Szef niesłusznie potracił mi pieniądze z pensji

Jestem zatrudniona na umowę zlecenie w firmie sprzątającej. Ostatnio miała miejsce dosyć nieprzyjemna dla mnie sytuacja, przez którą straciłam 100 zł z wypłaty. Chodzi o to, ze złożyłam zamówienie na potrzebne środki czystości u szefa, on mi je przywiózł, ale nie wszystkie, co też mu powiedziałam odbierając zamówienie, wtedy on dodał, ze pośle jednego ze swoich pracowników, który mi resztę dowiezie za ok. 2 godziny. Nie dowiózł mi jednak tego nikt. Ponownie do niego nie dzwoniłam, gdyż miał za 2 dni znów przyjechać na miejsce mojej pracy. Gdy przyjechał, to mu powiedziałam, by dokupił jeszcze te rzeczy, których nie było ostatnio, na to on się wyparł, ze ostatnio wszystko mi dał, no i gdzie to jest, bo za 2 dni tego nie zużyłabym. Gdy przypomniałam mu,że jego pracownik miał mi tę resztę dowieźć, to się wyparł, ze czegoś takiego nie mówił, ze na pewno mi wszytko dał. Dostałam wypłatę wczoraj, no i 100 zł mi brakowało, więc do niego zadzwoniłam, a on mi odparł, ze za to, ze wyniosłam te rzeczy on mi potracił! Jak mogę udowodnić mu, że niczego nie wyniosłam, a on po prostu zapomniał mi ich dowieźć i jeszcze zapewnił, ze dowiezie je jego pracownik (o czym zupełnie już nie pamięta). Czuję sie źle w tej sytuacji, w dodatku niesłusznie straciłam pieniądze. Nie mam żadnych dowodów, by mu to udowodnić, ponieważ nie nagrywam rozmów z innymi osobami.

Nie możesz mu udowodnić. Co więcej, to on Ci powinien to udowodnić i liczy na Twoją niewiedzę. Szukaj nowej pracy.|To raz, a dwa, jak macie maila, wyślij mu mailem przedsądowe wezwanie do zapłaty. Jak się będziesz już zwalniać. Zakładam, że też masz umowę to albo na koncie będzie suma, albo na papierku do podpisu.