Czy udało się, którejś z was wywołać poronienie?

Domowymi sposobami ? Jesli tak to jakimi moze czegos probujecie?

z tego co czytałam to SZAFRAN/KROKUS powoduje poronienie, krokus pochodzi z Iranu, Iraku , tam stosują go na depresje i wlasnie na poronienie, opcja jest taka ze mozesz kupic tabletki bez recepty na depresje np Szafraceum i po prostu wziąc pol opakowania na raz a potem drugie pol i zobaczyc... poronienie powoduje takze PIPERYNA tez w aptece mozna kupic albo na allegro, laski z kafe stosują to na odchudzanie, piperyna to wyciąg z pieprzu, to co powoduje ze pieprz rozgrzewa i piecze... srodek na przeczyszczenie OLEJ RYCYNOWY tez jest zakazany u cięzarnych bo moze powodowac poronienia, kiedys to stosowalam i tak mnie przeczyscilo ze za przeproszeniem osrałam cały sedes w WC :O:) musisz testowac albo szukac pośredników w necie

Skuteczność domowych metod wywoływania poronienia to około 50%, tak więc-"na dwoj***abka wróżyła" - uda się albo i nie.W efekcie możesz zrobić sobie poważną krzywdę, albo urodzić chore dziecko.Zastanów się, czy warto tak ryzykować.Wcale nie jest tak łatwo poronić, jak dziewczyny sądzą.Do tego służą albo środki poronne (takie jak RU 486-pamiętaj, że działa tylko do 63 dni od czasu ostatniej miesiączki)-albo bardzo silne leki normalnie przeciwwskazane u ciężarnych (jak Cytotec)-które jednak mogą nie zadziałać (przykład Natalii Przybysz).Możesz oczywiście próbować robić wszystko to, czego kobieta w ciąży nie powinna-brać gorące kąpiele, pić ziółka, łykać aspirynę i wit.C w bardzo dużych dawkach.Zastanów się jednak, czy warto.Dziecko bardzo pragnie żyć.Miałam ciotkę, która w celu pozbycia się nieplanowanej ciąży skakała z dachu stodoły.I też nie poroniła.Dlaczego to dziecko MUSI zniknąć? Bo mamusia się "zapomniała"?Zastanów się nad tym.