czy w atkim wypadku powinnam do niego pisać?

Jeżeli facet, z ktorym sie spotykam zaproponował spotkanie w czwartek, ja niestety nie moglam i napisałam, ze bardzo chetnie sie spotkam, ale w przyszłym tygodniu (czyli w tym co jest teraz), a on na to żeby mu w taikim razie dała znać. No i w sobotę odezwałam sie do niego, ze mam czas w poniedziałek, a on, ze to super, i chwile popisalismy, na sotatniego smsa mi nie odpisał, ale bylo juz pozno i moze juz poszedl spac. Ale wczoeraj nie odzywal sie nic co do spotkania i dzisiaj tez milczy. napisac do niego czy dac sobie spokoj?

Skoro wczoraj nie odpisał na ostatniego smsa to faktycznie mógł juz spać, ale powinien dzisiaj rano napisać ,,sorry juz spalem dlatego nie odpisalem" jeśli mu zależy na tej znajomości. Nie pisalabym tylko poczekala

dałaś znać że w poniedziałek Ci pasuje, teraz jego kolej więc cierpliwie czekaj. pierwsza się nie narzucaj.

Nie wiem

A nie lepiej zadzwonić? Zapytać zwyczajnie co słychać? jak minął weekend? bez wspominania na początku o spotkaniu...Po tonie rozmowy wywnioskujesz czy warto... Jeśli będzie rozmowny, radosny to zaproponuj spotkanie. Jeśli nie na chwilę warto odpuścić. A jeśli po tym telefonie dalej będzie milczał to bym sobie dała spokój.

Dlaczego wy zawsze mówicie w jaki dzień chcecie się spotkać, ale bez konkretów, gdzie i o której? Tylko jak zwykle królewny czekają aż facet będzie pisał i ustalał? Jesteście dziećmi?

I co, odezwał się?

Zaczekaj aż on będzie miał czas, może w następny poniedziałek znajdzie :-P