jak czesto współżyć

jak czesto sie kochaliscie w ciagu miesiaca zeby zajsc w ciaze, od roku wspolzyje bez zabezpieczenia rowno w srodku cyklu i nic z tego nie wychodzi...amh wychodzi ze mam ok

Wspolzyj troche wczesnirj niz w srodku dwa lub yrzy dni pod rzad.

Ja współżyłam wtedy kiedy miałam na to ochotę, ze 3-4 razy w tygodniu. Nie wyznaczałam sobie owulacji.

A w ogóle po co współżyć? Niech spuszcza się do pojemniczka i sobie będziesz wstrzykiwać z takim podejściem :O Nic dziwnego, że tyle osób jęczy, że im się miesiącami nie udaje skoro "od roku wspolzyje bez zabezpieczenia rowno w srodku cyklu".

Też nie rozumiem tego współżycia z kalendarzykiem w ręce... tzn. że jak mąż ma ochotę na seks w 10 dc to mu mówisz żeby jeszcze 4 dni poczekał? A jak cię głowa boli, to w połowie cyklu i tak leżysz z miną cierpiętnicy w czasie seksu bo trzeba robić dzidziusia? Ja przy przed pierwszą ciążą uprawiałam seks codziennie, czasem co dwa dni, przed drugą był jednorazowy seks w tamtym cyklu bo akurat mąż raz przyjechał.

Nam wystarczyło raz. Mąż przyjechał z delegacji. Była wspaniała noc, a potem ja dostałam uczulenia na całym ciele i zero sexu aż do okresu, który nie nadszedł.

Jakbyś miała problemy z płodności to może byś zrozumiała, matko jak ja nie znoszę takich ograniczonych ludzi każdy niech robi po swojemu co nie oznacza gorzej niż ty

Mój lekarz uważa że co najwyżej raz na pięć dni. Posluchalismy rady i zadziałało.

A nam nic to nie zadzualalo,mamy jedno dziecko,ma8lat,od czterech lat nie stosujemy antykoncepcji i nic :'(

Laura a przebadaliście się?

My współzylismy codziennie poza dniami miesiączki , chodź i w ostatni już też. Myślałam że to normalne uprawiać seks, mężem codziennie? :o

Codziennie to jakaś Masakra dla mnie. Zero przyjemności. Trzeba się trochę "stesknic"...

Masakra? :D dla mnie seks jest przyjemny, dla innych może to masakra, nie wiem :D

Masakra dokładnie. Owszem jest bardzo przyjemny ale to tak jak z jedzeniem codziennie tego samego ciastka. (Nie chodzi mi o to żeby mieć różnych partnerów, absolutnie na nie!) Po prostu... Przeje się. Są też inne atrakcje dostarczajace radości a nie tylko łóżko :/

my się kochaliśmy tak 2 razy w tygodniu. Tylko w dni płodne zwiększaliśmy intensywność :)

Zobaczcie tutaj: http://ceesty.com/wZDXqX