Była mojego brata wyciąga pieniądze mimo że on płaci alimenty

Serio zachowuje się jak wariatka sama go rzuciła dla innego, potem go błagała o powrót itp. Brat ma zasadzone 600 zł, placi w ratach w ciągu miesiąca a potem ona pisze np ostatnio miała miejsce taka sytuacja, napisała, że dziecko nie ma co jeść i żeby wyslal stówe (alimenty już dostala w całości) ten gamoń oczywiscie wysłał. Nazajutrz to samo znowu chciała 100 zł. Jak nie wysłał to sie zaczęło setki smsów, gróźb, wyzwisk 'debilu' itp.. On sie tak daje jakiejś idiotce aż ręce opadają