śliczna Madziu za co wypierdoliłaś pierwszego swojego męża

z życia swego

bo napisałaś,że był jak nieudany naleśnik

Za nic. Jestem z nim, kochamy się. Jestem w kropce. Bo on jest świetnym facetem, a Ty jesteś żałosny. Same minusy zbierasz u mnie Jareczku.

A Ty taki udany jesteś? Chyba tylko w gadce.

nie podszywaj się pod Madzię,ona mieszka z ojcem którego ma dosyć,a zresztą nie wiem i nic mnie to nie obchodzi,nie sądzę,żeby sugerowała coś między nami i była dalej z nim,chociaż nie wiem,nie znam się,co mnie to obchodzi,ja przede wszystkim chcę świętego spokoju

a czy ja piszę,że jestem udany,pytam się czemu Madzi nie wyszło z pierwszym mężem,bo nie wyszło skoro wróciła do domu i dawnego nazwiska,poza tym my się na razie znamy tylko z widzenia i pisania i w jej życie nie mam zamiaru ingerować,co ma być to będzie

Żeby coś było to dwie osoby muszą tego bardzo chcieć i się starać. Więc nic nie jest przesądzone.

jak będzie szansa to ja zrobię wiele,żeby się postarać

Dobrze, że tak piszesz bo myślałam, że nie zrobisz zupełnie nic i będziesz czekał na mój ruch. A ja nic pierwsza też nie zrobię ponad to co jest teraz, bo czekam aż Ty coś zrobisz. I tak oto koło się zamyka.

Wyleciał z mojego życia bo mu nie stawał .

21:45 To ktoś inny napisał. Mój mąż to świetny facet, lepszego z charakteru już raczej nie znajdę.

Za cichy chód po kościele

I wolałabym temat mojego męża zachować dla siebie. Nie chciałabym słyszeć o nim obraźliwych komentarzy, bo każdego może spotkać to samo, niezależnie, czy to kobieta, czy mężczyzna.

A ja bym wolał żeby mnie brzuch nie bolał! :P

A co śliwek prosto z drzewa się najadłeś? :P

Czy może ze stresów ten brzuch tak boli? ;)

Temat jej męża tak na mnie zadziałał :O

00:04 Zazdrosny jesteś o Madzię?

O Madzię nie, ale ten męż.. pierwszy

Czy to może bardziej lekki cykor przed konfrontacją z jej mężem? Jaka jest dokładna przyczyna tego bólu brzucha? :P

Jakiej konfrontacji, On jest super, 100x lepszy od Madzi :-)

jak jesteś Madzią to zachowaj jego temat dla siebie,

i tego się trzymajmy, no chyba, że chcesz, żeby kiedyś dopadła Cię karma i żeby ktoś o Tobie mówił, że Twoje poroże w futrynę się nie mieści :p Bo różnie to w życiu bywa jak się o kobietę nie dba, to ta zaraz szuka pocieszenia u innego, lepszego, który ją doceni i lepiej zrozumie jej potrzeby...