Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nick nieważny

Alkohol zwalnia w kobietach wszelkie hamulce

Polecane posty

Gość nick nieważny

Byłem pierwszym partnerem seksualnym dla mojej żony. Przez lata była bardzo pruderyjna i lata mi zajęło, zanim namówiłem ją na seks oralny, oczywiście bez finału w ustach. Nigdy na to nie nalegałem. Wystarczyło jednak, że raz przeholowała z alkoholem i z własnej inicjatywy wyssała wszystkie moje soki, aż musiałem ją oderwać od mojej męskości. Drugi raz przekroczyła granicę, gdy byliśmy na wczasach nad morzem, wraz z zaprzyjaźniona parą. Po dużej ilości alkoholu z jej inicjatywy doszło do wymiany partnerów. Fakt, że przy zgodzie wszystkich. Następnego dnia udawała, że nic się nie stało lub nie pamiętała.Boje się podawać jej alkohol, żeby jeszcze gorszych rzeczy nie wymyśliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy tylko na kobiety? Chyba ludzie ogólnie po alkoholu są… Luźni? Zabawowi? Przynajmniej Ci, którzy nie reagują agresją lub smutkiem. Nie wiem czy to jest kwestia płci, może kobiety przeciętnie piją trochę mniej, więc u nich ten efekt pojawia się szybciej? Na mnie alkohol działa trochę podobnie - w stosunku do mojego mężczyzny robię się bardziej otwarta i łatwiej mi okazać mu zainteresowanie seksualne, chociaż na trzeźwo też to potrafię. Jednak po alkoholu jestem taką flirciarą, słodką i zaczepną, mój zawsze ma ubaw, bo upijam się trochę już pierwszym piwem. Mimo wszystko ja raczej nie wyobrażam sobie sytuacji, w której wylądowałabym w jakieś namiętnej sytuacji z kimś obcym. Po drugie piję rzadko i minimalne ilości alkoholu, nieliczne osoby potrafią mnie na to namówić. Dla równowagi podam Ci przykład ze swojej przeszłości - mój były chłopak, który sam mnie rzucił i (na trzeźwo) prędzej by umarł, niż cokolwiek mi wyznał - nigdy nie był wylewny - po ok. 4 latach od zerwania upił się przy mnie, stwierdził, że mnie kocha i zaczął się do mnie dobierać… A później próbował wywalić z własnej imprezy wszystkich oprócz mnie. Ten sam facet wcześniej zdradził mnie, lądując z zupełnie obcą laską w krzakach na zakrapianej imprezie i potem bał się, że zrobił jej dziecko… Miał też jakiś intymny kontakt z dziewczyną swojego kumpla. Obstawiam alkohol. Z kolei jego kumpel upijał się na "agresywnego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick nieważny
To był tylko jeden raz. Podejrzewam, że z wyjątkiem mojej żony, każdy miał jakieś wyrzuty sumienia , ale nikt nie podjął tego tematu następnego dnia. Potraktowaliśmy to jakby to się nigdy nie zdarzyło. Przynajmniej wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, trochę pojechaliście… Z drugiej strony myślę, że czasami warto odczuć działanie alkoholu na samym sobie, żeby wiedzieć do czego jesteśmy zdolni, a potem tego unikać :P Nie myślałeś, żeby wykorzystać to w Waszym wspólnym życiu? Skoro jest pruderyjna i ma różne blokady, to może umówcie się we dwójkę na randkę z alkoholem i zobaczcie co z tego wyniknie? Może urozmaici to Wasze życie seksualne, a w efekcie końcowym pozwoli jej się przekonać do pewnych rzeczy na trzeźwo :) Mój partner często próbuje wcisnąć we mnie alkohol, żeby wylazła ze mnie kokietka. W moim wypadku jest tak, że bez alkoholu też mam kokieteryjne usposobienie, lubię uwodzić, ale nie robię tego świadomie, bo np. blokuje mnie nieśmiałość, niepewność siebie. Robię to na poziomie niewerbalnym, na trzeźwo nie zdaję sobie z tego sprawy i nie potrafię czerpać z tego korzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick nieważny
Do gość dziś Sugerujesz, żebym raczył żonę alkoholem , gdy jesteśmy tylko we dwoje? Ona nie jest zwolenniczką alkoholu. Dwa razy się upiła i zrobiła to, na co nigdy zapewne nie odważyłaby się na trzeźwo. Tak nawiasem to na wymianie partnerów skorzystał, tylko mój kolega i moja żona, gdyż ja wcześniej chodziłem 2 lata z jego obecną żoną i nie raz wylądowaliśmy w łóżku. Chociaż moja zona gdy ja kiedyś zapytałem powiedziała, ze nic nie pamięta i dlaczego zmyślam takie historie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oho! jest wymiana partnerów, tylko patrzeć jak pojawi się zboczeniec od wspólnego badania u ginekologa, bo to wg. niego ponoć oswaja z widokiem innego mena majstrującego przy piz‪dzie swojej kobity. tylko czekać :D :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick nieważny
O tych wspólnych badaniach to piszą kobiety. Osobiście nie mam ochoty patrzeć, jak ginekolog bada te intymne sfery kobiety. Nie jest to spowodowane zazdrością. Ona też nie była ze mną jak badał prostatę mój urolog. To żadna atrakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodziło mi o to, że masz jej w jakiś pokrętny sposób podawać ten alkohol czy wmuszać w nią coś czego nie lubi,upijać do nieprzytomności etc. Ja też nie lubię alkoholu, ale znam jego działanie na siebie i czasami świadomie wypiję niewielką ilość, żeby wywołać odpowiedni efekt. Skoro Twoja żona się upiła, to znaczy, że jednak są czasem okoliczności, w których jest skłonna spożyć jakiekolwiek procenty. Nie wiem jakie są między wami relacje, czy jesteście zadowoleni z życia seksualnego. Myślałam raczej o wspólnym dogadaniu się, że może czasem warto odrobinę zaszaleć, nakręcić się i właśnie pobudzić instynkty, które w normalnych okolicznościach są uśpione, niekoniecznie kolejna zabawa w swingersów, ale coś pomiędzy? :P Tak tylko dywaguję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest to prawda. Właśnie w weekend miałem sytuacje związana z dużą ilością alko i mega rozluźnienie mojej kobiety. Kiedyś rozmawiałem z nią ze chciałbym sprobowac trójkąta ale ona nawet nie chciała ze mną rozmawiać. W ten weekend spotkała się ze swoimi koleżankami 2 były same jedna z chłopakiem no i my. Wybraliśmy się na imprezę wszyscy dobrze się bawili natomiast powrót był trochę cięższy bo ja chciałem iść juz do domu bo nie ukrywam miałem ochotę na małe co nie co ale ona miała chęć się jeszcze napić no i prawie doszło do klutni ale przekonała mnie mówiąc ze zrobi mi loda. Poszliśmy do mieszkania jednej z koleżanek kupiliśmy jeszcze piwka dla każdego. No i minął jakiś czas dziewczyny zbereźnie żartowały po szym moja kobieta chwyciła mnie za k****a i powiedziała ze jeszcze jest mi coś dłużna i zaczęła obciągać mi przy swoich koleżankach nie wiedziałem jak się zachować ale po chwili spojrzała na nie i powiedziała ze dzisiaj spełni fantazje swojego ukochanego i pozwoli mu zerżnąć wszystkie cioci jakie tutaj są. Myślałem że się przeslyszalem. Bylem królem *****lem jak szalony kończąc wszędzie gdzie się tylko dało. Koleżanki powiedziały ze będą nas odwiedzać częściej a ja nie wiedziałem jak się zachować. Z jednej strony super ale z drugiej strony dziwna akcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nick nieważny dziś O tych wspólnych badaniach to piszą kobiety. x nie piszą kobiety, tylko to pisze 1 upierdliwy troll, kiedyś pisał jako facet, teraz nadaje jako kobieta i z reguły niszczy tego typu topiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak robię w Simsach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie mają różne mniej lub bardziej skryte pragnienie seksualne, które odhamowuje czasami dopiero alkohol. Moja dziewczyna jest biseksualna i oprócz mnie ma także przyjaciółkę lesbijkę. Wiem, że układ jest dziwny bo kochamy się czasami w trójkę, choć tamta nigdy nie pozwala abym wchodził w nią a jedynie kocha się z moją dziewczyną i asystuje jej przy seksie ze mną - czasami mi obciągnie ręką albo potrzyma mi penisa jak moja dziewczyna robi loda. Sama jednak loda mi nie zrobi bo jest les a nie tak jak moja dziewczyna bi, brzydziłaby się także kontaktu ze spermą, chociaż "bawi" ją widok jak tryskam. Ale i tak póki co podoba mi się taki układ tylko czasami myślę, jak to będzie potem, gdy trzeba będzie założyć rodzinę? Na dłuższą metę chyba nie chcę - chociaż jak myślicie - czy taki układ może być trwały ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykreśliłabym "wszelkie" w moim przypadku, więc albo mam tak zaje/bista samokontrolę albo te Wasze kobiety wykorzystują upojenie jako usprawiedliwienie dla swoich akcji. Mniejsza...ale fakt, że alko rozluźnia, ośmiela i jakoś tak ułatwia zdecydowanie się na różne eksperymenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:38 Wątpię, raczej będzie Ci chciała odbić dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:38 Wiesz, pewnie na każdego alko działa trochę inaczej. Ale nieco pomaga w podejmowaniu nietypowych czy wręcz ryzykownych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem jest inny...nie zastanawiasz sie dlaczego bez alkoholu twoja zona nie przejawia wobec ciebie inicjatywy w łożku? dopiero musi sie ostro zgłuszyć zeby się naprawdę podniecić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedź jest prosta. Została wychowana w poczuciu ze seks jest czymś gorszym i trzeba to kontrolować. Aby móc w pełni cieszyć się nieskrępowanym, radosnym seksem trzeba umieć wyłączyć "racjonalną kontrolę" ... tą "ostrzegawczą lampkę", która zapala się wtedy gdy "robi się coś, co rodzice, katecheta, wychowawcy mówili, ze jest niedobre i brzydkie". Nie jest absolutnie winą twojej żony, że ma tak to wdrukowane. Nieumiejętność cieszenia się spontanicznym seksem nawet z długoletnim partnerem - mężem to częsty przypadek wśród wbrew pozorom dobrze wykształconych i niezależnych kobiet. Alkohol po prostu wyłącza tą "ostrzegawczą lampkę" i pozwala w sytuacji, gdy kobieta wie, że jest z zaufanym partnerem pozbyć się tego lęku. Przedyskutuj to z żoną (choć ona potem się wstydzi swojego zachowania i wypiera je bo jej wstyd) - może uda się, że dotrze do niej , że jej potrzeby seksualne są ważne i nie trzeba się ich wstydzić wówczas już alkohol nie będzie potrzebny do radosnego seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×