Niesamowicie śmieszy mnie widok rodzinek wystrojonych w niedziele jak do ślubu.

Do kościółka wystrojeni, potem spacerek wystrojeni, faceci w koszulach, baby w garsonkach, fashion kieckach, obcasach, nawet dzieci stroją jak do sesji zdjeciowej... takie niedzielne strojenie się zwłaszcza do obiektów sakralnych to typowa oznaka chłopskiego małomieszczańskiego pochodzenia...na codzien w łachach a w niedziele spodnie w kancik i koszula

typowo małostkowe zagwozdki egzystencjalne. widać że masz ponure i nudne życie

czyli ty chodzisz w swoich ciuchach roboczych cały tydzień? Każdy ma ochotę czasem ładnie sie ubrac, ty możesz w brudnych dresie chodzić nawet do pracy

"Niesamowicie śmieszy mnie widok rodzinek wystrojonych w niedziele jak do ślubu" x Skoro śmieszy Cię fakt, że ktoś wie, jak się zachować, to bardzo źle o Tobie świadczy. Weź także pod uwagę, że normą jest ogół, a nie margines.

Weź także pod uwagę, że normą jest ogół, a nie margines. x Hitler i bolszewicy też tak mówili

śmieszy Cię czyiś porządny strój? a machanie paluszkiem? masz niewybredne poczucie humoru

Mnie w ogóle smieszy ze w 21 wieku ludzie chodzą do kościoła

Podobne zjawisko ma miejsce w centrach handlowych. W wekendy dotyczy to całych rodzin , w dni powszednie kobiet i młodzieży - kobiet dreptających na wysokich obcasach z dyndającymi kartonowymi torebkami z logo sprzedawcy i z przystojnymi lub nieciekawymi partnerami rozglądajacymi się na boki lub młodzieży z opuszczonymi na ramiona modnymi koszulkami obijającymi się od bandy do bandy i przysiadającymi na pufach w środku przejścia. Fakt nic w tym złego - takie czasy, taka maniera.

"Mnie w ogóle smieszy ze w 21 wieku ludzie chodzą do kościoła" x Śmieszy Cię wszystko czego nie rozumiesz?

a może ci ludzie zawsze i wszędzie tak się ubierają, skoro nawet do sklepu tak wychodzą?