Z dzieckiem w kawalerce

Cześć! Czy jest tutaj może ktoś, kto mieszka z dzieckiem w kawalerce? Mieszkamy z czteroletnim synem u moich rodziców. Jednak konflikty, kłótnie, które często się pojawiają, zmuszają nas do przeprowadzki. Znalazłam mieszkanie na wynajem, w świetnej ofercie cenowej, a także w dobrej lokalizacji. Dziecko nie musiałoby zmieniać przedszkola. Problem jest taki, że mieszkanie ma 31 metrów kwadratowych. Boję się, że będziemy się cisnąć. Przyznaję też, że na wynajęcie większego mieszkania niestety nie stać nas w tym momencie. Co o tym sądzicie? A może ktoś ma doświadczenie w tym temacie? Mieszkanie posiada pokój, aneks kuchenny, przedpokój, łazienkę i duży balkon.

Tutaj, u rodziców, też śpimy w jednym (dosyć dużym pokoju), ale wiecie, to jest co innego, bo w ciągu dnia spędzamy też czas w salonie. Tutaj nie jesteśmy skazani na siedzenie wyłącznie w jednym pokoju. Dosyć mocno nastawiliśmy się na tę kawalerkę. Jedyna wątpliwość, to właśnie ten metraż. Proszę, czy mógłby mi ktoś coś doradzić?

dla mnie problemem nie byłby metraż, tylko zupełny brak prywatności byc skazanym na czyjąkolwiek obecność 24/7 to ponad moje siły

Do tego akurat jesteśmy przyzwyczajeni :).

wynajmowałam kiedyś mieszkanie 2 pokoje + kuchnia+łazienka = 42 metry, nie było źle

To faktycznie, nieduże mieszkanie, ale jednak był już drugi pokój. :) Trochę inna sytuacja niż u mnie.

To zależy w jakim wielu jest dziecko trochę mało metrów ale niektórzy z musu tak mieszkają

Dziecko w lutym tego roku skończyło 4 lata.

ja bym sie przeprowadzila,a w miedzyczasie szukala czegos innego w dobrej cenie. raz na wozie,raz pod wozem,zycie

Też w ten sposób podchodzimy do tego tematu. Ja studiuję dziennie, nie pracuję. Został mi ostatni rok studiów, więc myślę, że rok przecierpielibyśmy w tej kawalerce. Mąż pracuje. Obliczyliśmy, że dziennie będziemy mogli wydać max 70 zł.

A może jednak jest ktoś, kto mieszkał w takim mieszkanku z dzieckiem?