Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uzywane rzeczy dla noworodka

Polecane posty

Gość gość
Jak mnie telepie gdy slysze ze znowu jakas matka lub tesciowa sie wtrążala w czyjeś macierzyństwo! Ile to więzi matka-dziecko i ile rodzin zostało zachwianych w posadach przez takie wtrążalaństwo. U mnie było podobnie ale tą krytykantką była o dziwo moja matka, a nie tesciowa. Tesciowa tylko raz zwrocila mi uwage przez 6 lat, ale rzeczywiscie przez niewiedze popelnilam duzy blad i narazilam moje dziecko. A matka-oj, jak jej powiedziałam że córce kupić majtki bo sie pytala co potrzebuje to piała o tym przez 2 tygodnie, kupiła ale przy tym zrobiła tyle rabanu kazała mi przymierzać jej 100 razy, potem miałam 5 telefonów czy na pewno dobre, i pouczenia ze dziecko musi miec nowe majtki jakbym nie wiedziała takie insynuowanie jakby była zabiedzona. Ogólnie to wszystko potrafi obrócić przeciwko mnie. Wogole jest bardzo fałszywa na przykład od maleńkości dziecku mówiła np "oo ale zła mama cie ubrała niedobra mama" i tego typu rzeczy niby w żartach ale mną aż telepało gdy to słyszałam. A sama jakąś super matką nie była. Ja na przykład nie pozwalam dziecku grac w piłke w domu ale ona zawsze sie w ten sposob bawiła z dzieckiem nie w kolorowanki gry planszowe czytanie bajeczek cos spokojnego ale wymyslala halasliwe zabawy bieganie wrzaski i to na przykład podczas rodzinnej uroczystosci ktora ja przygortowałam w MOIM domu. Na moje zwracanie uwagi ze moze inna forma zabawy albo chociaz odejsc od stolu potrafila brac corke na kolana i gilgotac ja przy stole tak ze corka machala nogami wywracajac talerze rozlewajac picie. Takze niby fajna babcia ale niezle fałszywa albo tępa przykro mi tak pisac o wlasnej matce ale po tych wszystkich latach przestalam ja zapraszac. Drogie matki i przyszle mamusie nie sluchajcie babć, nnajlepiej od razu się odciąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Róbcie tak jak chcecie dziewczyny nie słuchajcie tych starych wrednych bab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem że dla pierwszego dziecka trzeba kupować wszystko nowe bo później mogą być kolejne dzieci i to się przyda ale jeżeli na przykład dla trzeciego i czwartego dziecka kupować nowe rzeczy skoro są po rodzeństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla pierwszego dziecka kupowałam wszystko nowe, za drugim razem urodziłam bliźniaki więc zaczęłam już kupować używane rzeczy, nowy kupiliśmy tylko wózek. Gdy dzieci mieli 7 i 5 lat okazało się że jestem w ciąży ,nie planowaliśmy kolejnego dziecka więc wszystkie rzeczy po dzieciach sprzedałam i pooddawałam rodzinie i znajomym , więc kupiłam używany wózek, używane łóżeczko,a ciuszki część nowych część używanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kumkała
Wiesz, to nie do końca tak, że wszystko musisz mieć używane. Ja np. Niektóre ubranka miałam używane, wanienkę, łóżeczko też. Ale np. śpioszki i wózek miałam nowe. Wózek głównie przez wzgląd na to, że szukałam gondoli i spacerówki w jednym i właśnie takie 2w1 mam od adamexu, dokładnie model Vicco. I jestem z niego mega zadowolona, ale naprawde możesz kupować rzeczy używane, bo dziecko małe rośnie w tak zastraszającym tempie, że nawet nie zauważysz jak nowe śpioszki są za małe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeeeezuuuu, u mnie to samo! Wszyscy chcą mi dawać, albo polecają kupować używane rzeczy. Spoko, bardzo mi miło, że się troszczą, ale mnie naprawdę stać na nowe ubranka, sprzęty itd. Długo na dziecko czekałam, to jest moje pierwsze dziecko i każda najmniejsza pierdółka, którą z myślą o nim kupuję sprawia mi niesamowitą radość! Każde jedno ubranko! Nie mam nic przeciwko używkom - każdy robi, co chce, nie oceniam, czy to dobre, czy złe. Ale ja tego zwyczajnie nie potrzebuję! I tak jak w pierwszym poście jest wspomniane - sama też nie kupuję dla siebie używanych rzeczy, nie ubieram się w ciucholandach itd. Zwyczajnie tego nie lubię. Mam chyba prawo. I skoro mnie stać na nowe rzeczy, to jaki w tym problem? I dlaczego największy problem z tym mają obcy ludzie? A już największym hitem był wózek - wymarzyłam sobie taki a nie inny. Fakt - drogi. Ale odłożyłam sobie na niego pieniądze już dawno. I kupiłam taki, jaki mnie się najbardziej podobał. W takich kolorach, jakie chciałam, a nie takich, jak były dostępne używane na olx. Z takimi dodatkami, jak chciałam. A nie takimi, jakie akurat były tanio do kupienia. A tu nagle afera, bo przecież można taniej używany kupić. No to niech sobie ludzie kupują, na boga! A nie zaglądają mi w portfel! Zresztą...ani ja, ani mój brat nie mieliśmy używanych wózków, choć czasy były o wiele trudniejsze, mało tego - ubrań używanych też nie mieliśmy, choć nigdy nie byliśmy rodziną bogaczy. A jakoś rodzice sobie radzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja wam zazdroszczę bo u mnie w rodzinie jest kilkoro małych dzieci i ani szwagierka ani bratowe nie zaoferowały się żeby dać mi ubranka gdy urodziłam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie szkoda komuś za darmo dawać ubrania po moich dzieciach,nawet jeśli je dostałam- wystawiam na OLX na zamianę za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tych co kupują wszystko nowe: co robicie potem z tymi ubrankami gdy po miesiącu sa juz za małe? Chyba nie podarujecie czy sprzedacie je innemu dziecku i nie zrobicie z jego matki "dziadowki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedz"stac mnie na nowe" to nowobogackie buractwo. Kupowanie ciuchow , zeby wlozyc kilka razy albo i wcale jest mega nieekologiczne. Swiadomy czlowiek zdaje sobie z tego sprawę. A uzywanych sztucow i talerzy w restauracji nie bzrzydzisz sie? Sa na pewno bardziej obrzydliwe (i nie wiadomo, czy domyte) niz wlasnorecznie uprane ciuchy po malym dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieliśmy używane ubranka dla córeczki. Ale to były ubrania dobrych firm i super jakościowo! Nawet gdy córka wyrosła oddaliśmy dobrą jeszcze odzież i buciki w akcji Pomaganie przez ubranie, by pomóc innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak się dowiedziałam zd jestem w ciąży to moja szwagierka powiedziała ze pożyczy mi rzeczy wszystko brałam ale używałam to co chciałam ale np łóżeczkodsię wkurzylam bo oferowali klejone i tekst e dobre jest przecież nic se nie stanie grzecznie podziekowalam i kupiłam nowe z pościelą i materacem ok ubranka nawet na second handach kupowałam ale nigdy butów dla dziecka nie kupie na ciuchach wózek jak zobaczyłam w jakim stanie mi przywieźli to sie poplakalam i kupiłam nowy to ile bylo komentarzy ze zbedny wydatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam wszystko nowe - bo taki mam kaprys. I jestem "burakiem", którego stać. Co robię z tymi, z których dziecko wyrośnie? Rozdaję. Zawsze się znajdzie ktoś, kto chce je przyjąć, więc nie ma sprawy, niech bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od urodzenia noszą używane łachy, fajny start

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy ja się urodziłam w 1985 roku wszystko dla dzieci było używane po starszym kuzynostwie, rodzeństwie, sąsiadach i wszyscy żyjemy i nikt się nie brzydził, nikt się nie zatruł, niczego nie było więc się nie wybrzydzało, a teraz kiedy wszystko nowe jest dostępne i w przedziale cenowym od tanizny do drożyzny to nagle używki są niebezpieczne, obrzydliwe i w ogóle jak tak można. Technicznie rzecz biorąc nie ma niczego obrzydliwego ani niebezpiecznego w używankach. Taka prawda, to tylko w naszych głowach siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam jeszcze, że nie mam nic przeciwko nówkom ale nie histeryzujcie z tymi używanymi rzeczami. Sama kupiłam wszystko nowe, bo to były dla mnie szybkie zakupy, wszystko kupiłam w jednym sklepie od wózka i łóżeczka do ubranek, nawet nie wiedziałam jakie wózki i łóżeczka są teraz, bo nie mam czasu i ochoty na szperanie po ogłoszeniach, czy katalogach, szlag by mnie trafił, a wśród najbliższych nikt małych dzieci już nie miał ale nie obruszam się i nie krytykuję tych, które kupują używane rzeczy. popadacie w jakieś paranoje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chodzi o ubrankavto 90% kupiłam w secondhandzie na wagę. Same nexty i niektóre z metkami. Wypralam i wyprasowalam i jestem zadowolona bo za 100 z nexta miałabym 3 pajacyki a tak za 100 kupiłam 20 sztuk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam wszystko używane po dziecku siostry i nie uważam żeby to były śmieci, łachy i dramat na starcie jak niektóre debilki tutaj wrzeszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rrg

Jestem w ciąży i powoli kompletuję wyprawkę. Kupiłam już używany wózek i używany leżaczek. Pokrowce z wózka już wyprałam. Wózek poza rysą na stelażu jest w dobrym stanie. Teraz mam okazję odkupić od koleżanki mamy łóżeczko i komplety pościeli. Wiem, że nowy będzie na pewno materacyk, pościel, wanienka i wszelkiego rodzaju gryzaki i butelki oczywiście. Szanuję zarówno te mamy, które chcą wszystko nowe i te które w miarę możliwości chcą zaoszczędzić. Nie popadajmy w paranoję, każde rozwiązanie ma zalety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 14.05.2017 o 17:08, Gość gość napisał:

Ja juz jestem babcia. Jako mama odrzucalam wszystkie propozycje ubran uzywanych. Stac nas bylo na to, zeby wszystko bylo nowe. Taki byl tez moj sposob myslenia jak zostalam babcia po raz pierwszy 4 i pol roku temu. Jak sie urodzil moj drugi wnuk - zostalam czlonkiem organizacji " Save a child" Otworzylismy sklep ubran i zabawek uzywanych. Nie moglam uwierzyc, ze tyle rodzicow oddaje uzywane rzeczy za darmo. Mamy duzo kupujacych studentow, od ktorych slysze, ze nowe ubranka dla niemowlakow sa pelne chemii i ze trzeba je prac 10 razy. Uzywane byly juz prane. Mieszkam w Danii od 1973 roku i dopiero teraz zdaje sobie sprawe z zatrucia srodowiska i maluchow. Nie przyjmujemy plastykowych zabawek, wyprodukowanych przed 1988, poniewaz pulap norm obnizyl sie bardzo od tego roku. Szkoda, ze tak pozno zdalam sobie sprawe, ze nowe rzeczy nie sa najlepszym rozwiazaniem. Nie mowie nic o ekonomii, ale niemowlaki tez o ekonomii nie mowia 🙂

Zgadzam sie, nowe rzeczy I tak trzeba co najmniej 2 razy przeprac I przeprasowac zeby pozbyc sie chemii I zarazkow. Wiec jak ktos oddaje w dobrym stanie to dlaczego by nie brac. Ja niestety kupilam wszystko nowe bo po pierwsze w rodzinie sa 2 ciaze w tym samym czasie I druga jest u studentow wiec wszystkie darmowy rzeczy do nich ida a po drugie mam inny gust niz moja rodzina I roze i falbanki nie sa w moim temacie 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klllll

Smieszy mnie mowienie: "Stac mnie na to".Tak, ciuszki dla dziecka nie majatek, wielu na nie stac, ale wypadaloby mysleć. No ludzie, czy nie dociera , ze swiat jest przepelniony smieciami, ze co bardziej cywilizowane ( i dzieki temu bogate) kraje stawiaja na rzeczy uzywane? Ostatnio w Szwecji powstala wielka galeria , gdzie sprzedaje sie wszytko ( nie tylko ciuchy) z drugiej reki, po naprawach. Ekologia jest koniecznioscią. 

A kupowac ciuchy, ktore noworodkowi posluza przez miesiac?  Pralka, zelazko, nie ma problemu. Jesz w restauracji w cudzych talerzach? chodzisz do kina i siadasz na tych samych fotelach? komunikacja miejska, samolot itd. To gdzie problem z ciuszkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 14.05.2017 o 11:44, Gość gość napisał:

Ja toż wszystko miałam nowe. Nie rozumiem- nowo narodzony człowiek i używane ciuchy i łóżeczko ma dostać? Po co powoływać go na świat? Jak kogoś stać to niech nowe kupuje a nie żydzi na dziecku. Co innego jak u kogoś w domu jest skromnie, wtedy można mieć używane. Jeszcze jak dostaniesz np od siostry za darmo ta jedna rzecz używana np leżaczek to ujdzie ale materace?

Kupuj nowe jak cie stac i chcesz ją nic do tego nie mam więc też daruj sobie takie kazania. Mnie też stać na nowe ale jakoś nie rozumiem filozofii "Nowy człowiek - nowe łóżeczko, bo jak nie to po co powoływać go na świat" Serio niektóre baby już tak dały się wpędzić w te komercyjne tryby, tak słuchają tych reklam, że aż strach! Wielkie brawa dla producentów za marketing ale jednak normalni ludzie nie dadzą sobie zrobić sieczki z mózgu i nie chodzi mi o kupowanie nowych rzeczy, kupujcie na zdrowie! tylko chodzi o to złośliwe podejście jak ktoś ma rzeczy używane. 

Mam 3 lata różnicy między synami i nie widzę sensu kupowania nowego łóżeczka, wózka ani ubranek. Starszy miał łóżeczko po kuzynce i tylko materac nowy dokupiliśmy. Przecież samo łóżeczko to tylko pomalowany kawałek drewna, ktory można umyć, a nie zużyty pampers! dla młodszego też kupiliśmy nowy materac. Ubranka miał pół na pół, nowe i po dzieciach szwagierki, a młodszy będzie miał po nim. Wózek starszemu kupiliśmy nowy, bo akurat była wyprzedaż i okazyjnie kupiliśmy Emmaljungę edge klasyczną z pompowanymi skrętnymi kołami. Wszystko zostało wyprane i teraz czeka na drugiego syna. 

Kupujcie nowe i super ale po kij te złośliwości?

A ty autorko bądź asertywna i powiedz, że to twoje dziecko i twoja sprawa. Raz i drugi tak powiesz to się odczepią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Smieszy mnie to jak kobiety komentuja moje wczesne macierzynstwo, podczas gdy moje dziecko ma wszystko nowiutkie a ich dzieci z "dojrzalego" macierzynstwa uzywane 😁 moje dziecko nie bedzie mialo nic uzywanego, ja nie mialam i ono tez nie bedzie mialo. Nowe ubranka, wozek itp przynajmniej sprzedam w rozsadnych cenach, a uzywane ubranka mozna tylko przekazac dalej w rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Smieszy mnie to jak kobiety komentuja moje wczesne macierzynstwo, podczas gdy moje dziecko ma wszystko nowiutkie a ich dzieci z "dojrzalego" macierzynstwa uzywane 😁 moje dziecko nie bedzie mialo nic uzywanego, ja nie mialam i ono tez nie bedzie mialo. Nowe ubranka, wozek itp przynajmniej sprzedam w rozsadnych cenach, a uzywane ubranka mozna tylko przekazac dalej w rodzine

Ale po co dziecku małemu nowe rzeczy? Rozumiem że sobie nie kupisz używanych, bo przecież trzeba dobrać styl, kolor i rozmiar, a chodzenie po ciucholandach to sport ekstremalny, do tego jakość tam jest beznadziejna.

Dla małego dziecka nie ma problemu z rozmiarem, bo wszystkie dzieci przechodzą przez takie same rozmiary, jeśli zna się kogoś kto miał niedawno dziecko i kupował wszystko dobrej jakości, znanych marek, to właśnie powinno się odkupić. Żywotność takich ubranek jest dłuższa niż jedno dziecko. 

Ja mam znajomą która urodziła dziewczynkę osiem miesięcy przede mną i systematycznie oddawała mi ubranka i akcesoria- wszystkie od projektantów. Oszczędność nie była powodem dla którego się na to zdecydowałam, bo mogłabym pójść i kupić wszystko co mi się podoba ale jest to zwykle marnotrawstwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nona
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Smieszy mnie to jak kobiety komentuja moje wczesne macierzynstwo, podczas gdy moje dziecko ma wszystko nowiutkie a ich dzieci z "dojrzalego" macierzynstwa uzywane 😁 moje dziecko nie bedzie mialo nic uzywanego, ja nie mialam i ono tez nie bedzie mialo. Nowe ubranka, wozek itp przynajmniej sprzedam w rozsadnych cenach, a uzywane ubranka mozna tylko przekazac dalej w rodzine

Śmieszy Cię to? A mnie się wydaje, że jednak boli, nie wierzę, że ktoś komentuje twój wiek. To raczej ty masz problem z tym, że inne kobiety zdecydowały nie pchać się w pampersy przed maturą. Jedyne czym się pocieszasz to nowe szmatki i rupiecie. Ja nie wiem co by mnie tu miało smieszyc i co ma do tego dojrzałe czy też wczesne macierzyństwo? Serio śmieszy Cię że dziecko będzie mialo ubrania po rodzenstwie, kuzynach czy dzieciach znajomych? Masz jakiś ból tyłka i kompleks dlatego, że będziesz smarkatą mamuśką. Przecież wiele kobiet 30+ też kupuje nowe ubrania tak jak i te bardzo młode mamy kupują czy dostają ubrania używane, reguły nie ma. Nie rozumiem Twojego toku rozumowania. Znalazłaś sobie triumf z doopy na otarcie łez chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość nona napisał:

Śmieszy Cię to? A mnie się wydaje, że jednak boli, nie wierzę, że ktoś komentuje twój wiek. To raczej ty masz problem z tym, że inne kobiety zdecydowały nie pchać się w pampersy przed maturą. Jedyne czym się pocieszasz to nowe szmatki i rupiecie. Ja nie wiem co by mnie tu miało smieszyc i co ma do tego dojrzałe czy też wczesne macierzyństwo? Serio śmieszy Cię że dziecko będzie mialo ubrania po rodzenstwie, kuzynach czy dzieciach znajomych? Masz jakiś ból tyłka i kompleks dlatego, że będziesz smarkatą mamuśką. Przecież wiele kobiet 30+ też kupuje nowe ubrania tak jak i te bardzo młode mamy kupują czy dostają ubrania używane, reguły nie ma. Nie rozumiem Twojego toku rozumowania. Znalazłaś sobie triumf z doopy na otarcie łez chyba...

Przed matura to ja w ksiazkach siedzialam kochanie. Tak, smieszy mnie to. Bo ciagle slysze te glupoty w stylu ja sobie zrobilam dziecko na 40stke, wszystko zapewnie dziecku nie to co mamy 20+, a potem dziecko chodzi w uzywanych ...ch. 😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Nowy mam fotelik samochodowy, łóżeczko, wanienkę, wózek, większą część ubranek, rożki, śpiworek, kocyki, pieluchy tetrowe, aspiratory plus wiadomo że rzeczy typu smoczki, butelki (to akurat kupiła moja teściowa, ja nie chciałam kupować na sam początek), dokupiliśmy też jedna komodę. Z używanych rzeczy dostaliśmy trochę ubranek, kombinezony na jesień i zimę (dziecko urodzi się na przełomie września i października), przewijak i wiem że w najbliższym czasie chce mnie odwiedzić kuzynka i przywieźć mi trochę rzeczy po synku ale nie mam pojęcia co. Nie uważam żeby używana wyprawka dla dziecka to była jakaś ujma dla niego. Tym bardziej jeśli rzeczy dostajemy od rodziny i wiemy jak były one używane, czy dane osoby nie są jakimiś syfiarzami... Od obcych osób to bym się mocno zastanowiła. Jak kogoś stać niech kupuje wszystko nowe, a jak ktoś ma możliwość dostać używane rzeczy w dobrym stanie ze sprawdzonego źródła to czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza

Jak masz ochotę i środki to kupuj a pewno, kto ci zabroni. Ja tam bym brała używki jakbym miała skąd, niestety z dala od rodziny, znajomych z dziecmi nie ma to trza będzie kupić wszystko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

W którymś z krajów skandynawskich istnieje firma, która wypożycza ubranka dla niemowląt. Wykupuje się u nich abonament, a oni dostarczają ubranka stosowne do rozmiaru dziecka (0-2 lata chyba). Ubranka są potem solidnie prane, naprawiane, dezynfekowane i dostarczane innej rodzinie. Według mnie to genialny sposób na ograniczenie ilości produkowanych śmieci, no ale niektórym przedstawicielom zaściankowego buractwa, które dopiero wylazło z biedy, pierwszemu pokoleniu które stać na nowe rzeczy w głowie się nie mieści że komus na sercu leżeć może środowisko i etyka (nie zapominajmy kto szyje te pajacyki które kupuje się w sieciowkach za 30zl za sztukę), a nie tylko grubość portfela, kiedy kupuje używane rzeczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×