Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy bylybyscie z facetem który zarabia tylko 2 tysiace miesiecznie?

Polecane posty

Gość gość

pytam serio? i to w duzym miescie krakowie?bo mojej kolezanki facet zarabia tyle i nie wiem jak oni i za co zyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jak się kogoś kocha to razem można dać rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasa jest ważna ale nie najważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo np.nie moglibyśmy mieć dzieci z takimi groszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja niedawno sie dowiedziałam ze mojej kuzynki maz zarabia 2 tys:-( chłopak wykształcony i inteligentny, ale zaczał w nowej branzy i bez znajomosci dostał prace własnie za tyle!! maja 2 dzieci, ona przy 3 została na wychowawczym i niby zyli za te 2 tys!!?? pytam, jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a coś ty myślała, masę facetów zarabia nawet mniej jak 2 tys. i muszą żyć, wtedy zapieprza też bab a nie siedzi w domu jak krowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jaką sama bym miała pracę i jakie oboje mielibyśmy perspektywy zawodowe. Niestety ale w Polsce pensje są ogólnie niskie, a już jak się zaczyna pracować to w ogóle tragedia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tak zarabia i też jedtesmy w dużym mieście. Autorki, nie kasa w życiu najważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zalezy.... jesli znałabym tego faceta od młodych szkolnych lat to na pewno nie zrezygnowałabym z miłosci dla kasy, trzeba byłoby szukac pieniedzy gdzies indziej, np. za granicami kraju:-(. Obecnie jakbym szukała miłosci na pewno nie wziełabym "gołodupca" bo uwazam, ze kobieta w pewnym momencie chce miec faceta, który zapewni jej i jej rodzinie jakies zycie, a nie egzystencje. I nie, nie jestem materialistka, po prostu mysle racjonalnie i miłoscią nie zapełni sie dzieciom zoładka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety, ja póki co wynajmuje pokoj, spotykam sie z chłopakiem który własnie tyle zarabia i raczej nie ma perspektyw na wiecej. Powiedzcie mi? jak zyc w takiej sytuacji? gdzie mieszkac? i za co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam z takim. No może trochę więcej zarabiał, ale nie więcej niż 2500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby był to mój obecny mąż to tak, byłbym z nim nawet gdyby zarabiał 2 tyś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kuźwa baby, gdzie wy żyjecie, przecież w tym p*******m kraju to 2 tys. brutto sie zarabia, chyba, że napieprzy sie dzieci i dostaje za darmo 500+ od zrobienia jednego bachora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tyle zarabia-2,5 tys. Ja zarabiam podobnie. Starcza na życie. Nie mamy kredytu i 1 dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to tylko facet ma zarabiac na dom? A ty to co raczki koslawe czy jak? Jak masz takie podejscie do zycia to lepiej nie zawracaj zadnemu facetowi w glowie. Jak mozna byc tak tepym!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka patrzy na krzywego r'yj'a całe życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Nie. Dla mnie to niemęskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz zarabia niewiele wiecej, a jestesmy razem i bardzo sie kochamy. Na szczescie ja zarabiam 3 razy tyle wiec niczego nam nie brakuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj szczerze? mam nadzieję, że trafi swój na swego i twój przyszły partner (współczuję mu z góry) też zacznie od przeglądu twoich walorów finansowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet też długo zarabiał 2 tys. Teraz zmienił pracę i zarabia 3. Ja też pracuje i zarabiam 2200 i mając te 2 wypłaty nie żyje nam się źle a jeszcze oszczędzamy trochę. Mamy 1 dziecko drugie w planach i kredyt na głowie jak większość Polaków: ) wszystko zależy od wieku i chęci faceta. Jak jest obrotny to sobie gdzieś dorobi po godzinach a z czasem jak nabierze doświadczenia to pracę zmieni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość wczoraj szczerze? mam nadzieję, że trafi swój na swego i twój przyszły partner (współczuję mu z góry) też zacznie od przeglądu twoich walorów finansowych Nie muszę pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nikogo nie przekreślała.... mój brat na początku mizernie zarabiał, do tego miał długi związane z prowadzeniem poprzedniej firmy, nie miał doświadczenia, był młody itp poznał dziewczynkę, która w sumie to jego utrzymywała - spłacali długi mojego brata wspierała go itp brat znalazł dobrą pracę, pracuje niecały rok i zarabia ok 5 tyś na rękę, wie że może później wyciągnąć 8 tyś zł teraz mogą pozwolić sobie na dużo więcej i planują ślub :) mój były mąż zarabiał bardzo dużo, ale trwonił pieniądze za moimi plecami, narobił długów, zaczął zdradzać itp rozwiedliśmy się ja nie patrzę na to ile kto zarabia, los może się odmienić każdemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w malym miescie i 2tysiace to naprawde nie jest zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze sa te co same nie pracuja lub zarabiaja 2tys a chcialyby meza miionera hahahah ;D i wtedy ocenianie ale to "niemeskie" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to pyzda, a nie facet. Też byłam z takim i pracowałam. Życie to były rachunki i kartka w ręku. W końcu zostawiłam frajera dla prawdziwego faceta, a ten dalej żyje z kartką w ręku i tylko dzieci dorobił. Właśnie czeka na komunalne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co tak sledzisz jego zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a ty pyzdo ile zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej żyć skromnie i z kimś kogo się kocha niż z bogatym, obojętnym nam człowiekiem.. Ale człowiek może to wiedzieć dopiero po kilku latach w związku i z doświadczeniem życiowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie śledzę. Był na miejscowym portalu z wiadomościami jako ojciec rodziny, która czeka na komunalne od miasta. Ja pracuję w bankowości, różnie, zależy od prowizji-3500 do 4000. Ale teraz jestem w ciąży i robię sobie przerwę kilka lat. Mąż zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie masz w planach płynnego przejścia z ubezwłasnowolnienia finansowego w domu rodzinnym do utrzymanki swego chłopa to nie widzę przeszkód. Chłop zarobi 2 tysiące netto, Ty także i macie razem 4 tysiące. Za to można całkiem normalnie życ i w Warszawie - o ile nie szarpiesz się o zdolność kredytową by do emerytury spłacać "pól-apartament". Poza tym warto wówczas brać przykład z faceta, bo już w pracy zauważyłam, że przy różnorodnych płacach przy 2 tysiach - facetowi jeszcze zostanie na kolejny miesiąc a babka już w okolicach 25 dnia miesiąca płacze, że głodówka - reasumując faceci są ekonomicznie bardziej zaradni i gospodarni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×