Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matek1305

Przez cpanie straciłem wszystko

Polecane posty

Gość Matek1305

Witam. Mam 24lata zacząłem brać tak zwane piko... biorę od 3tygodni w tym czasie odeszła zona z dwuletnią córeczką... cała rodzina sie ode mnie odwróciła i praktycznie za parę dni Bede bezdomny... miałem po tym z wody, urojenia masakra... zona wiele razy ostrzegał doszło do tego ze płakała na kolanach prosiła żebym nie brał... A ja dalej to samo. Końcu odeszła... od tygodnia nie biorę nie mogę się pogodzić z tym ze straciłem żonę i dziecko. Jestem nimi zastąpiony.. pragnę tak bardzo żeby wróciły A wiem ze nie ma opcji z tego co mówi. Rozmawiamy przez telefon codzień... Ja nie umiem sie podnieść bo wiem ze nie wróci za parę dni idę na leczenie. Mogłem wcześniej działać ale ja tego okresu nie pamiętam tylko poszczególne sytuacje... jest coraz gorzej bo ciągle o żonie myślę wiem ze jakby dala chociaż jakiś mały znak że wróci to bym wystrzelił jak z procy i naprawial wszystko krok po kroku.. niestety ona nie chce A ja nie potrafię sie przez to podnieść A wiem ze jestem w stanie zmienić wszystko. Tylko jak ona będzie czekała i wróci jak zobaczy efekty. Chce żeby była ze mnie dumna ale bez niej nie umiem sie zebrać siedzę w czterech ścianach i ciągle o niej myślę. Co robić proszę pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz na leczenie,jak zobaczy ze wygrales to może wroci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matek1305
Właśnie robię to dla siebie żeby z tego wyjść raz na zawsze żeby nigdy nie wrócić do tego. Jesteśmy nie cały rok po ślubie. Ona zawsze mnie podnosiła jak było coś nie tak. Byliśmy ze sobą 5 lat przez ten czas ani razu rozłąki nie mogecprzezyc tego ze chce ułożyć sobie życie beze mnie :( naprawdę spaść bardziej nie można straciłem dosłownie wszystko na własne życzenie.. Ona chce żebym dał jej spokój A mimo tego że mnie rozmawia bo uważa że tak robią normalni ludzie. Za dużo szans już było. Ale ja nie dam rady bez niej jestem w okrojonym dole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko można,tak szybko nie znajdzie łosia z dzieckiem wiec nie jecz jak baba tylko działaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matek1305
Jedno jest najgorsze że jestem bardzo slaby i jak wrócę zdrowy i ona nie będzie chciała wrócić to mój świat nie ma sensu kompletnie i wiem ze coś sobie zrobię... nigdy nie miałem rodziny A teraz gdy miałem to ja tracę przez takie gowno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to wtedy pomyślisz co sobie zrobisz ,a na razie tego nie wiesz,poza tym nie myśl tylko o swojej d***e,jak utrzyma sama dziecko plus praca,jak ty sobie pojdziesz wachac kwiatki,mysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matek1305
Oby do wtorku i jadę. Masz rację muszę się wziąć w garść. Jeszcze nie złożyła pozwu o rozwód i to mnie zastanawia skoro tak bardzo chce końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za głupotę trzeba płacić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matek1305
Niestety taka prawda... A nie lepsze wyjście będzie dość jej spokój niech w końcu szczęśliwie sobie żyje? A ja robię swoje układam wszystko od nowa po leczeniu. Taka myśl tez przychodzi do głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×