Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powiem wam,że macie rację z tym ślubem.Jednak powinien być.

Polecane posty

Gość gość

A dlaczego? No słuchajcie, jestem od praktycznie 10 lat z moim partnerem,mamy 2 dzieci... on chciał brać ślub jeszcze jak byłam w pierwszej ciąży,ale to ja spanikowałam i powiedziałam,że nie. Potem jakieś 2-3 razy ponawiał próby tematu ślubu,ale ja byłam niepewna. I dzisiaj żałuję. Mam 29 lat,mamy 2 dzieci.. dzisiaj w końcu dotarło do mnie,że chcę ślubu,że z nim,że jego kocham. Może za dużo rozwodów się naoglądałam,nie wiem. Chciałam być pewna człowieka,z którym mam wziąć ślub. On jest dalej za,ja też. Obecnie mieszkamy za granicą,ale myślę,że do końca tego roku powinniśmy być już mężem i żoną. A skąd ten temat? Czytam nieraz wypowiedzi dziewczyn,które żyją w związkach partnerskich i one papierka nie chcą,bo i po co. Tak,też tak kiedyś myślałam. Ale jednak mąż to mąż. Dorosłam do tego. I o ile na tym forum często zdarzają się wulgarne i nietypowe wypowiedzi, o tyle przyznaję rację wielu kobietom: ślub, bez ślubu kobieta jednak na dłuższą metę źle się czuje. Mam szczęście,że ten mój chłop też chce. A może wyolbrzymiam temat? Co myślicie? Bo ja uważam,że każda,która mówi,że tak jej fajnie w zwykłym związku ma w głębi duszy pragnienie ślubu....i nie chodzi o papierek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę tak samo jak Ty. Brałam ślub i to kościelny po 11 latach związku, z trójką dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę? Ojej, super,że ktoś też myśli podobnie :) Ja akurat kościelnego nie chcę,tylko cywilny,ale jednak...tyle lat razem, 2 dzieci,za granicą. Bardzo ci dziękuję za ten wpis, podniosłaś mnie na duchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bierz, ja wyszłam za mąż w wieku 20lat a pierwsze dziecko urodziłam jak miałam 25. Moim zdaniem ślub niewiele zmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Bo ja uważam,że każda,która mówi,że tak jej fajnie w zwykłym związku ma w głębi duszy pragnienie ślubu....i nie chodzi o papierek." Mylisz się. Znam wiele kobiet, które nie chcą ślubu z jakichś powodów, jedne uważają, że potem facet przestaje się starać, inne chcą być wolne. Ich faceci oświadczają się co jakiś czas. Gdyby "w głębi duszy miały pragnienie ślubu", to by go wzięły. Ludzie są różni, po prostu. Nie wszyscy są hipokrytami albo osobami niestałymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolne oczywiście w sensie wyboru, będąc z kimś bez ślubu, codziennie postanawiają, że chcą być ze swym partnerem, naprawiać swoje relacje bez zewnętrznego przymusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej zaskakujace i smutne jestvto, ze najpoerw doroslas do uczynienia partnera ojcem twoich dzieci a dopiero teraz mezem. Nie bylas go pewna jako kandydata na meza a na ojca juz tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja nie borę ślubu, bo nie lubię imprez ze sobą w roli głównej, nawet urodzin nie obchodzę, bo mnie to męczy. Ludzie są różni. To nie jest tak, że każda kobieta chce ślubu, a czy ślub jest czy go nie ma to zależy tylko od faceta. Życie bez ślubu nie ma dla mnie nic wspólnego z wolnym związkiem i z brakiem pewności. Wszystko zależy od ludzi. Nie wykluczam, że dla paru ułatwień formalnych kiedyś ten ślub weźmiemy, ale nie chce mi się brać udziału w szopce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wiesz jak to się nazywa ? HIPOKRYZJA Swoja droga dziecko jest większym "uwiązaniem " z druga osoba niz jakikolwiek slub . Wiec naprawde dziwie sie ze ktoś nie chce ślubu "bo nie potrzebuje papierka " za to decyduje sie na dziecko ...bezsensu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie chodzi o papierek to będzie intercyza tak czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale jednak mąż to mąż" - przemyślenie z du/py kompletnie nic nie wnoszące. Mąż to mąż .... wow, no i? Ja jestem 15 lat z moim facetem, mamy dziecko i dalej nie chcę ślubu. Jeden woli truskawki, a drugi jagody i to, że ty coś sobie wymyśliłaś czy zmieniłaś zdanie to nie znaczy, że ja też muszę i nie pisz za wszystkie kobiety, że " kobieta jednak na dłuższą metę źle się czuje" - jaka kobieta? znasz wszystkie kobiety na świecie, że wiesz czego chcą? No to gratuluję, bo ja nie znam nawet 1/100 kobiet w mojej 54 tysięcznej mieścinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma rację. Mąż to mąż. Ja zawsze chciałam ślubu, uważałam wręcz, że nie mając ślubu, mężczyzna mniej się stara. Łatwiej jest spakować walizkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.15 Każdy ma swoje zdanie. Chciałaś ślubu-spoko, ale to nie znaczy, że facet bardziej się stara, bo jest mężem. Facet się stara jak kocha. Jak nie kocha to bycie ślubną nie pomoże. Ja świadomie nie mam ślubu. Jest mi obojętne nazewnictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niby czemu ktoś ma się źle czuć? Ty się źle czujesz, bo dla ciebie to nie jest pożądana sytuacja. Dla innych życie bez ślubu jest normalne, więc oni by się źle czuli PO ślubie. Takie trudne do pojęcia? Ludzie są różni, i wybacz słowo, ale zakładanie, że każdy czuje tak samo jak ty jest zwyczajnym kretyństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię mieć jasną sytuację prawną, dlatego tylko ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Autorko, ja nie borę ślubu, bo nie lubię imprez ze sobą w roli głównej, nawet urodzin nie obchodzę, bo mnie to męczy. Ludzie są różni. To nie jest tak, że każda kobieta chce ślubu, a czy ślub jest czy go nie ma to zależy tylko od faceta. Życie bez ślubu nie ma dla mnie nic wspólnego z wolnym związkiem i z brakiem pewności. Wszystko zależy od ludzi. Nie wykluczam, że dla paru ułatwień formalnych kiedyś ten ślub weźmiemy, ale nie chce mi się brać udziału w szopce x A od kiedy ślub to impreza??? Bierzesz świadków i idziecie do urzędu lub kościoła bierzecie ślub i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego konkubiny robią z ślubu takie ceregiele jakby to byla wyprawa na księżyc. Jak to moja babcia mówi "dwa świadki , dwa placki " Ślub jest bardzo szybka ceremonia (nieważne cywilny czy kościelny ) .Czasami więcej czasu zajmują zakupy w supermarkecie . Jak ktos chce to ślub weźmie bo to tego nie potrzeba duzo kasy . Moj maz oświadczył mi sie po 3 miesiącach znajomości . 3 miesiące później byliśmy juz po ślubie. Po cywilnym byl obiad dla 8 osób i to wszystko . Małżeństwem jesteśmy 8 lat i mamy 6 letnie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się czuła źle mając ślub, jak w więzieniu. Bo jaka mam pewność co będzie za 10 lat i czy będę chciała dalej być z tym człowiekiem. A tak jestem wolna, zawsze mogę odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.43 Pisałam, że ja nawet urodzin nie obchodzę, bo mnie to męczy, a co dopiero ślub nawet skromny. Jestem osobą bardzo introwertyczną. Nie biorę też ślubu z przekory, bo nie lubię jak mi wszyscy wmawiają, że ja coś muszę i powinnam. Nikogo nie namawiam do konkubinatu to dlaczego ktoś ma mnie przekonywać do brania ślubu? To jak z kartą biblioteczną. Dlaczego sobie nie wyrobisz skoro możesz? Nieważne, że nie czytasz książek. Wyrób sobie kartę biblioteczną, bo możesz. Czego się boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×