Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje dziecko jest nie chce się samo bawić

Polecane posty

Gość gość

Mam w domu 3 latke i mam je dosyć,potrzebuje cały czas uwagi.Ugotowanie obiadu graniczy z cudem,bo nie pozwala stanąć mi przy kuchni,nie może przecież obierać ziemniaków czy kroić mięsa.Ciągle próbuje odwrócić moją uwagę od gotowania. Na placu zabaw moja córka nie chce zjeżdżać czy bawić się w piaskownicy. Nawet jak zajmie się rysowaniem to ciągle ktoś musi być obok i najlepiej pomagać w rysowaniu.Bawiąc się klockami,muszę budować wieże z nią.Mam już jej dość, chce wrócić do pracy a boje się co będzie w przedszkolu. Czekam aż wróci mąż z pracy i mam ochotę uciec z domu. Co mam z tym zrobić,gdzie popełniłam błąd??? Pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic mi nie mów! Mam w domu 4 latka,nie chce się bawić ale ja ciągle go nosiłam na ręku jak był mały a drugą ręką obiad szykowałam.. Rozumiem Cię,bo też mam ochotę momentami wsadzić to moje dziecko do kojca. Chyba nic nie zrobimy teraz,musimy się z tym pogodzić,idzie wiosna, wychodź z nim na zewnątrz i niech się wybiega.trzymaj sie mamuśka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idzie lato a nie wiosna! A wy rozpieściłyście swoje dzieci i macie co macie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie ma zadnych koleżanek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2latka i roczniaka i nie mam problemu. Biore podwojny wozek ide na spacer spotykam sie z kolezankami wypuszczam ich w parku biegaja z dziecmi i wracam do domu. Mam podwojny wozek. Wiadomo, ze przy roczniaku jeszcze biegania jest ale nie narzekam. Czasem jak placza to chwile poplacza i przestana nie daje sie im ze tam powiem. Moze w tym problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma ale bawi się tylko jak jestem obok,nie potrafi długo bawić się z koleżanką,muszę wymyślać zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama się bawi, ale ty musisz być w pobliżu, czy też nie potrafi sobie zorganizować zabawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ma jakieś lęki, że ją opuścisz? Nie ma żadnego urazu z przeszłości ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę,że nie ma żadnych lęków, jesteśmy rodziną 2+1, nie ma rodzeństwa. Ale przecież 3 latka chyba powinna zająć się już sama sobą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up też jestem ciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinna jak jest nauczona, jeśli od urodzenia matka nadskakuje dziecku, wymyśla co chwilę nowe zabawy i rozrywki to jak dziecko ma się nauczyć. Dziecko musi się ponudzic, ale matki od razu wymyślają zajęcia. Małymi kroczkami, po 5 może 10 min zostawiaj ja sama, ale bądź w kontakcie wzrokowym. Klocki w kuchni kiedy gotujesz, w końcu się nauczy. Zabawki kreatywne. Moja czterolatka zapomina o mnie i całym świecie kiedy dostaje ciastoline.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Pani rozterki. Myślę, że nie ma sensu niepotrzebnie zadręczać się i zastanawiać, gdzie wcześniej popełniło się błąd. Zgadzam się z wpisem napisanym przed moim. Przede wszystkim trzeba pozwolić dziecku na ,,nudę''. Wtedy nauczy się samo szukać sobie zajęcia. Jednak uważam, że nie zawsze należy kupować dziecku kolejne kreatywne zabawki. Z powodu ich nadmiaru może ponownie oczekiwać nadmiernej pomocy dorosłych. Moją tezę potwierdza stwierdzenie ,, Dlatego wielu dorosłych: ,,obsypują dziecko zabawkami edukacyjnymi, lecz nie pokazują, jak można się nimi bawić. Ponieważ maluch psuje je i porzuca, stwierdzają : Produkują teraz nic nie warte zabawki... Konsekwencją takich i podobnych zachowań jest to, że zabawa, która miała rozwijać i uczyć pożytecznych zachowań, staje się źródłem frustracji dziecka i dorosłych zajmujących się jego wychowaniem'' zawarty w książce adresowanej do rodziców pt,, Dwulatki i trzylatki w przedszkolu i w domu' - Jak świadomie je wychowywać i uczyć'' autorstwa Edyty Gruszczyk - Kolczyńskiej oraz Ewy Zielińskiej, która zawiera ciekawy rozdział mówiący o tym ,, O co trzeba zadbać, aby dzieci bawiły się mądrze i długo'' Znajdzie tam Pani również inne ciekawe wątki dotyczące dzieci 3 letnich. Także odpowiedz na to jak poradzić sobie ze zbliżającym się pójściem dziecka do przedszkola, w podrozdziale o adaptacji dziecka, gdzie zostały spisane ,,konkretne i sprawdzone sposoby przygotowania malucha do przedszkola'' Gorąco ją polecam. Jestem również zwolenniczką rozmów z dzieckiem od samego początku. Powinno się mu tłumaczyć, że ,,Mama i tata mają swoje zajęcia i nie zawsze mogą się z Tobą bawić''. Dzieci naprawdę wiele potrafią zrozumieć. Aby zaradzić coś na obecną sytuacje, jak radzi Pani z wpisu wcześniej, również uważam że należy zostawiać córkę na parę minut samą w pokoju pod jakimś pretekstem. Potem po powrocie chwalić, ale tak po prostu mimochodem powiedzieć, że ładnie umie bawić się sama. Z czasem należy ten samodzielny czas dziecka wydłużać i jedynie ładnie się uśmiechać, czy nawiązywać kontakt wzrokowy. Co pozwoli dziecku wejść w naturalny tryb samodzielnej zabawy. Jeśli nie od razu to się uda to na początku zwiększać dystans dzielący Panią i córkę w pokoju. I postępować jak opisuje wcześniej. Możliwe, że na początku dziecko będzie się buntować i płakać. Nie należy na to zwracać uwagi. Pamiętajmy, że działamy dla jego dobra. Wiem, że może to być odebrane jako działanie ,,bez serca’’. Ale od początku należy uczyć dzieci samodzielności. W dłuższym dystansie czasu, jeśli o to nie zadbamy nasze dziecko będzie co raz bardziej oczekiwać od nas zaangażowania w swoje sprawy. A gdy pójdzie już do szkoły może mieć problemy np. z odrabianiem samodzielnie prac domowych. Oczywiście słusznie uważa Pani, że angażowanie 3 latki w czynności kuchenne jak obieranie ziemniaków czy krojenie mięsa jest niebezpieczne. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dać małej garnek i łyżkę aby mogła ugotować obiad dla swojego misia. Więcej informacji na poruszony temat zawiera także artykuł: wklejam link: http://www.sosrodzice.pl/moje-dziecko-nie-chce-sie-samo-bawic/ Mam nadzieje, że mój wpis okaże się w jakikolwiek sposób pomocny. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×