Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wstrząśnięta i zmieszana

Iść na doktorat?

Polecane posty

Gość Wstrząśnięta i zmieszana

Mam dylemat, czy iść na doktorat. Po obronie pracy magisterskiej mój recenzent bardzo na to nalegał, wiem też, że z jego protekcją mogłabym mieć dużo łatwiej. Ale przy okazji zastrzegł też, że raczej nie mam na co liczyć jeśli chodzi o pracę na uczelni. Musiałabym mieszkać z rodzicami i na ich koszt przez kolejne kilka lat - ilość zajęć na moim kierunku raczej wykluczałaby podjęcie pracy, nawet na pół etatu. Nie chcę mieć poczucia, że zmarnowałam zdolności naukowe, ale nie chcę też żerować na rodzicach, poza tym skoro nie ma raczej szans na pracę na mojej uczelni, jaki jest tego sens? Zresztą zawsze chciałam pisać - ale cóż, drugą Rowling nie zostanę. Nie chcę za kilka lat obudzić się z ręką w nocniku. Co myślicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka lat temu miałam podobny dylemat czy robić doktorat, choć NIE o tytuł mi chodzi, tylko o to, że podobałaby mi się praca wykładowcy. Tyle, że nie chce mi się już teraz ok. 4 lata ten doktorat robić, bo i skąd wiadomo czy potem byłoby miejsce na uczelni, bo to też różnie chyba bywa. Mogłabym być wykładowcą, ale bez robienia doktoratu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
sadze ze twoj recenzent ma prace i potrzebuje cie aby sie toba wyslugiwac w sensie ty bedziesz pisac na jego konto. doktoranci dostaja stypendium to powinno byc min 2 tys a skoro to cos humanistycznego to srednio masz perspektywe wiecej zarabiac wiec czemu maja cie rodzice utrzymywac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sensu. Pracy po doktoracie nie ma, później nie znajdziesz nic normalnego, bo z doktoratem nie chcą przyjmować. Na etat na uczelni nie ma szans. Płacą tylko na ścisłych kierunkach w czasie studiów, na humanistycznych nie. Skąd wiem? Bo się bronię za 3 miesiące. I z doświadczenia po 4 latach powiem Ci - nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli jestes na kierunku humanistycznym i nie masz szans zeby zapalac sie na uczelni to raczej odradzam. Jesli nie masz sprecyzowanych planow i nie jestes pasjonatem to tym bardziej odradzam. Po ekonomi, prawie itp. oplaca sie robic doktorat, bo potem masz szanse na awans. Po doktoracie z anglistyki, germanistyki itp. jesli pojdziesz do korpo, czy do jakiejs firmy to doktorat nie jest ci do niczego potrzebny. Ale najwazniejsze w tym wszystkim jest twoje nastawienie i zainteresowanie tematem. Tylko powtarzam, przemysl to dobrze, robienie doktoratu bez celu i planow jest bez sensu. Jak juz zaczniesz to szkoda potem to przerywac. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstrząśnięta i zmieszana
Niestety zasady na stypendia są chore - bardzo ogólnikowo to ujmując, im więcej godzin za darmo dla uczelni przepracujesz, tym masz więcej punktów i większe szanse na stypendium, które wynosi maksymalnie mniej niż 1000zl. Także takie stypendium, nawet gdybym je zdobyła, nie wystarczy na samodzielne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze warto mieć doktorat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto. Kończę studia, do żadnej pracy mnie nie chcą przyjąć, bo mam "za wysokie wykształcenie". Poza tym, taka wielka dziura w historii zatrudnienia wygląda fatalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawsze. nieprawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet chce się Tobą wyręczać. Nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzenie. Nigdy w życiu nie napisałam nic dla swojego promotora. Nigdy mnie o to nie poprosił. Czasy, kiedy się robiło na swojego promotora już się dawno skończyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstrząśnięta i zmieszana
Dziękuję za odpowiedzi. Nie chcę tylko po latach mieć poczucia, że zmarnowałam szansę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę to niczego nie zmarnujesz. Poza 4 latami harowania jak oślica i mnóstwem czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauka w nas nie w las
Z czego ten doktorat? W sumie to jak masz okazje to rób, raczej nie zaszkodzi, a zawsze jakieś to doświadczenie życiowe będzie. A praca, dziś jest jutro nie ma, a wykształcenie zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wstrząśnięta i zmieszana
Z dziedziny humanistycznej. Wykształcenie owszem, ale co po doktoracie? I co z Rodzicami, którzy musieliby mnie utrzymywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie warto. 4 lata w plecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×