Nie ubliżając nikomu nie podoba mi się życie przeciętej Polki

Czyli np. kobieta przeciętnej urody, za którą już się mało kto ogląda, ale też nie jakaś szkarada, mieszka w bloku z PRL-u, ma męża od wielu lat z ktorym jest juz tylko rutyna lub co gorsza on ją zdradza czy nie zawsze dobrze traktuje. ale sprawiaja wrazenie szczesliwej rodziny przy ludziach bo co niedziele chodzą do koscioła i usmiechają się do sąsiadów. Mają dzieci, ktore pochłaniają im cały wolny czas, praca jest bez perspektyw za marną kasę w sklepie albo jakimś biurze czy urzedzie. I tak do śmierci. Nie jest to może najgorsze życie, nie chcę nikogo obrażać, ale ja sobie takiego życia bym nie wyobrazała

A i zapomniałam, ze ewentualnie na weekend od wielkiego dzwonu wyjazd za miasto i obiad u teściowej. Nie wiem jakoś nie mogłabym tak życ,... Przezde wsyzstkim jak jest rutyna w malzenstwie i seks z przymusu, albo brak wielkiej checi na niego jest straszny, to taka egzystencja na sile. A mam wrazenie, ze wielu ludzi tak zyje, moze niektorzy troche lepiej. Ale w takim zyciu nie ma jakiejś większej fascynacji, nie ma zbyt wielu podrozy, czasem raz do roku, nie ma nic fascynującego, to jest straszne, a przynajmniej dla mnie

a nie marudzisz przypadkiem? Kazdy sobie żyje jak chce- to raz, dwa to podejrzewam ze jestes jeszcze bardzo bardzo młoda i z twojego subiektywnego punktu widzenia tak to wygląda, po trzecie ty wcale tak nie musisz żyć, ja mam te 36 lat i tak nie żyję, więc nie wiem czym sie przejmujesz ^^

Tzn. ja osobiscie nie mam nic do takich osob, ale po prostu ja sobie nie wyobrazam takiego zycia jakos za bardzo... Nawet tu nie chodzi o pieniadze,a le jakas taka monotonie zycia, szarosc dnia. Oczywiscie, ze niektorzy maja o wiele gorzej chocby ludzie w skrajnej biedzie albo chorzy i samotni, ale zycie wiekszosci ludzi jest taki szare i monotonne z reguly

"ja mam te 36 lat i tak nie żyję, więc nie wiem czym sie przejmujesz ^^" XXXXXXXXXXX Mam 26 lat. ja wiem, ze nie każdy tak zyje, ale piszę o wielu osobach, tak z moich obserwacji, a nie o kazdej osobie :)

Nikt ci nie każe tak żyć! To jest wybór, nie obowiązek i wiele osób chwali sobie życie w stylu "mąż, dzieci i co jakiś czas wypad za miasto". Nie każdy jest zdradzany i narzeka na zupełnie normalny życiorys. TY za to narzekasz i to nawet na nie swoje życie!

bez sensu temat :( nie wiem co na to odpowiedzieć i co zrobić ... może dla Ciebie to rutyna ,a dla innych szczęście, miłość , nie wiem z jakich obserwacji to wywnioskowałaś , ale Ty nie mieszkasz z tymi ludźmi i nie wiesz jak jest , życie nie musi być kolorowe , ale może się takie stać jeśli zechcemy . To wszystko zależy od Nas .

Ja nie narzekam, ja tylko stwierdzam, ze mi sie ten model zycia nie podoba ;) A w szczegolnosci jak patrze na te panie w srednim wieku, zmeczone zyciem... Wlasnie sama mnie to troche przeraża bo nie chcialabym miec takiego losu w przyszlosci. Gonitwa za kariera tez mi nie odpowiada, ale moim marzeniem jest np. żyć w jakimś ciepłym kraju typu południe Europy, czesto podrozować, miec fajna prace i faceta z ktorym bedzie namietna milosc i sie sobie nie znudzimy, byc piekna i seksowna kobieta do samej starosci. To jest idealne zycie wg mnie

A za fajna prace rozumiem cos co mnie interesuje np. kosmetyka. Ale nie tu w PL. I namietnosc w malzenstwie bo bez tego moim zdaniem caly zwiazek nie ma sensu. Idealnie byloby też mieszkać w jakimś cieplejszym kraju niż PL, ale nie wiem czy uda się mi zrealizować to marzenie zobaczymy. Narazie pracuję w pracy biurowej i raczej nie chcialabym tak utknać na zawsze jak obserwuję życie kobiet tam

KAŻDY w średnim wieku wygląda na osobę zmęczoną życiem, KAŻDY jest zmęczony, nieważne jakie wiódł życie :D Temat założyłaś chyba po to, żeby ponarzekać właśnie bo jakoś mi się nie widzi żebyś realizowała te plany idealnego życia.

no przecież oczywiscie, że praca z "kosmetyką" cię kręci...

18:52- realizuje o tyle, ze oprocz pracy biurowej studiuje kosmetologię zaocznie, no i ucze się włoskiego. A nadalej zobaczymy. Ta praca biurowa nie jest zła, ale nie czuje żebym miała tam utknąć na zawsze... nie chciałabym. Co do zycia osobistego to wlasnie mój związek się rozpadł, ale wierzę, ze znajdę jeszcze prawdziwa milosc

* ale dalej zobaczymy 18:54- najłatwiej czepiać się słówek :P

No to realizuj te swoje marzenia, ale nie zakładaj, że każdy kto ma spokojne życie rodzinne jest nieszczęśliwy. I zaniż trochę te wymagania, bo nie będziesz do śmierci młoda, atrakcyjną kobietą

W takich chwilach radzę sobie uzmysłowić, że i tak masz wielkie szczęście że tu żyjesz, w Europie. 1,2 MLD ludzi na ziemi żyje w skrajnej biedzie, za mniej niż dolara dziennie. miliony w Afryce, miliony w Azji. Jak nieistotne wydają się twoje problemy z tej perspektywy. Mieszkanie w bloku z PRL, no tragedia...

18:56- a czy ja tak założyłam? Ja napisałam, ze mnie osobiście się by takie zycie nie podobało... I trochę się nawet tego boję, że moje życie mogłoby tak wyglądać w przyszłości

to rób tak żeby tak nie wyglądało, nitk przypadkiem tak nie żyje

18:56- no oczywiscie masz rację, niektórzy mają gorzej, ale niektórzy też lepiej... A lepiej równać do tych co mają ciekawsze życie. Tu nawet nie chodzi o samą kasę, ale taką radość z życia, ciekawe życie

ale w sumie to nie wiem o co chodzi ... dziewczyno zajmij się sobą i swoim życiem ,a nie patrz jak inni mają ile jeszcze Polskich pokoleń musi się przewinąć ,żeby zrozumieć że Twoje życie jest najważniejsze a nie patrzenie jak ma sąsiad ! co ciebie to interesuje niektórzy to i tego mieszkania PRL nie mają zastanów się nad sobą.

18:59- Ale Ty nie rozumiesz, ja nie wtracam się w życie innych i nie krytykuję go, tylko byłam ciekawa czy ktoś ma może podobne podglądy do moich

większość osób nie boi się, że będą żyli w sposób w jaki żyć nie chcą. Za chwilę będziesz bała się, że zostaniesz górnikiem...

:-) powodzenia. To sa niestety tylko marzenia. Ja tez chcialam zyc gdzies w innym miejscu w europie, podrozowac etc. Ale mieszkam w Polsce :-) bo w wieku 24 lat poznalam mojego meza i 3 lata pozniej urodzilam corke. Maz mial dobra prace, ja mialam jakas i juz tak tutaj zostalismy. Teraz ze wzgledu na dzieci zostaniemy na pewno w kraju do ich 18tki ;-) ale udalo nam sie chociaz uciec do domku na wies i zmienic prace na lepsza. Jest super. Nie jest to zycie o jakim marzylam, jest w niektorych aspektach lepsze a w niektorych gorsze. Wszystkich marzen nie da sie spelnic. Razi mnie jedna rzecz w twojej wypowiedzi - ja nie uwazam ze seks jest w zyciu najwazniejszy jak to nam wciaz wmawiaja. Czlowiek ktory seks umieszcza wsrod pierwszych trzech nsjwazniejszyvh rzeczy na swiecie jest dla mnie biedny ;-)

To są takie moje po prostu luźne spostrzeżenia :P Nie ma się co tak spinać. Na żywo o tym nie rozmawiam z ludźmi bo byłoby wielkie oburzenie pewnie, więc pytam anonimowo Jeszcze te kobiety w miare młode, ktore pracują w biurze to w miarę ok. Ale jak patrzę na te starsze, utyrane zyciem kobiety, które są np. po rozwodach to takie smutne mi się to wydaje

19:02- a wiesz dlaczego większość ludzi pozostaje tylko w sferze marzeń? Bo nic nie robią w tym kierunku żeby je spełnić. A ja zamierzam spróbować spełnić chociaż część z nich bo za 10 lat mogę żałować

a myślisz, że za 20 lat nie będziesz trochę zmęczona? Musiałabyś nigdy nie być w długim związku żeby nigdy nie było w nim jakiś problemów

A ty myślisz że oni sobie takie życie wybrali? Oni w twoim wieku myśleli tak samo i też byli przekonani że "ich to nie spotka" . Życie zrewiduje te twoje ambitne "plany"

19:02- dla jednych seks jest ważny, dla innych nie. Dla mnie osobiście związek bez większej namietności, np. kiedy seks jest z obowiązku, rutyny itd. albo co gorsza jest rzadko i wymuszony, nie ma sensu, chyba, ze juz w wieku 80 lat. Ale to jest tylko i wyłącznie MOJE zdanie ;)

Jaki durny temat dziewczyno nudzi Ci się jakie poglądy w tej sferze chcesz usłyszeć? ile żyć tyle spostrzeżeń i taka prawda ,a ty się tłumaczysz z każdej rzeczy .

a ja myślę, że większośc ludzi ma takie życie jakie sobierze wybierze, to im się nie przytrafia. Świadomie wchodzą w związki, świadomie kupują domy, świadomie mają dzieci

Mam problem czemu nie moge dodac tematu do duskusji co mam zrobic