mam takie pytanie czy jeśli mając 25 lat odłożyłem 50 tysięcy to dużo czy mało

Samochód już mam, chcę kupić mieszkanie. Myślę że kupię je mając 30 lat co o tym sądzicie, pracuję w Polsce, rodzice mi nie pomagają.

Dużo, gratulacje.

Przyzwoita kwota :)

mam takie pytanie - kto placi za twoj internet? tata czy mama?

internet płacą rodzice a ja im się dokładam do budżetu domowego 600zł miesięcznie

to nie czasy komuny ze 50 tysiecy to majatek czlowiek z przecietnymi zarobkami mieszkajac z rodzicami moze odlozyc tyle w 2-3 lata. Ale dla wiochy to bedziesz pan na wlosciach ale watpie by na kims normalnym zrobilo to jakiekolwiek wrazenie. To w sumie cena kawalerki na wygwizdowie. Ceny normalnych domow na wygwizdowie zaczynaja sie od 250 tys juz nie mowiac o okolicach warszawie gdzie kosztuje 2-6 razy wiecej wiec daleka droga przed toba chlopcze

mając te 25lat myśle że potrafisz odłożyć pieniądze.. przeciętny/a 25latek/a na pewno ci zazrości w tym momencie ;]

22:06 dziękuję za przemiły komentarz, nigdy nie miałem aspiracji by mieszkać w Warszawie i raczej nie będę mieć. Szczerze, wolę inne miasta. Nie jestem też typem który na siłę musi mieć mieszkanie, bo do grobu go ze sobą nie zabiorę, co mogę odkładam, ale też staram się ciekawie żyć.

moim zdaniem dużo, jestem rok młodsza i nie mam żadnych oszczędności

Jasne :D Sporo osób zaczyna zarabiać dopiero po studiach, bo albo studiuje dziennie, albo zarabia na studia. Ale nawet zakładając, że zaczął zarabiać w wieku 18 lat, to musiał średnio odkładać blisko 600zł miesięcznie. To wcale nie jest mało. Jak na osobę, która się sama utrzymuje. Bo jeśli jak mówisz rodzice Ci pomagają, a Ty im płacisz tylko za jedzenie (bo to jest mniej więcej te 600zł dołożone do utrzymania), to...

Przez 2-3 lata chcesz odkładać aby odłożyć 50tys?? Ja jeżdżę dwa razy do roku na 3 miesiące do Belgii, fakt faktem, trzeba zapieprzać, nieraz i po 14 godzin ale z jednego wyjazdu przywożę około 30 tys a tych chcesz przez 3 lata odkładać 50 tys?

Ja mam troszkę więcej, całe szczęście mieszkanie mam też i samochód. Sama na to zarobiłam, ale pracuję już długo

gość dziś , ale może autor odłożył to z pracy w Polsce? wtedy to sztuka. a jeżdżenie do Belgii na saksy, by zbierać sałatę to raczej dzisiaj symbol Polski-B, bo nikt wykształcony tego nie robi, jak może mieć w Polsce pracę za parę tysięcy miesięcznie.

a nawet jak za granicą to przecież na to zapracował, sam fakt, że odkładał dobrze o nim świadczy.

No cóż, ja w Polsce przez ponad 8 lat odłożyłem 120 000 i uważam, że to dużo, biorąc pod uwagę, że musiałem się sam utrzymywać.

Za następne 25 lat odłożysz kolejne 50.000 i w sumie będzies już miał 100.000 w wieku 50 lat. A z taką gotówką wiele nie zdziałasz.

ale depozyt na mieszkanie już ma

Księża lubią odkładanie kasy, czy jesteś księdzem? Bo mózg to masz malutki:-(, kiedy byłeś w teatrze? A może ciekawą książkę przeczytałeś, byłeś w galerii? Nie myślę o handlowej :-D żałosny prostak :-P

bardzo duzo.gratuluje.

No zgadzam się, że odłożyć w Polsce taką sumę to sztuka i trzeba mieć szczęście aby normalnie żyć i móc jeszcze odkładać, tyle, że ja uważam, że to trochę marnowanie czasu na pracę w Polsce, zwłaszcza jak się mieszka w Polsce-C. Nie mam studiów, zająłem się wcześnie pracą za granicą i tak wyszedłem, że znajomi co pokończyli studia, pracują np w banku, w gminie i właściwie żyją tylko ta pracą, nie mają czasu nigdzie pojechać, zobaczyć trochę świata, ja sobie nie wyobrażam mieć stałej pracy, chodzić tak cały rok od poniedziałku do piątku, potem miesiąc urlopu i dalej rok do pracy, tak jak ja żyję czuję bardziej wolność, no i jeszcze kwestia finansowa, oni po studiach jeżdżą 15sto letnimi samochodami, ja mam czteroletnie audi, dużo tez czasu spędzam w Hiszpanii, mam tam rodzinę, znajomych, odpowiada mi to.

mało ja w wieku 25 lat odłożyłem 650 000zł

I to w Polsce

gość wczoraj a ty lubisz przepieprzać kasę i to najlepiej faceta, no i mózg masz wielki :-D