Związki na odległość

Hej interesuję mnie temat związków na odległość, bo partner np.wyjechał za granice. Jak wytrzymujecie w takich związkach i czy długo tak się da ? Czy po jakimś czasie okazało się , że partner zdradził i czy przetrwaliście rozłąkę? pozdrawiam

To trudne pytanie, wiesz zdradzac mozna bendac z kims codziennie odleglosc nie ma tu znaczenia. Na dłuższa metę takie związki nie są chyba najlepsze, bo jeśli jest sie z kims, to chce sie byc z to osoba miec na codzien fizyczny kontakt, do kogo się przytulić czy porozmawiać patrząc w czyjeś oczy.

Jestem w takim związku, jesteśmy po 30 z tym, że partner jest 2 lata młodszy i dzieli nas 90 km. Niby wszystko dobrze ale coś się zaczęło psuć. Jak jest u mnie to szybko chce wracać i w zasadzie mam z nim kontakt telefoniczny raz dziennie. Ja czegoś potrzebuje to się nie dodzwonie bo ma wyłączoną kom. Ostatnio chyba bywa na sympati, nie mam pewności ani jak sprawdzić. Sprawa parowa. Pewnie dlatego nie chce małżeństwa bo ciągle szuka ...

gość dziś -"Pewnie dlatego nie chce małżeństwa bo ciągle szuka ... " x Dokładnie tak jest.

gość dziś nie wygląda to za specjalnie ;/

Przykre naprawdę...

Właśnie się zalogowal słyszałam podczas rozmowy D**EK

Ja żyłam na odległość przez rok. Nie zdradzał mnie. Wzięliśmy ślub i teraz jesteśmy razem już dwa lata.

Teraz jestem pewna był na sympatii

Czas kończyć tę komedię

A może wchodzi na Sympatię, bo Ciebie chce sprawdzić? Skąd wiesz, że był ? Też się logowałaś?

Ja nie mam konta na portalach randkowych ale ma znajoma i czasem proszę o sprawdzenie czegoś . Napisać nie może bo ja zna . To tyle.

U mnie wygląda tak sytuacja, że partner jest za granicą. Zobaczymy się dopiero za dwa miesiące... Dla mnie to bardzo dużo czasu, niby pisze, dzwoni, ale teraz coraz rzadziej co mnie bardzo smuci. Coraz więcej widze minusów niż plusów...

Dlatego jak ktoś ma podobną sytuację to wpisujcie się, można się powspierać w czasie rozłąki z partnerem :/

facetom nigdy nie powinno się ufać. Oni zawsze myślą spodniami.