Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z chłopakiem

Polecane posty

Gość gość

Ogólnie mówiąc ma za sobą przeszłość, nie pochodzi z patologii ani nic takiego, ale to właśnie z patologią miał zatargi. Na szczęście wyszedł z tego cało, nie chce mieć z nimi nic wspólnego - on a tamci - niebo a ziemia. Mimo to wspomnienia i ślady po tym pozostały. W stosunku do innych ludzi jest wycofany, unika kontaktów, a jeśli chodzi o mnie - jestem jego dosłownie całym światem, jest ode mnie kompletnie uzależniony, nie widzi niczego poza mną i najlepiej by było, żeby spędzał ze mną cały czas. To niestety niemożliwe, staram się iść na ustępstwa i widzieć się z nim jak najczęściej, ale mam tez swoje życie i nie mogę 24/7 poświęcać czas tylko jemu. Mam wrażenie, ze żyje tylko przy mnie, i, co gorsza, dzięki mnie. Gdybym nagle od niego odeszła, chyba byłby zdolny zrobić sobie krzywdę. I tak już narzeka i nie może zrozumieć, ze nie zawsze mam czas i ochotę na wspólne wypady. Mam wrażenie, ze na przestrzeni czasu, kiedy zauważyłam tą zależność, pogłębia się i ze w końcu coś sobie zrobi. Jak mogę mu pomóc? Żaden psycholog itd nie wchodzi w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim wieku jesteście? długo razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy po 19 lat, w związku od 8 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeszkadza Ci że lubi i chce spędzać z tobą dużo czasu, a wolałabyś żeby olewał ciebie dla kolegów ? Nie przyszło ci do głowy że gdy jest z tobą jest poprostu szczęśliwy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj nie chodzi o to, po prostu jest ode mnie uzależniony, przegina w drugą stronę. Zostawić go nie zostawię, nie chce żeby coś złego sobie zrobił. Czuję się trochę jakby mnie tym szantażował, ale jednocześnie bardzo go kocham i chciałabym jak najlepiej. Nie wiem... może ja na niego nie zasługuję? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd taka myśl że na niego nie zasługujesz? Nie jesteś wobec niego fair?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tym jaki on jest wobec mnie - jest po prostu do mnie przyklejony non stop, a ja tak nie mogę z wyższych powodów i to wpędza mnie w uczucie, ze on się tak stara a ja co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego on jest taki wobec ciebie bo bardzo ciebie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×