Beka z koleżanki z pracy

Jakaś koleżanka z mojej roboty jest finansowo nierozgarnięta. Zarabiamy na podobnym poziomie. Ostatnio oświadczyłam jej, że wreszcie będę mogła finansowo zaszaleć w weekend, bo kończą mi się lokaty i odsetki rozwale na kino, pub z koleżankami a w sobotę jakiś zabieg relaksujący. A ta mnie się pyta na jaką kwotę miałam założoną lokatę, więc zgodnie z prawdą oznajmiłam jej, że na 25 tysięcy, a ona powiedziała mi, że to niemożliwe żeby mieć TAAAAKIE OSZCZĘDNOŚCI. Wariatka, pracuje w instytucji finansowej, gdzie ludzie nieraz zgromadzili miliony na rachunkach a ta zszokowana, że ktoś mógł uciułać takie ralne drobniaki :D

oj głupiutkie wy obie

Bo ona pewnie ciągle chodzi do pubu, kina i widuje się ze znajomymi, a Ty ciułasz i od święta rozwalasz lokatę żeby gdzieś wyjść :D

Bo pewnie żyje sobie jak księżniczka drogie jedzenie ubrania perfumki

gość z 15:20 też prawda, ja trzymam żelazną dyscyplinę i co najwyżej odsetki sobie rozwalam, a ona sied******ieszeni rodzicom :)

No i widzisz, ale to nie ona zakłada tutaj temat i obsmarowuje tyłek koleżance. Pomyśl nad tym ;)

z tej lokaty na 2500zł to odsetki może starczą ci na 1 piwko-to zaszalejesz ,że hoho

gościówa: faktycznie masz się czym chwalić. W weekend zaszaleję, pójdę do pubu, na zabieg relaksujący z odsetek z lokaty. No faktycznie high life. Nie wiem, ile masz lat, ale myślenie na poziomie baby z zapyziałej prowincji.

no a nie high life? codziennie dostarczasz sobie tego rodzaju rozrywek? oczywiście, że nie, więc jest to swego rodzaju szaleństwo :) odsetki są już na koncie i za 7 h po treningu na siłowni rozpoczynam weekendowe szaleństwo. Już nie mogę się doczekać, tak się rozpieszcze :)

uzbierało mi się ponad 600 zł, strasznie drogie te piwerka pijecie, ale jak lubicie się dawać wydoić to później płaczecie jak ta moja koleżanka uzależniona finansowo od starych.