"miłość"

Mam problem, byłam z chłopakiem ale go olałam i zerwałam z nim kontakt, po jakis 5 msc zrozumialam ze nadal go kocham , pisalam go niego proszac o spotkanie nie zgodzil sie po uplywie kilku tygodni napisalam drugi raz, przepraszając go, ze nadal cos do niego czuje ze teraz to ja bd sie starac i proszac o spotkanie.. Nie zhodzil sie, po dwoch msc straciłam nadzieje na nasz związek przestałam o nim myslec, nie cały tydzien temu wybrałam sie z kolezanką na rowery przejezdzalismy kolo boiska na ktorym on gral ze swoimi kolegami, napisal do mnie ze moze sie spotkac bo teraz ma czas, przyszedl tam gdzie mu kazałam, byl troche zawstydzony mowil ze nadal mu sie podobam itd, czy dam mu drugą szanse powiedzialam ze najpier musielibysmy ze sb pisac napisal ale rozmowa sie nie kleiła i na tym sir skonczylo jak przechodzilam kolo niego nie powiedzial nic ja tez.. Czy on robil sb beke ze swoimi kolegami? Nwm co mam o tym myslec, a Wy jak sądzicie?