Oceńcie facet manipulator czy tchórz?

Pół roku temu poznałam faceta,spotkan było zaledwie 2 ale kontakt utrzymywaliśmy codziennie,dodam ze oboje jestesmy dojrzali ale on duzo starszy.On oczywiście ciągle wymawiał się pracą i sam do tych spotkań nie dażył.Była nawet sytuacja kiedy to sama chcialam zakonczyc ta dziwna znajomość ale on dał mi do zrozumienia ze jestem dla niego kims wiecej niz tylko znajomą powtarzal to wieleokrotnie.Od czasu dlugiego weekendu zaczelo sie psuc calkowicie tzn.on chyba chcial sie ze mna spotkac ale ja wten sam dzien mialam iine plany.Wten sam wieczor pokazal foch i juz zabezpieczal sie praca ze bedzie zajety przez najblizszy czas,dal do zrozumienia ze znowu sie nie spotkamy.Zmilknal na 2 dni wiec sama sie do niego odezwalam z pytaniem czy nic sie zlego nie stalo,otrzymalam odpowiedz ze wybaral sie spontanicznie za granice razem z kolega.Nie odpisywalam napisal trzy maile a ja milcze.Czuje ze nie jest ze mna szczery i gra w jakas chora gre zamiast zakonczyc nasza znajomosc.Nie wiem czy trafilam na manipulatora ktory ma satysfakcje z takich gierek czy facetowi trudno powiedziec zwyczajnie spadaj...co o tym myslicie?

Myślę, że trafiłaś na manipulatora. Też znam takiego. Albo wymawia się pracą, albo milczy. Więc dałam sobie z nim spokój. Myślę, że to najrozsądniejsze w takim przypadku.

Masz rację,tak właśnie myslałam że to nie zły manipulator żerujący jak sęp na uczuciach innych.Im mnie bardziej zależy to on ucieka, a kiedy on zaczyna z łaski się do mnie odzywać to czeka na mój zachwyt i myśli że padne mu z wdzięczności do nóg.

Nie nazwałbym go manipulatorem. Z tego co piszesz, to wydaję mi się, że on sam nie wie czy chce utrzymać kontakt czy nie. Tak czy inaczej odpuść, bo nic z tego dobrego nie będzie.

Mysle ze to manipulator,tak naprawde olewa.