Upławy

Za kilka miesięcy będę miała 16-ste urodziny(dodam istotnie ze szybko dojrzałam psychicznie ale i fizycznie piersi, kobiece kształty przyszły bardzo szybko), zaczęłam już zycie seksualne z moim partnerem (proszę o nie ocenianie mnie, każdy ma swój rozum i wie co robi) wie o tym moja mama. Rozstalismy się jednak ponad pół roku temu i od tej pory nie miałam z nikim tak bliskich kontaktów. Moim problemem są brązowe upławy. Nie maja żadnego zapachu i występują z nieregularna częstotliwością jak i obfitością. Ostatnimi miesiącami jednak towarzysza mi nieprzerwanie, a nawet nie jestem w stanie powiedzieć kiedy mam okres, a koedy są to tylko upławy (okres z miesiąca na miesiąc stawał się coraz mniej obfity,aż w koncu nie jestem w stanie tego odróżnić). Upławy sa brązowe, z ciemnymi korzuchami (nie wiem jak to ująć :D takie jak robią się na ciepłym mleku). Codzień mniej więcej wystarcza wkładka higieniczna, raz jest ich mniej raz więcej. Nie odczuwam przy tym żadnych bólów, pieczenia czy swędzenia a nawet zaczerwienienia. Trochę mnie to martwi. Czy ktoś już się z tym spotkał? Ktoś ma może szersze pojęcie skąd mogą się one brać? Pomyślałam nie wiem czy trafnie, ze mogą to być wahania hormonalne?

To hormony. Miałam podobnie w pewnym okresie mojego życia, który był dla mnie dość intensywny i stresujący. Raz miałam takie obfite upławy przez dwa tygodnie, kilka razy zamiast okresu. Byłam z tym u gin i powiedział że czasem tak jest. To trwało jakieś 3-4 miesiące i samo minęło. W późniejszym okresie miewałam takie brązowe plamienia w okolicach owulacji, podobno to związane z progesteronem. Minęło po pierwszej ciąży i nie wróciło nigdy. Ale fakt że w pierwszej ciąży musiałam brać luteinę bo miałam mało progesteronu więc to chyba było powiązane.

idź do ginekologa!!

Piszesz o poważnych sprawach. Nie bagatelizowałabym takich spraw. Ginekolog konieczny i to jak najszybciej. Świadczy to o stałej infekcji lub rozregulowaniu hormonalnym. To już nie przelewki!