Czy jest tu ktoś, komu rodzice mówili, że z czegoś wyrośnie i to się nie stało?

Subkultury, dziwny wygląd, jakieś hobby czy plany co do kariery z których powinniście "dawno wyrosnąć" i to się nie stało. Ma ktoś tak? :D

No ja ale s/ram juz dzis na nich bo mnie oklamali, zycie jest piekne teraz

Życie zaczyna się wtedy kiedy przestajesz słuchać rodziców.

rodzice bywają bardzo toksyczni, kiedy wcinają ci się za bardzo w życie trzeba się od nich odciąć, nie mówie - opuścić na zawsze, ale po prostu wyjechać dalej od nich, żeby w kółko nie gadali za uszami, mi trochę moich rodziców szkoda ale sami do tego doprowadzili że praktycznie im nic nie mówię na temat mojego życia prywatnego, całe życie byłam gnojona i wyzywana, odcięcie się od rodziców to była jedna z najważniejszych rzeczy którą zrobiłam

Oj ludzie...ja nie mówiłam o toksycznych rodzicach, bardziej o czymś na zasadzie "nie idź na studia arystyczne, bo ciężko po nich pracę znaleźć" albo "kiedyś znudzi ci się noszenie glanów!". Czy wszystko na tym forum musi być o patologicznych zachowaniach? :/

Ja nie wyrosłam z bycia marzycielką i "myślicielką" :-D Rodzice mi powtarzali, że jak zacznę pracować, to nie będę miała czasu na rozmyślanie o "głupotach". A ja mam 33 lata, pracuję i nadal dumam nad - dla większości ludzi - nieistotnymi rzeczami.

Mnie mama mówiła, że jak tak dalej pójdzie to będę zamiatać ulice, a skończyłam studia i pracuję w biurze ;) wiec sie myliła, choć wiem, ze praca w biurze nie jest też niewiadomo czym, no ale jednak można powiedzieć, ze się myliła :P

mnie rodzice mówili, że mnie "zycie naprosuje" w kwestii wyglądu ... i że kiedyś będę chciała dzieci. Nie wyszło

Mi moja matka, babcia i ciotka powtarzały że do niczego się nie nadaje i że żaden facet nigdy nie będzie mnie chciał za żonę i nie założę rodziny. I miały rację. Bo im uwierzyłam.

Mnie rodzice od kiedy pamiętam wyzywali i poniżali od najgorszych w wieku 19 lat wyprowadziłam się po kryjomu od nich dziś mam 36 lat od tamtej pory ich nie widziałam , a oni nawet mnie nie szukali tylko raz zadzwonili po jakimś czasie że mam nie przyjeżdżać do domu bo się wyprowadzili i już tam nie mieszkają .