Nigdy nie wyjdę z przegrywu

Mam 18 lat i zero znajomych. Nie umiem rozmawiac z ludzmi, dlatego boję się w ogóle zagadywać i reszcie się pewnie wydaje, że chce aby wszyscy dali mi spokój. Probowalam podchodzic kilka razy do wyjscia z przegrywu, chce sprobowac jeszcze raz, ale wiem ze mi się nie uda. Osiemnastki nie organizowalam, na studniowkę tez nie ide. Generalnie chcialabym sie zabic.

Nie przejmuj się. Będzie dobrze.

Dodam ze nigdy nie bylam na zadnej imprezie, nigdy nawet nigdzie nie wyszlam z drugim czlowiekiem. Znajomych nigdy nie mialam, zawsze bylam przegrywem.

Proszę o pomoc.

A skąd przegrywka jesteś? To może razem z przegrywu wyjdziemy? :D

Up

Ze Świdnicy (Dolny Śląsk)

A jaka jest twoja historia?

Up

Ja podobnie, ale mam już 30 lat. Jeżeli nic nie zmienisz w swoim życiu to po pewnym czasie przywykniesz.

Wlasnie dlatego sie boje, ale wiem, że juz nigdy z tego gowna nie wyjde.

Czego się boisz?

No jak to czego- że już zawsze tak będzie, a ja zostanę zaraz 30 letnim przegrywem.

Up

Zmień tryb życia, zaakceptuj bycie przegrywem. Zmień swoje zmartwienia na takie typu czy masz odpowiednio dużo batonów i alkoholu w szafce albo czy masz jaki serial oglądać wieczorem. Ogółem pogódź się z brakiem życia i żyj z tym jakkolwiek to brzmi.

Ale ja nie umiem sie z tym pogodzic:/

albo się z tym godzisz albo cierpisz pozdro

Maz DOPIERO 18 lat a piszesz o przegrywiźmie. Pomijajac ten trend że teraz ledwo nastka to już musi miec chłopaka, zaliczac balangi i imprezy, malowac się i ubierać jak mała latarnianka, to 18 lat to dopiero się własnie normalnie dorosłe życie zaczyna. A więc nie myśl o sobie w kategorii jestem przegrywem, bo nic jeszcze nie zaliczyłam w życiu, tylko zaczynam zycie i teraz małymi kroczkami zaczne działać.

Jak pójdziesz na studia to Ci się zmieni towarzystwo i pojawią się nowe możliwości zdobycia nowych znajomości.

Oby

Może ktoś jeszcze się wypowie?

nie wyjdziesz z przegrywu bo wymagasz modela

gość dziś nie wyjdziesz z przegrywu bo wymagasz modela x No i pojechałeś po bandzie.

Ja też nie :O gdybym miała troszkę łatwiej 10 lat temu to może bym wyszła z przegrywu. Umaluję się i zadbana jestem to niby nie wyglądam jak nieszczęście, ale jak wyjdę bez makijażu to słyszę śmiechy za sobą... w szkole szło mi nienajgorzej, ale ludzie zawsze starali zniszczyć mnie lub zniechęcić do chodzenia.... nie wiem co ja komu zrobiłam , że tak mnie nie lubią...

Też jestem przegrywem nigdy nie byłem na studniówce, nigdy nie miałem dziewczyny, mam problemy zdrowotne wcześniej nie miaem, złe samoopoczucie, wcześniej miałem myśli samobójcze, kosmiczne wymagania kobiet co do wyglądu faceta chcą modela, teraz z nikim się nie spotykam teraz już nie mam żadnych znajomych, masa kompleksy. Jest tragicznie i tak jest od kilku lat :(

Coś próbuje zmienić ale nie potrafię samobójstwo nie popełnię, bo boje się piekła i nie chce zranić mojej matki.

Na mojej 18-tce tylko dwóch kolegów było na innych 18-tkach nigdy nie byłem więc jestem też jestem przegrywem.

Jeszcze ten pech prześladujący mnie od najmłodszych lat .

Ja nie byłam na żadnej osiemnastce :o

dobiły mnie szczególnie wymagania dziewczyn co wyglądu faceta