Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość może przyszła mamusia

mamusie na luty 2018

Polecane posty

Fajna alternatywa dla normalnych lizaków, nie dość że nie szkodzą na zęby to jeszcze xylitol działa przeciwpróchniczo.. przy następnych zakupach w aptece internetowej zakupię i przetestujemy z córką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny moze zrobimy takie male porownanie? Napiszmy ile tygodni maja dzieciaki, ile waza i ile mierza :) no to ja moze zaczne: Chlopiec 15 tygodni 6kg i 61cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
Chłopiec 14 tyg 67 cm i 6600 kg. Wczoraj byliśmy na szczepieniu,więc dane aktualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
Karmione tylko piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pumkaaaa
diverta, właśnie też czytałam, że ksylitol działa przeciwpróchniczo i że warto dawać te lizaki po jedzeniu, jak dziecko nie ma możliwości umyć zębów. Też kupię na próbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Jak liczycie tygodnie? Rozpoczęte czy skończone? Nigdy tego nie wiem :) Jagoda skonczony 16tydzien 60cm, 6610. Jaki macie obwód głowy bo moja jest na 97 centylu... 43cm, obwód klatki piersiowej też 43cm. Pediatra mówiła że ok, ale ta gorna granica mnie nieco niepokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar Tuśka
Chłopiec 16 tygodni, waży 6600, nie wiem, jaki jest długi, bo nie mierzyłam. Wagowo jest na 50 centylu. Głowa 40,2cm, klatka piersiowa 41,4cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaś, 14 tygodni (skończone dziś), 62 cm, około 7300g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dane wagowe sprzed tygodnia więc klops pewnie teraz wazy więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
Głowa 40 cm i klatka piersiowa 41 cm. Pediatra powiedziała, ze 1kg za duzo wazy ale widzę, ze wasze dzieci tez są duże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Dziewczynka - skończone 15 tygodni, weszła w 16 Długość 63 Głowa 42 Klatka piersiowa 43 Waga 7 kg Karmiona tylko piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, ale Twój synek jest też dość wysoki, więc waga wydaje się ok. Mnie właśnie najbardziej martwi to że Jasiek wzrost ma przeciętny, tylko wagę sporo ponadprzeciętną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
A mnie nic nie martwi, choc z mojej córci tez jest klopsik, a i główka jest spora. Dziewczyny to kwestia jednego czy dwóch cm, wiec nie ma sie czym martwić. Ja widze, ze moje dziecko pieknie się rozwija, jest żywotna, silna, roześmiana, gaworzy, gdyby cos było nie tak każda z was by zauważyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Diverta, mi pediatra powiedziała że wzrost na tym etapie rozwoju to najmniej istotny wskaźnik. Moja też klops :) Z dużą głową :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Ja niedlugo pojde na kolejne szczepienie to wtedy synek bedzie mierzony i wazony. Poki co jedynie z tego co obserwuje to jest pucowaty ale raczej krotki :D ubranka nadal rozmiar 62. Ogolnie z tego co gdzies tam wyczytalam to u takich maluchow istotna jest waga, czy malec prawidlowo przybiera a wzrost jest na tym etapie mniej istotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynka skończone 10 tygodni. 6300g, wzrost nie wiem:) nosi juz 68 i pojedyncze sztuki z 62. Kariona tylko piersią. Ostatni tydzień przybrala tylko 40g... czy wasze dzieci.też miały takie skoki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Tak, u mnie sporadycznie sie takie skoki zdarzały. Ja ważę córkę co tydzień, generalnie przybiera miedzy 150 a 200g tygodniowo, ale bywało też, że w jakimś tygodniu przybrała 300g, a w jakimś 50. Nic się nie martw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Ja też miałam takie skoki karmiąc mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wczoraj mialam okropny dzien... Coreczka ciagle na rekach bo kazda proba idlozenia jej konczyla sie placzem. Bawic sie tez zabardzo nie chciala. Jedynie na spacerze pospala dosyc dlugo ale reszta dnia koszmar. Nie zrobilam w domu kompletnie nic. Myslalam, ze kregoslup mi padnie :( nie wydaje mi sie aby cos ja bolalo, na rekach usmiechala sie i nie marudzila az tak. A w nocy - aniolek. Chyba tak byla wykonczona tym dniem, ze w nocy byla grzeczniutka i spala. Dzis bedzie pewnie lepiej. Zauwazylam, ze czasem po prostu ma takie dni i daje mi niezle popalic a przykladowo kolejne dwa dni jest grzeczna i tak w kolko. Wasze tez tak maja czy tylko u mnie tak jest? Gdy nadchodzi taki paskudny dzien to opadam z sil....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze wiedzieć ze Wasze dzieciaczki też tak przybieraja. Uspokoilyscie mnie:) Co marudzenia i złych dni. U nas też tak jest. Jeden dzień nie chce spać, marudzi, trzeba ją nosić i ma problem usnąć wieczorem a potem parę dni się dobrze dogadujemy:) czesto jej zły dzień zbiega się ze zmianą ciśnienia albo pogody które mnie też dają sie we znaki. Take maleństwo też czasem już budzi się w złym humorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoma
Ja nie wiem ile mój mały waży i mierzy bo jeszcze nie byłam u pediatry.Klocek z niego bo urodził się duży 4470 i długi 61 cm. Wczoraj wypił mleczko po 21,zasnął o 22 i obudził się dopiero o 6 rano.Kupki robi co 2-3 dni.Do tej pory były jednolite a ostatnio z takimi grudkami i zastanawiam się skąd te grudki bo wyglądały jak niestrawione resztki pokarmu a pije tylko moje mleko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fressia
Zoma, a Ty jeszcze nie szczepiłaś? Kiedy się wybierasz? Moja takie grudki miała na początku, teraz nie - może tu znajdziesz odpowiedź - są nawet zdjęcia ;-) https://www.hafija.pl/2017/03/kupaniemowlaka.html Co do tej diety bezcukrowej do 2 roku życia - nie chodzi o to, że dziecko nie poznaje smaku słodkiego, bo zna go faktycznie choćby z pokarmu matki. Chodzi o to, by nie podawać cukru w czystej postaci - słodkich czekoladek i innych słodyczy. Istnieje jeszcze zdrowa alternatywa i ta jak najbardziej. Tylko trzeba od siebie więcej dać no i najlepiej samemu to stosować. Ja się tak starać będę, bo to żadna krzywda dla dziecka, a dobry start i coś dobrego dla jego zdrowia. Wiem po swoich dzieciach - pierwsze dużo cukru w diecie, próchnica i problemy z florą w jelitach, drugie cukier bardzo ograniczony - zero próchnicy i problemów z brzuszkiem. Każdy zrobi jak chce, ja tylko chciałam się podzielić swoimi doświadczeniami i potwierdzić, że cukier naprawdę szkodzi. Moja ma 16 tygodni i waży ok. 4 kg, tylko na piersi, jak się uda to do 6 miesiąca bez innych pokarmów. Kto z Was się zdecydował na szczepionki sanepidowskie? Wiecie czy w tym przypadku jest jakaś alternatywa dla krztuśca pełnokomórkowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimma
Hej dziewczyny, u mnie tez bywają takie marudne dni.np wczoraj krzyk nie wiadomo z jakiego powodu. Mój malutki ma 15miesiecy i wazy 6700 jest małym Budda ;) grubiutkim. Mam nadzieje,ze jak zacznie pełzać fałdki znikną :D Czy wasze maluszki trzymają już główki w pionie ? Mój jest niby wcześniakiem ,ale jeszcze troche sie buja. Byłam u lekarza i psów ,ze wszystko jest ok,zeby dać mu czas ;) Dajcie znac jak jest z waszymi dzidziulkami .pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fressia
Mimma - trzyma, ale jeszcze kontroluję, by nie poleciała :) Dodam jeszcze, że starszy może nie jadł aż tak dużo cukru, no tak bym powiedziała standardowo, np. ketchup (cukier), musztarda (cukier), jakieś słodycze jednak codziennie były, u mnie w rodzinie np. przyprawiało się warzywa cukrem (dziś tego nie robię i dziwię się temu) i tego cukru w danym dniu dość sporo widocznie się zbierało. Poza tym u nas zadziałały jeszcze pewnie różne syropki, których swego czasu się nałykał sporo, a cukier także w składzie miały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diverta
Dziewczyny, ja trochę z innej beczki. Jak już pisałam Jasiek po podaniu dicofloru zaczął nam robić dużo częściej kupkę i taką śmierdzącą. Zaczęłam czytać i natknęłam się na ciekawą stronę o probiotykach: http://www.dietaeliminacyjna.pl/probiotyki-odpornosc-wesprzec-dziecko/ Zastanawiam się w takim razie nad wypróbowaniem SymbioFlor. U starszej córki na odporność zaczęłam stosować laktoferynę i tak jak dwa poprzednie lata w przedszkolu 80-90% przechorowała i siedziała w domu, tak w tym roku prawie nic nie chorowała.. Laktoferynę można stosować już u niemowląt (zwłaszcza tych na mm bo kp dostają laktoferynę w mleku mamy), nie ma żadnych skutków ubocznych. Wydaje mi się że w okresach infekcyjnych może być przydatna.. Dla zainteresowanych podaję link gdzie dość obszernie na ten temat: https://www.food-forum.pl/artykul/701/laktoferyna-panaceum-na-infekcje.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Fressia ja szczepie sanepidowskimi ale nie wiem, nie odpowiem ci na to pytanie. Moj synek ladnie trzyma glowke i jeszcze niedawno gdy kladlam go na brzuszku to wysoko i dosyc stabilnie potrafil ja utrzymac ale jest z niego nerwus straszny i teraz gdy go klade na brzuch to po chwili sie zlosci, probuje przewrocic sie na plecy ale nie potrafi jeszcze i jest placz. Tez miewamy lepsze i gorsze dni. Ogolnie to szybko sie denerwuje, najlepiej mu na rekach tak aby mogl ogladac wszystko wkolo, w bujaczku juz niebardzo. No a paluchy w buzi sa na porzadku dziennym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój trzyma głowę ale jeszcze niezbyt stabilnie, buja mu się i nieraz jak go noszę to zdzieli mnie z główki.. jeśli chodzi o leżenie na brzuszku to do niedawna bardzo tego nie lubił, od razu po położeniu zaczynał się płacz.. więc nosiłam go w takiej pozycji brzuszkiem do dołu albo kładłam go sobie na udach w takiej pozycji.. o dziwo, wtedy się tak nie wkurzał.. obecnie mogę go już na kilka chwil 3-5 minut położyć na brzuszku na macie i daje radę... zauważyłam też że zaczyna się mocno ślinić (któraś z Was już wspominała o tym)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Wrociłyśmy właśnie od szczepienia. Majeczka ma 12 tygodni, waży 6,5kg mierzy 62cm.Bidulka była 3 razy kłuta, teraz śpi po przejściach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar Tuśka
U nas w leżeniu na brzuszku głowę trzyma od zawsze, ale jak noszę w pionie, to jeszcze kiwa na boki i go asekuruję. Nie przewraca się jeszcze sam na boki, ale lubi gdy go turlam. A jak chcę podciągnąć za ręce do siedzenia, to wygina się w łuk. Przeważnie głowa podpiera się o podłoże, a czasami dźwiga ją z opóźnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×