Mój chłopak skończyl 30 lat płakał z tego powodu

Skończył 30 lat zrobił tylko tytuł inżyniera mieszka z rodzicami od września będzie szukał pracy. Rozryczał się bo uważa, że już jest stary boi się przyszłości.

ja mam podobnie, czuje sie juz stara, nie mam chłopaka, męza, dziecka, nawet prawa jazdy nie zrobilam jeszcze

Nie wiem ja nie czuje sie staro tez jeszcze nie mam dzieci,meza mysle ze spokojnie mozesz zrobic prawo jazdy ;)

Plakal bo co.? Bo nic nie osiagnal?

ja mam 37 i tez przezywalam jak skonczylam 30stke, a teraz sie z tego smieje, bo to naprawde nie jest tak, ze z dnia na dzien robisz sie stary/stara. Chociaz zdaje sobie sprawe, ze po 40sce to juz rownia pochyla i ten czas leci jak szalony. Ale takie jest zycie...

Czas leci tak samo. To złudzenie tylko, które można powstrzymać, wystarczy żyć a nie imitować życia. Cieszyć się z każdego dnia. Ja mam taki system. Pobudka 6 rano. Modlitwa 20 minut rozciągania pompek itp. I już chce mi się żyć. Potem studia, w której duzo staram sie utrzymywac kontaktu z laskami co mi daje energię.Mało korzystam z telewizji, nie patrzę na zegarek. Lubie się nudzić. Czas nie biegnie szybko dzięki temu.

Nie dziwie się. Niemniej, płacz nic nie pomoże. Trzeba działać a nie płakać.

30 lat dla faceta to początek, Większość ludzi sukces osiąga dopiero po tej granicy wieku. Rocky Balboa do 30 stki byl nikim dopiero potem wypłynął i stał się legenda. Oczywiście to film ale w realu... Podobnie T. Adamek swoją pierwszą wojne ringowa w półciężkiej stoczył z Bringsem w wieku 29 lat a rewanż w wieku 30. Dopiero wtedy stał się znany, wcześniej był szeregowym bokserem. Pokazał serce i wygrał. Walki te nazywają się wojnami ringowymi i wdg Magazynu THE RING są jednymi z najlepszych walk w histori. Po tych wojnach Adamek przeniósł się do wagi junior ciężkiej gdzie ją zdominował by dopiero w wieku 33 lat przenieść się do wagi ciężkiej. i w wieku 35 lat bić się z Kliczkom o MŚ. Jak widzicie jego kariera rozpędu nabrała po 30. Ma czas jeszcze na sukces. 30 to malutko

30-letni facet mieszkający z rodzicami to trochę nieciekawie... kobieta zresztą też. wyrażam tylko moje zdanie. a poza tym, 30-stka to ŻADNA STAROŚĆ. ludzie no co to się porobło, jakis dziki kult młodości. ja mojej 30-stki jakoś bardzo nie przeżywałam. uogólniając nieco, to jednak zauważyłam, że 30-stkę przezywają bardziej ludzie którzy są sami i / lub w związku ale bez dziecka. ja na 30-stkę byłam od kilku lat żoną i mamą dwulatka. teraz mam 35 lat, mąż 36 i nasze kariery nabierają rozpędu. i na pewno mam większą pewność siebie i wiem, ile jestem warta (nie tylko na rynku pracy) niż 10 lat temu. niech się facet nie łamie!! p.s. A dlaczego pracy będzie szukać dopiero od września??

gość dziś Kurwa my tutaj o życiu a ten o jakimś mordobiciu.

gość dziś W życiu jak w boksie

Idź mi stąd prymitywie naparzać się po mordach.

Od wrzesnia bo wlasnie skonczyl studia do tej pory pracowal tylko 10 godzin tygodniowo. Chcialabym z nim zamieszkac kiedys, ale jemu sie nie spieszy.

Użyłaś dobrego określenia - chłopak. Bo mężczyzna to on nie jest. Już pieprzyć te studia i pracę, ale ryczeć bo stuknęła 30-ka??? Mam nadzieję, że masz silny instynkt macierzyński, bo musisz mu pomamusiować.

Boi sie przyszlosci ja tam niczego nie boje sie mam prace dobrze zarabiam,ale nie wiem co z nim