Znudzilam się? Co robie nie tak?

Spotykalam się z chłopakiem, tzn. caly czas niby się spotykamy, ale juz nie tak często, raz w tygodniu na 2-3h albo wcale.. pisac tez juz prawie nie piszemy, napisze raz lub dwa na tdzien, wczesniej pisalismy codziennie lub co dwa dni (ja takze czasem do niego pisalam). Czy to możliwe, że mu się znudzilam? Jak myslicie? Ma duzo koleżanek, ale twierdził, ze nic z żadna go nie łączy, tylko ze mną chciałby żeby cos bylo.. Czy to mozliwe, ze wychodzil ze mna wtedy gdy nie mial nic do roboty, a teraz jak juz ma zajęcie to mnie olewa? Co robie nie tak i co powinnam robic, zeby bylo między nami jak do niedawna?

Jak się spotkacie, pogadaj z nim o tym wprost. Ja kiedyś miałam taką sytuację z facetem, okazało się, że myślał, że ja jestem na niego zła, dlatego nie wychodził z inicjatywą, bo nie chciał się narzucać. Ja bym zapytała na żywo dlaczego tak ostatnio zamilkł, zobaczysz co powie, czy poda ci jakąś konkretną przyczynę. Jak będzie coś krecil albo udawał, że nie wie o co chodzi, to olej go, nie zabiegaj o kontakt.

Moim zdaniem też powinnac z nim porozmawiać. Moze faktycznie nie chce sie narzucać, ale moze też być tak, że ma kogoś innego. Nie martw się na zapas dopóki z nim nie pogadasz;)