Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lucys25

Fochy faceta

Polecane posty

Gość Lucys25

Dziewczyny, czy Wy też macie problem z facetem, który obraża się z byle powodu, nieodbiera telefonu i nieodpisuje na smsy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Porzadne dziewczyny sa traktowane z szacunkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej zacznij od siebie,czy ty jestes w porządku wobec niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sl paskuda ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucys25
Tylko że to nieodzywanie się wcale nie jest takie łatwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla dziewczyny bez godnosci faktycznie nie jest latwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest efekt wychowywania mężczyzn przez kobiety, podświadomie przejmują kobiece cechy i zachowania (bo nie mieli męskich wzorców) i dzięki temu teraz możecie na własnej skórze przekonać się jak ciężko jest być z kobietą i ile zdrowia to kosztuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucys25
akurat tu sie wszystko zgadza bo w domu tego faceta fochy, obrażanie się i brak rozmowy są na porządku dziennym... jego rodzice żyją ze sobą pod jednym dachem od ponad 20 lat i nie rozmawiają ze sobą, ani z dziećmi (chyba, że rozmową można nazwać warczenie na siebie o byle, co). Dochodzą do tego jeszcze problemy z długami, które ma na koncie jego matka... Oczywiście nie usprawiedliwiam go, bo nic nie jest w stanie usprawiedliwić takiego zachowania szczególnie ze wrócił w piątek zza granicy, bo tam pracuje i próbowałam z nim porozmawiać (jestesmy para prawie 6 lat, nie mieszkamy razem), ale nie chciał. Powiedział tylko, że zrobiłam afere z niczego i potrzebuje czasu. A ja zamiast mu go dać to dzwoniłam, dzwoniłam, dzwoniłam, pisałam, pisałam i pisałam a on za każdym razem pisał, że potrzebuje czasu a ja nadal pisałam i dzwoniłam i błagałam. Zrobiłam z siebie pośmiewisko, a nie kobiete i nie musicie mi nawet tego mówić, bo wiem, ale strasznie jest mi ciężko przestać sie odzywać do niego, pokazać swoja wartość i pokazać, kogo traci... a ja ciagle robie z siebie idiotkę i przypuszczam, że on ma ode mnie tysiąc nieodebranych połączeń i tysiąc smsów. Dzisiaj znów wyjeżdża do pracy na tydzień i niby ma przyjechać przed wyjazdem i czuję, że przez to, że nie dałam mu czasu, gdy prosił tylko go gnębiłam to on dzisiaj definitywnie to zakonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucys25
Odkąd pamiętam to obrażał się, ale wtedy byłam inna. Potrafiłam postawić na swoim i również się nie odzywać, aż przychodził sam i przepraszał. Wszystko się zmieniło, gdy poszłam na studia i straciłam jakieś poczucie własnej wartości. Zaczęłam się bać o ten związek i zamiast podczas kłótni po prostu odpuścić lub poczekać, aż mu przejdzie to płakałam, biegałam za nim, wydzwaniałam po milion razy. Najpierw odbierał, tłumaczył, odpisywał nawet na smsy, a z dnia na dzien i z kłótni na kłótnie byłam coraz bardziej przerażona i nachalna. Wydzwaniałam z taką częstotliwością, że zaczął blokować mój nr, nie chciał sie ze mna spotykać a we mnie narastała panika i wtedy nachodziłam go w domu. I to się ciągnie po dziś dzień. Tak bardzo strch zawładnął moim zyciem, że nie potrafię nawet dać mu czas na przemyślenia tylko dzwonię i piszę. Podkręślę ku przestrodze też dla innych kobiet, że dopóki potrafiłam postawić na swoim to był za mną bardzo, a jak zaczęłam płakać przy każdej kłótni i prosić go, aby ze mną był i nie zostawiał to odpuścił i ma mnie gdzieś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×