego ciagle awantury mi robi o wszystko wiec nie czuje się tu dobrze a po za tym uwazam ze na szczescie trzeba czasu Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś kto kogoś kocha szczerze nigdy nie postawi go w takiej sytuacji jakiej się znalazlas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czujesz, że on nie jest szczesliwy z toba? albo że on nie potrafi zapewnic ci szczęścia? mowisz, zę go kochasz, ale moze nie jestes szczesliwa. on tez czuje, że nie potrafi dac ci szczęścia, stąd jego problem. moze on czuje się winny twojego braku szczescia, wiec jego domysly, że lepiej by bylo gdybys cie tam nie było wcale. czy do szczescia potrzeba czasu? ok, mozna isc ta drogą, ale to nic pewnego, ze sie uda. serio mozna zaczać od szczęścia i to tez rozwijac jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kallaffiorr 1:31 Tak i tu masz rację w 100% tak on czuje się winny braku mojego szczęścia, wiem że bardzo się starał i już nic więcej dla mnie zrobić nie może, ponieważ nie stety on jest taki a nie inny ja też, z tym że ja jestem bardzo wyrozumiali ugotować i potrafię iść na kompromis a u niego nie ma jak coś ma być tak czy inaczej , awantury są o wszystko np. o głupi talerzy w jaki wkładam go do zmywarki ! Ja wkładam go tak a nie inaczej bo tak już mam zakodowane robiłam tak wcześniej i tak robię to z przyzwyczajenia i skoro jest czysty po wyjęciu z zmywarki to w czym problem ale nie awantura na całego dlaczego nie mogę tego talerzyki włożyć tak że robię mu to specjalnie i tak ma być i koniec ! Mi nie przeszkadza to co i jak robi niech se robi jak chce ale w moim przypadku to jakaś masakra , po za tym wszystko jest jego dom itd. i słyszę że ja nic nie robię dla tego domu co sprawia że serce mi pęka bo wkoncu dbam o ten dom , staram się stworzyć ognisko domowe ja też kupuje różne rzeczy do domu staram się go ozdobić by było w nim ciepło itd ale ja jestem nikim Autorka : I tak to sprawia że się zamykam w pokoju płaczę nie wychodzę A później że znowu dramat urządzamy i tak w kółko więc tym razem chyba czas odejść się roztac , nie wiem jak to przeżyję bo go bardzo kocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie, nie czuje by był że mną szczęśliwy bo nie jestem taka jak by chciał twarda mało uczuciowe jak jego matka , ja jestem bardzo uczuciowe osoba , pełna miłości która też potrzebuję tego jak powietrze ale jestem za miękka wciąż słyszę że mam się zmienić że myślał że jestem że wróciłam bo chciałam się zmienić ale ja nie chcę się zmienić myślałam że to on zacznie patrzeć na mnie w inny sposób ale nie stety , czuje ze rozstanie wisi w powietrzu nie wiem jak odejdę jak się smakuje Autorka :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam że potrzeba nam czasu by się dogadać i bym zaczęła się uśmiechać, ale wszystko mi dobrze Kallafiorr naswietliles że ja nie umiem dać mu szczęścia a on mnie mimo iż jest głęboka miłość, chyba nic nie ma bardziej przykrego :( Czuje ze nie mogę tu zostać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kallafiorr gdzie jesteś? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×