Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy bylybyscie z facetem który zarabia tylko 2 tysiace miesiecznie?

Polecane posty

Gość gość
gość wczoraj ja niedawno sie dowiedziałam ze mojej kuzynki maz zarabia 2 tyssmutas.gif chłopak wykształcony i inteligentny, ale zaczał w nowej branzy i bez znajomosci dostał prace własnie za tyle!! maja 2 dzieci, ona przy 3 została na wychowawczym i niby zyli za te 2 tys!!?? pytam, jak? xx Normalnie. 2 tys plus wychowacze to 2400. 2400 dzielone na 5 daje nam niecałe 500 zł dochodu na osobę. A to daje nam kilka możliwości. Rodzinne prawie 400, 500 plus na troje. W sumie mamy już 4300. 500+ w mopsie się nie liczy, więc pewnie mają jeszcze dodatek do mieszkania, więc mają minimum 4500 zł na miesiąc. Dzieci w wieku szkolnym mogą otrzymać wyżywienie w szkole opłacone przez mops. Już wiesz jak to się robi? Prawda jest taka, że największą biedę klepią nie ci, co mało zarabiają, ale ci co zarabiają na tyle, że już się nie łapią na zasiłki. Uczepię się 500+, dwoje dzieci zarobek 3250 i już tylko jedno 500+ i zero jakichkolwiek dodatków zasiłków itp. Niby na jedno wychodzi, w porównaniu do opisanej wcześniej sytuacji, ale w takich przypadkach przeważnie oboje pracują i dochodzą automatycznie nowe opłaty. Opiekunka np, dodatkowy bilet na autobus, bo ona też musi do pracy dojechać itp. xxx Autorko w tym naszym pięknym kraju 2 tys do ręki to wg pracodawców super pensja. Masz 500 zł więcej na łapę od najniższej krajowej? Masz, to co się pieklisz. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Poza tym warto wówczas brać przykład z faceta, bo już w pracy zauważyłam, że przy różnorodnych płacach przy 2 tysiach - facetowi jeszcze zostanie na kolejny miesiąc a babka już w okolicach 25 dnia miesiąca płacze, że głodówka - reasumując faceci są ekonomicznie bardziej zaradni i gospodarni. x Co ty pie/rd/olisz? To co piszesz, to się odnosi tylko i wyłącznie do par, gdzie jest osobna kasa i to ona kupuje żarcie, chemię itp. Albo mieszka jeszcze u mamuni, która go karmi. Facet wcale nie jest mniej rozrzutny. Perfum to oni używają 3 razy więcej od kobiet. Co z tego, że nie farbują włosów itp, jak gadżety do aut ich przyciągają, a do tego żrą dwa razy więcej od kobiet. Więc nic dziwnego, że jak kobieta kupuje żarcie, to jej nic na koniec miesiąca nie zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jest? Na tym temacie liczy się miłość, a nie kasa. Każda, która nie chciałaby być z takim jest atakowana. Bo nawet jak ona zarobi 3-tys to tylko 5 tys. A na innym temacie odmawiacie takim ludziom nawet prawa do posiadania dzieci. Że pieniądze są ważne, a nie miłość rodzicielska. Nie rozumiem już. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Co ciebie obchodzą zarobki innych? Na początku mój mąż po studiach tez zarabiał mało, teraz po kilku latach jest na kierowniczym stanowisku i ma świetne zarobki.Początki zawsze są trudne.Pilnuj swojego nosa- plotuśnico!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz obsesje na punkcie ex. Zazdrosna jakas jestes. Wszystko wie o bylym i czyta czy on na mieszkanie czeka. Niech sobie czeka, a moze jest szczesliwy. Nie to co ty czekasz na wzmianke o bylym bo co bys robila. Nie dziwie sie ze w du/pala cie kopnal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, czekam na wzmiankę o ex w miejscowych wiadomościach dużego miasta i to nie był przypadek. :D Masz rację. :D Idiotko, był artykuł o biednych rodzinach czekających na mieszkania, bo żyją na kupie. I akurat wśród kilku rodzin pokazali jego. Ale masz rację, pewnie to nie był przypadek. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, wolałabym takiego który zarabia 200 tyś i tłucze mnie i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój zaczynal od 2000 jak sie poznaliamy, teraz 2600 w rej samej firmie, ale za to ja mam 5200-5400. Mi nie przeszkadza, nawet lepiej bo nie podskakuje i pomaga w domu i przy dzieciach plus sam obrabia ogród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki co tlucze to nie pracuje w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za roznica i bogaci sie znecaja nad rodzinami. Ale wy de/bilki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak poznalam meza to zarabial 1700 ja 1800. Jeszcze bylismy wtedy na studiach. Teraz jestesmy od 10 lat malzenstwem. Maz zarabia 9tys ja 3.5 tys. Zarobki sie zmieniaja ;-) kasa nie jest najwazniejsza, nawet jakby zarabial niewiele wiecej niz na poczatku to i tak bym z nim byla :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja poznałam mojego meza to nie pracował bo sie uczył, potem zaczał prace za 1200 zł, pamietam jak sie wtedy cieszylismy ze ma swoje pieniadze i mozemy sobie pozwolic na wyjscie na pizze czy kino. Teraz zarabia 8 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dwa i pół roku pracowałam na nas dwoje ( na półtora etatu) bo chłopak studiował. W sumie władowałam w ten związek 80000 przez ten czas, a on nie palił się nawet do pracy dorywczej. W przypadku zakupu mieszkania pomniejszę swój wkład o tę właśnie sumę. Nie mam prawie żadnych oszczędności, które mogłyby być gdybym nie miała na sobie utrzymania jego i domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drugi raz bym się w życiu na coś takiego nie zgodziła. Ślubu nie mamy, w razie rozstania zostaję praktycznie z niczym, a on może sobie zacząć pracować i wydawać swoje pieniądze tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz 2700 zł i ja jestem z niego dumna :))))) bo dla mnie to sporo kasy , Ja mam najniższa . Mamy jedno dziecko i zyje nam sie bardzo dobrze :) Jak poznałam męża 8 lat temu bo mial swoj biznes który upadał . Znalazł prace za 950 zł . Ja zarabiałam wtedy 1000 zł . Ciesze sie z tego co mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moj maz 2700 zł i ja jestem z niego dumna usmiech.gif bo dla mnie to sporo kasy , Ja mam najniższa . Mamy jedno dziecko i zyje nam sie bardzo dobrze usmiech.gif Jak poznałam męża 8 lat temu bo mial swoj biznes który upadał . Znalazł prace za 950 zł . Ja zarabiałam wtedy 1000 zł . Ciesze sie z tego co mamy. xx a gdzie mieszkacie, że Wam 4 tysiące na 3 osoby wystarcza? no i jeszcze pjawia się pytanie czy mieszkacie osobno czy z rodzicami, czy macie kredyty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A d**y za 2000zl byscie mu daly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty pie/rd/olisz? To co piszesz, to się odnosi tylko i wyłącznie do par, gdzie jest osobna kasa i to ona kupuje żarcie, chemię itp. Albo mieszka jeszcze u mamuni, która go karmi. Facet wcale nie jest mniej rozrzutny. Perfum to oni używają 3 razy więcej od kobiet. Co z tego, że nie farbują włosów itp, jak gadżety do aut ich przyciągają, a do tego żrą dwa razy więcej od kobiet. Więc nic dziwnego, że jak kobieta kupuje żarcie, to jej nic na koniec miesiąca nie zostaje xxx Hahaha! Zrelacjonuje Ci jak to wygląda u mnie w firmie - owszem faceci jedzą więcej, aczkolwiek są odporni na zabiegi marketingowe o rzekomej wyższości humusa, jarmużu, diety bezglutenowej, awokado (reasumując całego biznesu kreującego potrzeby - tego fit przemysłu) nad tradycyjną polską dietą. Mało tego miejsce zamieszkania - wystarczy mu pokój wynajęty na blokowisku, blisko stacji metra, babka musi mieć droższy o 150 PLN na prestiżowym zamkniętym osiedlu. Dodatkowo jest ciepła - faceci dojeżdżają do pracy na rowerze, kąpią się przed robotą w prysznicu na dole, babki nie - bo się spocą, rozmarzą i już 110 PLN jest uboższą na kartę miejską. Mało tego tajone kompleksy nie pozwolą pobiegać takiej w plenerze - z czym facet nie ma problemów - musi mieć karnet i odpowiedni strój na siłownie :D Facet też zrobi większe zapasy na zakupach promocyjnych, dziewucha tego nie przytarga - bo się zmęczy i najlepiej tylko i wyłącznie z marketu pod domem. Tak to wygląda ogólnie rzecz biorąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj zaczynal od 1800, a teraz ma 4700. Ja zaczynalam od 700, a mam tylko 1500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie jestem kretynką, żeby utrzymywać jakiegoś nieudacznika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ulalala i love you babe u lalalala love you .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś mieszkanie swoje 60 m zadnych kredytów czynsz 600 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie, nie jestem kretynką, żeby utrzymywać jakiegoś nieudacznika. xxx a niby skąd przekonanie, że miałabyś go utrzymywać? polscy faceci są bardzo gospodarni, sto razy bardziej niżeli baby i za 2 tysiące każdy z nich daje radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie gdzie wy tyle zarabiacie? Ja wyksztalcona i zarabiam najnizsza krajowa 1469 i mieszkam w dużym miescie. Czasami mi sie do pracy nie chce isc za takie pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We wszystkich parach jakie znam to facet jest stroną niegospodarną i troszke oderwaną od przyziemnych spraw ,u mnie też... zarobki 2tys są nie męskie chyba ,że jest doktorantem na ostatnim roku i go cisną terminy obrony i nie może dorobić... Duzo kobiet leci na inteligencje, a inteligentny facet o ile jest zdrowy to nawet bez wykształcenia ma średnia krajową ,a przeważnie powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że to zależy, na jakim etapie życia się jest. Jeżeli jest się młoda osobą, to raczej na dzień dobry nie dostaje się 4 tysięcy na rękę. To czas, aby się zacząć dorabiać i wtedy trzeba zaciskać pasa. Jestem po 40. Gdy zaczynałam to pisać, to uważałam, że ja w moim wieku to nigdy nie chciałabym takiego biednego. Ale sama wychowuje dziecko, razem z alimentami mam 5 tysięcy. Razem z jego zarobkami mielibyśmy 7 tysięcy. Więc... dlaczego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecym okiem
A od kiedy wyznacznikiem bycia z kimś jest wysokość jego pensji? Jeżeli jesteś z nim dla pieniędzy to wiadomo,że będzie Ci to przeszkadzać...A skoro zadajesz takie pytanie ,to....:o Pieniądz rzecz nabyta,dzisiaj zarabiasz2tys jutro możesz zarabiać 10 tys.I odwrotnie.Pracę za5 tys. wzwyż możesz stracić zanim się obejrzysz. Głupie,płytkie pytanie. Ile TY masz lat? Jak można tak materialistycznie podchodzić do związku?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×